- 1 Lechia rozpocznie ekstraklasę we Wrocławiu (84 opinie)
- 2 Szykuje się powrót do Arki po 13 latach (92 opinie)
- 3 Lechia może namieszać. Jakie transfery? (103 opinie)
- 4 "Olivia" dla dwóch klubów? Miasto pomaga (31 opinii)
- 5 Najważniejszy powód braku awansu Arki (210 opinii)
- 6 Ogniwo ma plan na piłkę nożną (6 opinii)
PKO BP Ekstraklasa - terminarz 2024/25. Lechia Gdańsk rozpocznie od Wrocławia i Motoru
6 czerwca 2024
(84 opinie)Losowanie w czwartek o godzinie 20.00
Lechia Gdańsk
Z Ruchem Chorzów, Jagiellonią Białystok bądź Pogonią Szczecin zagrają piłkarze Lechii w półfinale Pucharu Polski. Losowanie tej fazy rozgrywek odbędzie się w czwartek o godzinie 20.00 w studio TVP Sport. Co ciekawe gdańszczanie dotychczas w historii grali dwukrotnie na tym szczeblu rywalizacji i zawsze awansowali do finału! W 1983 roku w drodze po główne trofeum wyeliminowali właśnie... Ruch. W naszej ankiecie głosujących życzą biało-zielonym gry z portowcami, jedyną w tym towarzystwie drużyną spoza ekstraklasy.
Środa była dla piłkarzy Lechii wreszcie dniem wolnym. Rano po pięciodniowym pobycie w Krakowie gdańszczanie wrócili do domów. Ich pobyt na stadionie przy ul. Traugutta ograniczył się do tzw. rozbiegania. Jedyny trening przed Legią Warszawa zaplanowany jest na czwartek.
Klub przypomina, że jeszcze tylko tego dnia od 10.00 do 18.00 można będzie nabyć bilety w następujących cenach: sektor ulgowy - 20 zł, zegar - 30 zł, prosta - 40 zł, skrajna - 50 zł. W piątek wejściówki będą do nabycia od 10.00 do 19.00, ale już o 10 złotych w wyższej cenie.
Czwartek to także oczekiwanie na wieści z Warszawy, gdzie odbędzie się losowanie Pucharu Polski. Półfinały odbędą się 6-7 kwietnia oraz 20-21 kwietnia. Natomiast finał zaplanowano 3 maja o godzinie 20:15 w Bydgoszczy
Pozostałe wyniki ćwierćfinałów:
Legia Warszawa - Ruch Chorzów po dogrywce 2:1 (0:0, 1:0). Pierwszy mecz 0:1. Awans Ruch
Jagiellonia Białystok - Korona Kielce 3:0 (1:0). Pierwszy mecz 1:3. Awans Jagiellonia.
Pogoń Szczecin - Zagłębie Sosnowiec 1:1 (1:0). Pierwszy mec 3:0. Awans Pogoń.
Po powrocie do Gdańska nie było rozmów, na kogo lepiej trafić w kolejnej rundzie, a wracano do trójmeczu z Wisłą. W centrum uwagi był Tomasz Kafarski, który rywalizację z mistrzami Polski rozegrał niczym wytrawny pokerzysta, dokonując zaskakujących zmian w składzie.
- W tej strategii nie było nic z przypadku. O składzie na sobotni mecz ligowy od razu postanowiłem po spotkaniu w Gdańsku. Natomiast głębszego zastanowienia wymagała "11", która zagrała w rewanżu. W moich poczynaniach było pewnie coś z szarlatanerii, ale wszystko też było czynione rozważnie z przekonaniem, że mam wykonawców, do wyeliminowania Wisły. Szkoda tylko przegranej w lidze, bo za organizację gry i w tym pojedynku byliśmy chwaleni - podkreślał Kafarski.
W trójmeczu z Wisłą grało aż 19 piłkarzy, ale tylko czterej zagrali we wszystkich spotkaniach przez pełne 90 minut. Niezastąpionymi okazali się: bramkarz Paweł Kapsa oraz obrońcy Krzysztof Bąk, Hubert Wołąkiewicz i Sergejs Kożans.
- Trener nas wszystkim zaskakiwał zmianami. Zawsze powtarzał, że mamy szeroką kadrę zawodniczą i każdy dostanie szanse, a w Krakowie swoimi czynami to udowodnił. Zmęczenie fizyczne na pewno było, ale mieliśmy dobrą odnowę biologiczną. Moim partnerzy z obrony pod tym względem spisywali się nienagannie. A kluczem do awansu do półfinału była chyba ta... ligowa przegrana. Nie graliśmy w tym meczu źle, a wysoko przegraliśmy, co wzbudziło w nas sportową złość - mówił bramkarz Lechii.
Awans był możliwy, gdyż biało-zielonym udało się przełamać nieskuteczność. Worek z bramkami rozwiązał Łukasz Surma, który otwierając wynik w Krakowie już w 45. sekundzie strzelił swojego... pierwszego gola w tym sezonie!
- Pewniaków do gry u nas nie ma, ale każdy walczy, aby być w "11". Skoro w lidze sytuacje mamy pewną, to możemy jeszcze mocniej koncentrować się na pucharze. Nie myśleliśmy, że tak szybko ustawimy sobie mecz z Wisłą i będziemy mogli zagrać z kontry. Ale skoro dostałem prezent, to uderzyłem piłkę "czysto" i musiał być gol - mówi rutynowany pomocnik, który jest wychowankiem Wisły.
Co ciekawe w półfinale Lechia może trafić na Ruch, który był drugim klubem popularnego "Surmika", a w piątek w lidze zagra z Legią, czyli drużyną, w której pomocnik święcił największe sukcesy.
- Chciałbym trafić na takiego rywala, którego przejdziemy i zagramy w finale - mówi o czwartkowym losowaniu Kafarski. Przynajmniej historia pokazuje, że jest to zadanie jak najbardziej realnie.
Wcześniej biało-zieloni dwukrotnie grali w półfinale i zawsze przechodzili do decydującej rozgrywki. W sezonie 1982/93, kiedy Lechia zdobyła puchar w półfinale wyeliminowała po karnych Ruch. Natomiast w 1955 roku w drodze do finału wśród wyeliminowanych zespół była również... Wisła. Poniżej przedstawiamy wyniki gdańszczan w tych dotychczas najbardziej udanych dwóch pucharowych podejściach.
======================================================================
1982/83 - ZDOBYWCA PUCHARU
11.08 Start Radziejów (wyjazd) 3:2 po dogrywce
Bramki: Błaszczyk 2, Marchel
1.09 Olimpia Elbląg (dom) 2:1
Kowalczyk, Polak
22.09 Widzów Łódź (dom) 1:1 karne 6:5
Józefowicz
22.11 Śląsk Wrocław (dom) 3:0 po dogrywce
Błaszczyk, Salach, samobójczy
19.03 Zagłębie Sosnowiec (Starogard Gdański) 1:0
Kowalczyk
8.06 Ruch Chorzów (dom) 0:0 karne 3:1
22.06 Piast Gliwice (Piotrków Trybunalski) 2:1
Górski, Kowalczyk
LECHIA: Fajfer - Marchel, Kulwicki, Salach, Raczyński, Kowalski (Józefowicz), Kowalczyk, Grembocki, Wójtowicz, Górski, Polak (Klinger). Trener: Jastrzębowski
======================================================================
1955 - FINALISTA
6.03 Kolejarz Nowy Sącz(wyjazd) 3:2
Bramki: Gronowski, Adamczyk, Goździk
28.04 Wisła Kraków (wyjazd) 1:0
Kobylański
2.06 Gwardia Warszawa (wyjazd) 2:1 po dogrywce
Kobylański, Nowicki
15.06 Odra Opole (wyjazd) 2:0
Kaleta, Kobylański
29.09 Finał Legia Warszawa (wyjazd) 0:5
LECHIA: H.Gronowski - Potrykus, Kusz, Korynt, Lenc, Czubała, Kaleta, R.Gronowski, Jarczyk, Musiał, Nowicki, Rogocz. Trener: Foryś
Kluby sportowe
Opinie (120) ponad 10 zablokowanych
-
2010-03-25 16:42
Najlepiej jak byśmy trafili na RUCH. (1)
- 3 2
-
2010-03-25 17:09
Teraz czy w finale?
- 1 0
-
2010-03-25 17:24
W lesie....:-D
- 0 1
-
2010-03-25 17:53
TYLKO LECHIA
"Lechia jest faworytem meczu z Legią"
25 minut temu legia.com legia.com
Trener Legii Stefan Białas PAP/Bartłomiej Zborowski
Na konferencji prasowej poprzedzającej piątkowe spotkanie Lechii Gdańsk z Legią Warszawa, Stefan Białas, trener wicemistrzów Polski, powiedział, że to nie jego drużyna będzie faworytem meczu.
- Jesteśmy wściekli, że nie zakwalifikowaliśmy się do półfinału rozgrywek o Puchar Polski. Rozumiem, gdybyśmy zagrali słabo, ale tak nie było. Co prawda Ruch również miał swoje okazje, ale nawet po stracie gola gdyby Radovic coś strzelił, to wywalczylibyśmy awans. Mam pretensje do siebie. Nastroje popsuła kontuzja Donga, który narzeka na problemy z mięśniem dwugłowym uda. W Gdańsku nie zagra Choto, a Ariel ma problemy z kolanem.
każdym kolejnym meczu widziałem postęp, chociaż nie przeprowadziłem pełnowartościowych treningów. Jednak stwarzamy sobie wiele okazji strzeleckich. Ostatnio zdobyliśmy dwie bramki, szkoda, że tak późno. Mimo zwycięstwa pozostał ogromy niesmak.
Lechia jest na fali, ponieważ wygrała w Krakowie i to ona jest faworytem piątkowego spotkania.
Bartek Grzelak swoim gestem chciał zamanifestować potrzebę wsparcia z trybun. Wychodzimy z tego kryzysu i każdy potrzebuje dopingu publiczności. On nie chciał nikogo obrazić. W przypadku Iwańskiego, Maciek nie wytrzymał i wykonał gest w kierunku osoby, która go oraz cały zespół notorycznie obrażała. Po spotkaniu pomocnik rozmawiał z grupą kibiców i wszystko wyjaśnił.
Nie będziemy przestraszeni w Gdańsku. Oczywiście znamy rezultaty Lechii, ale nie damy się zaskoczyć. Naszym celem minimum jest gra o europejskie puchary.
Marcin Mięciel jest na antybiotykach. Wczoraj miał krótki trening. Wcześniej odpoczywał. Obecnie potrzebuję zdrowych i gotowych do gry zawodników.
Dzisiaj nie zrobiłem treningu, ponieważ 48 godzin po meczu zawodnicy są najbardziej zmęczeni. Poza tym we wtorek mieliśmy dogrywkę. Zajęcia odbędą się jutro przed meczem, chcę, aby wszyscy byli maksymalnie przygotowanie do spotkania. Mamy wąską grupę zawodników i chcę, aby każdy dał z siebie maksimum. W piątek będziemy pracowali nad szybkością.
Dong zagrał w spotkaniu ze Śląskiem. Z badań systemu Amisco wynika, że Chińczyk jest przygotowany na 30 minut. W meczu z wrocławianami dał tyle, ile mógł. Podobnie było we wtorek. Niestety później wyszły jego kłopoty. Mam nadzieję, że szybko nas zasili.
Widzę pewne niedociągnięcia, ale nie mam wielkiego pola manewru. Niektórzy piłkarze są dobrze dysponowani, inni gorzej. Poza tym zastanawia mnie dlaczego Radovic, który zagrał bardzo dobrze w Chorzowie kilka dni później był niewidoczny w meczu ze Śląskiem.
Taktyka z dwoma defensywnymi pomocnikami jest bardzo efektywna i stosuje ją wiele klubów w Europie. W takim systemie boczni obrońcy mogą spełniać rolę skrzydłowych. Kiedy przyszedłem do Legii w zespole grał jedynie Ariel Borysiuk. Ja dostawiłem Tomka Jarzębowskiego. Mam w składzie Piotrka Gizę, ale każdy widział, że on był "skasowany" i prezentował się słabiej. Poza tym we wtorek jego córeczka poważnie zachorowała i „Gizmo” ze zgrupowania pojechał do rodziny.
Obecnie znajdujemy się na trzecim miejscu w tabeli. Ograliśmy Ruch, ale brakuje nam szczęścia. Poza tym łatwo jest coś zepsuć, ale naprawa może potrwać bardzo długo.
Wojtek Szala rozpoczął treningi, ale cały czas odczuwa bóle w mięśniu dwugłowym uda. Od przyszłego tygodnia wezmę do swojej kadry kilku chłopaków z Młodej Ekstraklasy, oprócz Michałą Żyro i Kuby Koseckiego będą to m.in. Maciek Górski i Adam Banasiak.
Są okresy, kiedy zawodnikowi nie idzie. W takiej sytuacji znalazł się Inaki Astiz. Oczywiście nasze porażki nie są wyłącznie jego winą, ale on znajduje się w łańcuchu błędów, po których padają gole dla rywali. Mam nadzieję, że Hiszpan szybko ustabilizuje formę, bo w tej chwili mogę liczyć tylko na niego i Pance Kumbeva. Kuba Wawrzyniak i Marcin Komorowski zadeklarowali, że najbardziej wolą grać na pozycji lewego obrońcy.
Źródło: legia.com- 2 0
-
2010-03-25 18:28
Legia wejdzie jutro...Są dwie opcje do dogadania...
- 1 1
-
2010-03-25 19:19
Jak nie wejdzie to bedzie obciach
- 2 0
-
2010-03-25 19:55
nieważne kto będzie przeciwnikiem lechia ma szanse na awans
- 1 0
-
2010-03-25 20:03
lechia w półfinale zagra z jagą
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.