- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (42 opinie) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (61 opinii)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (65 opinii)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów (1 opinia)
- 5 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (51 opinii)
- 6 Zyskowski: Trefl do play-off bez presji (1 opinia) LIVE!
Lot do mistrzostwa
Arka Gdynia
Bramki: Nawrocik 87 - Costly 5, Popek 50, Garguła 90+3.
ARKA: Witkowski - Kowalski, Jakosz (78 Pilch), Sobieraj, Sokołowski - Ława, Mazurkiewicz (65 Nawrocik), Karwan (46 Niciński) - Wachowicz, Dziedzic, Wróblewski.
GKS: Lech - Grodzicki, Pietrasiak, Magdoń, Cecot - Kowalczyk, Garguła, Strąk, Popek (60 Nowak) - Ujek (46 Boguski), Costly (65 Jarzębowski).
Sędziował: Bakaluk (Olsztyn). Żółte kartki: Kowalski (Arka), Pietrasiak, Cecot, Kowalczyk (GKS). Widzów: 6 000.
Z ustawienia składu gości wynikało, że lider ma spory respekt przed Arką. Orest Lenczyk w polu wystawił aż siedmiu nominalnie defensywnych graczy. Nawet jako boczni pomocnicy grali piłkarze występujący wcześniej w obronie. Jeden z nich - Jacek Popek wpisał się na listę strzelców. W 50. minucie 29-latek wyskoczył najwyżej po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Łukasza Garguły i głową podwyższył na 2:0. Pomijając ostatni kwadrans, kiedy to Wojciech Stawowy zaryzykował maksymalnie, i na boisku zostawił trzech obrońców, to wcześniej bełchatowianie nie mieli klarownych sytuacji bramkowych. Prowadzenie uzyskali, jak to się zwykło mawiać "z niczego". W 5. minucie Garguła posłał długą piłkę w okolice pola karnego. Przy Carlosie Costly byli obrońcy Arki, ale zamiast zażegnać niebezpieczeństwo, Grzegorz Jakosz... odegrał futbolówkę napastnikowi z Hondurasu, a ten spokojnie strzelił obok wybiegającego Norberta Witkowskiego. Jedenaście minut później bełchatowianie zamienili się rolami. Miejscowa defensywa stała jak wyryta, gdy Costly podawał do Gaguły, ale Witkowski tym razem nie dał się pokonać. Natomiast w 27. minucie gdyńskiemu bramkarzowi w sukurs przyszedł słupek. Mariusz Ujek dośrodkowywał z lewego skrzydła, a Costly nikt nie przeszkodził w oddaniu strzału głową.
Zdenerwowany Wojciech Stawowy natychmiast przygotował zmianę. Przy linii bocznej stał już gotowy do gry Paweł Weinar. Zapewne miał zastąpić Jakosza. Ostatecznie szkoleniowiec zostawił sobie wszystkie trzy zmiany na drugą połowę i wprowadzał do gry wyłącznie ofensywnych zawodników. Nawrocik potwierdził tytuł "superrezerwowego". Po raz czwarty wyszedł wiosną z ławki i po raz czwarty strzelił gola. Tym razem Damian główkował w 87. minucie po dośrodkowaniu Tomasza Sokołowskiego. - Mam problemy zdrowotne. Trener mnie oszczędza i mam nadzieję, że uda mi się dograć sezon. Ta bramka to była niemal kopia tej, jaką strzeliliśmy Cracovii. Znów otrzymałem podanie od Tomka. - mówił Nawrocik. On oraz popularny "Sokół" po golu wykonali kołyskę. - To na cześć urodzin córeczki Tomka - wyjaśnił "Nawrot".
Patrząc na meczowe statystyki, Arka wcale nie ustępowała rywalowi. Oddała nawet o pięć strzałów więcej (20:15). Przed przerwą wydawało się, że goście... sami sobie strzelą gola. Piotr Lech wdał się w drybling na polu karnym z Januszem Dziedzicem i o mały włos nie stracił piłki. Bramkarz bełchatowian musiał się też sporo nagimnastykować, aby dwukrotnie obronić uderzenia własnych obrońców! Liderowi oddać jednak trzeba, że jego zawodnicy nie odstawiali nigdy nogi. Dlatego wygraną w Gdyni okupili dwoma kontuzjami (Costly, Rafał Grodzicki) oraz kartkami Marcina Kowalczyka i Dariusza Pietrasiaka, które eliminują ich z następnej kolejki. - Może damy sobie radę, bo są następni do gry. W szatni powiedziałem drużynie, że tym meczem rozpoczynamy walkę o mistrzostwo. Gdy przegramy, to możemy zapomnieć o koronie. Mecz był zacięty, ale nie piękny. Z jednej strony wygrana przyszła nam łatwo, bo w każdej z połów zdobywaliśmy szybko bramki, ale z drugiej powinniśmy dzięki temu grać spokojnie, a nie graliśmy - słusznie oceniał Lenczyk.
W ostatnim kwadransie, gdy za Jakosza wszedł Grzegorz Pilch, pole do popisu otrzymali rezerwowi GKS. Raz po raz sunęły kontry, w których pierwsze skrzypce grali Dawid Nowak i Rafał Boguski. Witkowski trzykrotnie bronił w sytuacjach sam na sam, ale wobec podania innego rezerwowego, Tomasza Jarzębowskiego był już bezradny. Piłka trafiła do Garguły, który strzelał do pustej bramki. - Bełchatów jest na najlepszej drodze, aby sięgnąć po koronę mistrzowską, czego mu życzę. Żal, że nie postawiliśmy liderowi tak wysoko poprzeczki, jak zamierzaliśmy. Za dużo popełniliśmy błędów. Nie wiem dlaczego tak było, dlatego całą winę biorę na siebie. Na pewno zespół od środka rozbijają informacje o moim odejściu. Mnie takie doniesienia, często wyssane z palca, śmieszą i denerwują. Dzisiaj przegrałem mecz i myślę tylko o tym, co zrobić, aby jeszcze przed końcem sezonu Arka przysporzyła kibicom parę przyjemnych chwil. Nawet nie mam głowy do tego, aby myśleć, gdzie będę pracować po wakacjach - podkreślał trener Stawowy.
Pozostałe wyniki 26. kolejki: Lech Poznań - Widzew Łódź 6:1 (1:1), Górnik Łęczna - Legia Warszawa 1:2 (1:1), Pogoń Szczecin - Odra Wodzisław 1:3 (0:2), Wisła Kraków - Zagłębie Lubin 0:0, Korona Kielce - Cracovia 1:2, Wisła Płock - Groclin Grodzisk 0:0, Górnik Zabrze - ŁKS Łódź 1:1 (1:0).
1. BOT GKS Bełchatów 26 17 4 5 55:24 55
2. Zagłębie Lubin 26 15 8 3 44:22 53
3. Legia Warszawa 26 14 4 8 47:27 46
4. Korona Kielce 26 13 4 9 35:28 43
5. Wisła Kraków 26 9 14 3 39:20 41
6. Lech Poznań 26 10 10 6 47:31 40
7. Cracovia Kraków 26 11 6 9 38:40 39
8. ŁKS Łódź 26 9 10 7 28:26 37
9. Groclin Grodzisk 26 7 15 4 29:24 36
10. Odra Wodzisław 26 8 9 9 24:32 33
11. Arka Gdynia 25 6 11 8 33:37 28
12. Widzew Łódź 25 7 7 11 23:34 28
13. Górnik Zabrze 26 5 6 15 27:46 21
14. Górnik Łęczna 25 5 5 15 18:52 20
15. Wisła Płock 25 2 11 12 16:41 17
16. Pogoń Szczecin 26 3 7 16 21:40 16
Kluby sportowe
Opinie (18) 1 zablokowana
-
2007-05-09 22:48
A R K A G D Y N I A ! ! !
GRAMY DALEJ, NIE MA CO SIE ZALAMYWAC!
- 0 0
-
2007-05-09 23:09
Dobry doping dobry mecz nie zawsze sie wygrywa ARKA GDYNIAAA!!!
- 0 0
-
2007-05-10 00:22
TYLKO ARKA!!
TYLKO ARKA GDYNIA !
- 0 0
-
2007-05-10 01:18
a jak nie wyjdze....to kupimy!!!
- 0 0
-
2007-05-10 02:20
Arka rzadzi w trojmiescie!!!!!
w tym sezonie napewno zajmiemy miejsce ktore zagwarantuje nam ze za rok derby trojmiasta!!! lechijka pojdzie w pyl!!!!!!!!
- 0 0
-
2007-05-10 03:30
Przegrana po dobrym meczu i wyrównanej walce
z liderem wstydu nie przynosi. 3 bramka to konsekwencja otwartej gry i dążenia do wyrównania, tak bywa. I tak już o nic nie gramy, miejsce w lidze pewne. Za rok derby i wielka klęska betonów, dla tej chwili nawet warto wylecieć z OE.
- 0 0
-
2007-05-10 07:18
a teraz czekamy na klęskę Lechii w Gliwicach !!!
- 0 0
-
2007-05-10 07:59
arka gdynia... buhahahahahahahahahahahahaha....
Zobaczycie co to są derby... napinacie się a wpierd... nawet od kilku kolesi z bałtyku dostajecie.- 0 0
-
2007-05-10 08:14
Tak trzymac! nie jest zle. Na Lechii ,to jest dopiero szambo rodeo.
- 0 0
-
2007-05-10 08:14
Dziś będzie piękny dzień!
Tynkarze dosną baty w Gliwicach i na dodatek przed meczem z Piastem dowiedzom się,że nie zagrają w barażach jako piąty zespół 2 ligi,na dodatek pięknie się wczoraj ułożyły wyniki w czubie tabeli 2 ligi,bo cała czołówka wygrała,a Piast ma o co walczyć,bo jak wygra dziś ze słabymi tynkarzami,to wyjdzie na bezpiczne miejsce w tabeli.Zapowiada się pięknie! TYNKARZE NA DOLNE BARAŻE!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.