• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Lechia-Polonia na skraju przepaści.

star.
16 stycznia 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Lechia-Polonia stoi na skraju przepaści. Gdańska spółka nie płaci piłkarzom. Siedem pensji i osiem premii - to równowartość około 15 tys. zł (netto) na głowę. Od lipca nie otrzymuje wypłaty trener Stanisław Stachura. Jacek Starczewski, który odpowiada za IV-ligową drużynę rezerw, nie przychodzi do klubu. Frekwencja na treningach jest rekordowo niska. Zawodnicy postanowili zakończyć kryzys. Dziś odbędzie się konferencja prasowa.

Jednak Gerard Sobecki, chyba wciąż dyrektor, na pytanie o nią, był szczerze zdziwiony. Szczerze - jak się później okazało - to jednak za dużo powiedziane, bo świadomie wprowadził nas w błąd. Zdaniem Sobeckiego, oznaką normalności w klubie, miał być obóz w OPO Cetniewo. Już załatwiony. Szkopuł w tym, że dyrektor zarezerwował termin (28.01. - 5.02.) dopiero po rozmowie z nami. Wcześniej, co skrzętnie sprawdziliśmy, żaden z szefów COS nie słyszał o planach lechistów. Zresztą zgrupowania nie będzie, jeśli nie będzie dużej przedpłaty (dzień pobytu piłkarza w OPO kosztuje 93 zł).

- Nic nie wiem o spotkaniu z prasą, raczej z trenerem i zarządem. Piłkarze powinni trenować - mówił też Sobecki, niegdyś bardziej otwarty dla dziennikarzy. - Średnia na treningach sięga 20 osób. Załatwiamy pewny sprawy, aby utrzymać zespół. Zaplanowaliśmy sparingi...

Trener Stachura, zanim jeszcze Sobecki konsultował z nim termin obozu, mówił nam: "Zgrupowanie mija się z celem. Po co jechać i przez osiem dni ciężko pracować, skoro dziś sytuacja wygląda tam smutno, skoro nie ma pieniędzy na inne rzeczy."

Spółka ma... sześciu piłkarzy, licząc tych, którzy jesienią grali w III lidze. Są to: Borkowski, Kugiel, Michalski, Miłkowski, Skierka i Stanek. Tylko trzech z tej grupy trenuje w miarę systematycznie, jeśli w ogóle można tak powiedzieć o lechistach. Zajęcia rozpisano na co drugi dzień (poniedziałek-środa-piątek). Przewczoraj 10 piłkarzy, zaliczając do nich również Marka Latosa, czyli zgłoszonego do IV ligi "masera", biegało za piłką na bocznym boisku Polonii, pod rurami. Dziś, o godzinie 20.15, ma być trening w hali SP 4 w Nowym Porcie. Już raz tam gdańszczanie trenowali, też w składzie "węgla i papy".

Maciej Zezula i Grzegorz Miłkowski trenują od poniedziałku z Aluminium Konin (towarzyszy im tam Grzegorz Motyka, który - mimo propozycji Janusza Kupcewicza - nie zaryzykował próby awansu do szerokiej kadry Arki). Z popularnym "Zizim" wiąże się zresztą ciekawa sprawa, bo nie przypadkiem nie wymieniliśmy go w gronie lechistów. Otóż kilka dni temu - zgodnie z umową pomiędzy nim a klubem - Maciej uzyskał wolną rękę i prawo odejścia do innego klubu bez sumy odstępnego. Spółka nie wywiązała się bowiem z warunków kontraktu. Ponoć analogiczna sytuacja będzie dotyczyć Macieja Lewny.

Nie ma już w klubie Pilarza (Radomsko), Bronera (Kaszubia?) i Widzickiego (Unia). Trenujący Rusinek, jak Berlik, Bach czy Patyk, stał się zawodnikiem OSP Lechia. Gdańszczanie uczą się, pracują bądź szukają klubów.

- Wszyscy myślą, że tu jest normalnie - mówi Robert Kugiel. - Ludzie pytają mnie, kiedy jedziemy na obóz. - A piłkarze wiedzą najmniej. Tylko pan Popielarz straszy nas, że nie możemy odejść za darmo, a gdy mówimy o zaległościach, to on stwierdza: "Co to jest, te kilkanaście tysięcy". Po prostu powiedzmy prawdę, bo już sami mamy dość nerwów...

- Pompowałem się nadzieją przez całą rundę jesienną, że nastąpi przełom - dodaje Tomasz Borkowski. - Nic takiego się nie stało. Ciąży nad nami zakaz transferów, nie ma pieniędzy. Nie trenowałem w poniedziałek, bo trzy treningi w tygodniu to dla mnie dziwna rzecz. To już koniec. Najwyższa pora, aby wykonać zdecydowany ruch. Tu nie chodzi o drobne, ale o setki tysięcy...

Trener Stachura podsumował: "Nie uczestniczę w żadnych rozmowach i nie wiem, czego dotyczą, jednak efektów brak. Mieliśmy nadzieję, że przyjdą do klubu nowi ludzie, z nowymi pomysłami. Nie przyszli. Nikt nie chce płacić za błędy poprzedników. Najbardziej mści się na nas radosny okres sponsoringu PTL."

O banialukach na temat zaangażowania się Marka Formeli, byłego szefa "Głosu", w sprawy SSA pisać nie będziemy. Ponoć Rafineria Gdańska miała pomóc. Dobrze wiemy, kto to wymyśla. W tej chwili najbardziej możliwe jest wycofanie spółki z III i IV ligi.

- Już o tym słyszeliśmy. Mówiąc szczerze, zakładamy, że prędzej czy później nadejdzie do nas stosowne pismo - przyznał Andrzej Góra, dyrektor Pomorskiego ZPN.

1998
czerwiec - powstanie SSA Lechia-Polonia
październik - ucieczka Antoniego Ptaka, właściciela spółki

1999
czerwiec - początek rządów Jacka Kurskiego i frakcji lechijnej

2000
luty - powrót Jerzego Borowczaka i zaangażowanie Michała Wojewskiego, równocześnie dokonany przez Kurskiego transfer akcji do Eventy
czerwiec - cudowne utrzymanie w II lidze, głównie dzięki pieniądzom PTL
lipiec - wielkie transfery
październik - Wojewski zwalnia Romualda Szukiełowicza i niebawem, rozczarowany wynikami i galimatiasem prawnym, chyłkiem opuszcza spółkę

2001
luty - wniosek Borowczaka o ogłoszenie upadłości
czerwiec - spadek z II ligi, a wcześniej skandaliczny walkower ze Stalową Wolą
wrzesień - walkower z Astrą i kolejna afera, pt. "awaria autobusu"

2002
styczeń - upadek spółki?
Głos Wybrzeżastar.

Kluby sportowe

Opinie (7)

  • ...

    No comment

    • 0 0

  • If I could only turn back time...

    No i była sobie Lechia-Polonia. nie ma się co łudzić - OSP Lechia już zaczyna kroczyć podobną drogą. Panowie gdańszczanie spójrzecie prawdzie w oczy - to koniec piłki nożnej w Waszym (nie ukrywam pięknym) mieście. Podziękujcie odpowiednio działaczom...

    • 0 0

  • Lechia P.

    Być, albo nie być - oto jest pytanie. Nawet Borowczak nie odpowie na nie... :))) ale mi sie rymnelo. Żegnaj Lechio P. witaj jutrzenko swobody!

    • 0 0

  • znowu to samo ...?

    Przestańcie się już zajmować tym klubem.
    Naprawdę dobrą wiadomością będzie jego brak a w szczególności brak "działaczy" tego klubu.
    Wreszcie będzie szansa sprzedaży obiektu dobrej firmie, która bez ryzyka kontaktu z w/w ludźmi zainwestuje tu duże pieniądze.

    • 0 0

  • TO juz poderbach Arla Lechia

    • 0 0

  • a co dziwicie się

    przecież to kompletna hałastra i banda sfrustrowanej huli gówniażerki pseudo idioci ktrórzy nie tylko nie mają zielonego pojęcie o biznesie, ale nie wiedzą też co to jest prawdziwy sport; przestać się tym zajmować raz na zawsze i skończyć z tymi zielonymi pajacami. Zmieńcie branże, bo takiego k...a (przepr. za określenie) nie ma na całej półkuli europejskiej - zakopać i spalić bo reszta tylko ma dobry ubaw

    • 0 0

  • i znowu....

    i znowu Andrzej Góra.... ratunku

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane