- 1 Czy Arka się pozbiera i awansuje? (91 opinii)
- 2 Czy Lechia zrobi limit w młodzieżowcach? (34 opinie)
- 3 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (476 opinii)
- 4 Wyjdą z tunelu na nowe boisko (4 opinie)
- 5 Lechia fetuje wygranie derbów i 1. Ligi (161 opinii)
- 6 Momoa spotkał się z Michalczewskim (66 opinii)
Lechia z Jagiellonią na równi w golach i... kartkach
Lechia Gdańsk
Bramki: Krzysztof Brede (78 karny) - Jacek Chańko (6 wolny).
LECHIA: Bąk - Pęczak, Janus, Brede, Fechner - Biskup, Mysiak (31 Gronowski), Szczepiński (85 Giermasiński), Wojciechowski, Kalkowski (81 Wilk) - Rusinek.
JAGIELLONIA: Olszewski - Jakubowski, Kolasa, Nawotczyński, Chańko (72 Kubik) - Łatka, Kompała (57 Speichler), Markiewicz, Sobolewski - Sobociński (68 Zubrzycki), Kobeszko.
Czerwone kartki (po drugiej żółtej): Fechner (73 minuta), Jakubowski (31). Żółte kartki: Wojciechowski, Kalkowski, Gronowski - Markiewicz, Sobolewski, Kompała. Widzów: ponad 8 tysięcy. Sędziowali: Radziszewski jako główny oraz Gudyn i Listkiewicz (wszyscy Mazowiecki OZPN).
- Publiczność? Jestem w głębokim szoku. W takiej znakomitej atmosferze człowiek gra do ostatnich sił - podkreślał Paweł Peczak, a jego opinia jest tym bardziej obiektywna, gdyż obrońca zanim trafił do Gdańska spędził wiele lat w ekstraklasie. - Przed meczem ten wynik wziąłbym w ciemno. Teraz czuję duży niedosyt. Byliśmy lepsi i z przebiegu gry zasłużyliśmy na wygraną - dodał zawodnik, który przeniósł się do Lechii z GKS Katowice.
Mecz ustawiły dwie sytuacje z pierwszej połowy. W szóstej minucie Chańko nie czekał aż gdańszczanie ustawią mur. Strzelił z wolnego nie do obrony, a arbiter gola uznał. Po zdobyciu prowadzenia faworyzowani goście osiedli na laurach. Bardziej aktywny niż oni na boisku był w trenerskim boksie... Adam Nawałka. Białostoczanie ograniczyli się do przeszkadzania miejscowym za co spotkała ich kara.
Po pół godzinie gry Ariel Jakubowski, wychowanek gdańskiej Polonii, zobaczył drugą żółtą kartkę. Ściął z tyłu Rusinka. Wczesniej został zaś upomnieniany za odkopnięcie piłki po gwizdku sędziego.
Gdy Lechii przyszło grać w przewadze, trener Kaczmarek od razu zmienił taktykę. Przeszedł z ustawienia 1-4-5-1 na system 1-4-4-2. Jakub Gronowski, który pojawił sie na murawie jako drugi napastnik od razu mógł zdobyć prowadzenie, ale strzelił niecelnie. Potem strzelał jeszcze głową nad poprzeczką, gdy Sławomir Wojciechowski próbował przelobować bramkarza Jagiellonii, który zgubił piłkę na własnym przedpolu. Dwukrotnie przed przerwą w dobrych sytuacjach był też Rusinek. Najpierw minął już bramkarza, ale nie dogonił piłki, aby umieścić ją w siatce, a za drugim razie nie dostrzegł lepiej ustawionego partnera i nic z tego nie wyniknęło.
Po zmianie stron napór Lechii wzrósł jeszcze bardziej. Najbardziej aktywni byli skrzydłowi: Maciej Kalkowski i Jakub Biskup. Dwoił się i troił Sławomir Wojciechowski, ale Andrzej Olszewski bronił z dużym szczęściem.
Wydawało się, że szansa na remis przepadła w 73 minucie. Wówczas Sebastian Fechner ruszył pod bramkę rywali i po wymianie piłki z Wojciechowskim wpadł na pole karne. Tam został ostro zaatakowany przez obrońcę Jagiellonii. Gdańszczanin przewrócił się. Arbiter uznał to za symulowanie i pokazał Sebastianowi żółtą kartkę, a ze miał on już wcześniej podobne upomnienie, musiał opuścić boisko.
Całe szczęscie, że cztery minuty później sędzia zyczliwiej spojrzał na gdańszczan. W polu karnym Dariusz Łatka powalił Rusinka. Karny!
- Minąłęm obrońcę, wychodziłem sam na sam z bramkarzem, mógł on mnie tylko sfaulować. Osiągnęliśmy cel, gdyż w przerwie trener kazał nam zaatakować - mówił po meczu Rusinek.
Pewnym egzekutorem jedenastki był Brede. Potem strzelali jeszcze Gronowski i Wojciechowski, ale wynik nie uległ zmianie.
- Nie ma euforii, ale i też smutku. Na pewno przed nami dużo pracy. Jednak pokazaliśmy, że stać nas na wyrównaną walkę z czołówką II ligi. Przy większym szczęściu i skuteczności mogliśmy nawet wygrać. Zawodnikom chcę podziękować za walkę i ambicję - podkreślał Marcin Kaczmarek, trener Lechii.
- Remis jest sprawiedliwy. Było to dla nas trudne spotkanie. Dobrze się ułożyło na początku, a potem przez irracjonalne zachowanie Jakubowskiego skomplikowało. Nie potrafiliśmy utrzymać się za długo przy piłce. Wielu moich zawodników jest poturbowanych - przyznał Adam Nawałka.
Po stracie gola przez Jagiellonię ich kibice ruszyli do ataku na policję. W ruch poszły drewniane pałki. Fukcjonariusze odpowiedzieli strzałami i wodą z armatki. Ale ta ostatnia nie była dotkliwą karą, a raczej nagroda, gdyż tego dnia było wyjątkowo parno.
Natomiast wielkie brawa należą się gdańskiej publiczności. Nie tylko stawiła się licznie, ale pięknie dopingowała swoją drużynę. Powrót do II ligi został powitany nie tylko burzą braw, ale także dekoracją sektora pod zegarem błyszcącymi foliami w kolorach klubowych i świetlnymi racami!
Kluby sportowe
Opinie (80)
-
2005-08-01 16:08
MZKS?
nom nie wiedzialem ze Popielaz w Lechii cos dziala :D
tak czytam te wszystkie wpisy i wiekszosc jest napisana przez ........- 0 0
-
2005-08-01 16:15
pikl_ coś o organizacyjnym DNIE!
Jeśli zaprzeczasz to nie wiesz, jak wygląda struktura organizacyjna Lechii.
Jest jeden wielki nieład....
Póki co wszystko gra, bo się pięknie wszyscy podzielili prawami - do wszystkiego włącznie!
Pozostaje do rozpatrzenia kwestia odpowiedzialności, za gie, które wkrótce zacznie wypływać na wierzch!?
Póki co nikt się Wami nie interesuje, ale jak Lechii się polepszy, to myślicie, że nikt nie zgłosi się po swoje pieniądze, które kiedyś w Gdańsku umoczył, a na które ma gwarancje!?
Ja takich znam i nie tylko ja!
Prawa cały zarząd sobie uzurpuje do wszystkiego, jak przyjdzie co do czego, to co będziecie zwalać na Borowczaka!? O nie, niestety nie ma tak dobrze... :(
Pozdrawiam, życzę w przyszłości jak najmniej kłopotów....
Nie chciałbym być złym prorokiem.- 0 0
-
2005-08-01 19:03
Smiesznosc
MZKS zdecyduj sie wiesiu , albo bose antki albo kupiony karny za 25 tys. Badz konsekwentny misiek, albo biedni albo nadziani, nie mozna tak skakc z skrajnosci w skrajnosc to osmiesza ciebie i tobie podobnym,co ja pisze osmiesz , wy jestescie smieszni:)
- 0 0
-
2005-08-01 20:04
Dzieki za pochwały co do gdańskiego młynu...
Jestem kibicem Lechii i zawsze jak jestem na meczu to jestem na młynie czyli pod zegarem tam gdzie sie śpiewa itp.
- 0 0
-
2005-08-01 21:13
Mozesz nie byc zlym prorokiem, ale na pewno jestes dobrym prokomowcem !!!
A tak swoja droga to czy Mojzesz jest spokrewniony z Rychem Krauze???- 0 0
-
2005-08-01 22:04
Po pierwsz czy ja cos mowilem na Arke czy Gdynie ze tak sie unioslec , chyba nie . Po drogie wielkosc miast nic nie ma wspolnego z z frekfencja (dobrze pomysl przyklado mozesz szukac w Polsce i na zachodzie gdzie w miejszych miastach przychodzi wiecej ludzi niz w wiekszych) po trzecie nie porownoj 1 ligi do 2 ligi i Legi do jagielinii , po czwarte tylko jakies malolaty za pewne twierdza ze Lechia awansuje , jak skonczy w srodku ntabeli to bedzie sukces.
- 0 0
-
2005-08-02 14:59
Podstrony:
Lista aktualności Frekwencja na inaugurację
2 sierpnia 2005
Oficjalny serwis internetowy drużyny biało-zielonych - lechia.pl, podał dokładną liczbę sprzedanych biletów na mecz z Jagiellonią Białystok. Zakupiono 6382 bilety, w tym 4349 na amfiteatr, 563 na trybunę główną i 1012 w przedsprzedaży. Kibice z Białegostoku zakupili 458 wejściówek. Na dodatek w sumę wszystkich biletów nie są wliczone osoby, które zakupiły karnet lub biuletyn meczowy.
Jest to z całą pewnością rekordowa frekwencja na stadionie przy ulicy Traugutta od kilku lat. Więcej o meczu i frekwencji w artykule "Tego dawno nie było".
(osk) 2 sierpnia 2005, 14:45- 0 0
-
2005-08-02 15:07
do postronnego
Nie zapominaj, skoro już cytujesz liczby z oficjalnego serwisu, że dzieci do lat 12 oraz kobiety nie kupują biletów. Cytowane zestawienie nie obejmuje również karnetów.
Na meczu było spokojnie 10 tys. ludzi. Tak na oko. A już 30 lat chodzę na Lechię więc mniej więcej potrafię ocenić frekwencję.- 0 0
-
2005-08-02 16:56
Czerwony ze zlosci ---czerwony bo z Gdyni
Aejao nie wysilaj sie on i tak nie zrozumie Ciebie, ten glab z Gdyni nawet czytac nie umie bo slepy jest i nie probuj go wolac bo ogluch na starosc.Ten kolek z Arki musial czytac Brejlem (czort wie jego nazwisko) na internecie(?!&?)i nie dokonczyl artykulu bo mu palec (bo ma tylko jeden , na wojnie pod Grunwaldem chcial podkosic miecz Zbyszkowi i mu sultan Brunei za kare palce odgryzl) zdretwial od dlubania w nosie.
Mnie tylko zastanaia jak ten imbecyl trafil na ta strone???Domyslam sie ze po zapachu , troche sledzi sie tu zlecialo i wyczul swoich ,dobrze ze cos funkcjonuje w tym cymbale- 0 0
-
2005-08-22 20:52
DHW
GRATULACJE ZA WLADCY POLNOCY !
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.