Powody do zadowolenia i optymizmu przed rozpoczęciem rozgrywek ligowych mogą mieć kibice gdańskich żużlowców. W inaugurującym sezon turnieju
Lotos Open podopieczni Grzegorza Dzikowskiego zajęli całe podium. Zwyciężył Brian Karger przed Tomaszem Chrzanowskim i Robertem Kościechą.
Przed turniejem najczęściej stawianym przez kibiców pytaniem było, czy zawody się odbędą. Niepewna pogoda i zapowiadane na weekend opady deszczu z pewnością wystraszyły część sympatyków Lotosu. Ci, którzy pojawili się na stadionie, z pewnością nie żałowali. Z przyjemnością oglądaliśmy jak gdańszczanie wyprzedzają
Rune Holtę, Sebastiana Ułamka czy
Tomasza Bajerskiego. Ton rywalizacji nadawali
Brian Karger, Tomasz Chrzanowski i Robert Kościecha. Ta trójka spotkała się już w pierwszym wyścigu. Zwyciężył Duńczyk przed "Chrzankiem" i "Kostkiem". Brian musiał potem uznać wyższość Rune Holty i
Kennetha Bjerre. Chrzanowski wygrał cztery wyścigi i obaj zmierzyli się w biegu dodatkowym. Atomowym startem popisał się Duńczyk, nie dając Tomkowi szans. Po dwanaście punktów zgromadzili Kościecha i Holta, ale Norweg z polskim paszportem zrezygnował z wyścigu dodatkowego.
Bardzo dobre wrażenie pozostawił po sobie
Krzysztof Stojanowski. Wychowanek ZKŻ zdobył dziewięć punktów i zajął siódmą lokatę. Osiem "oczek" i ósma pozycja nie oddają jazdy Bjerre. Młody Duńczyk, który będzie stranieri Lotosu, poza pierwszym biegiem, w którym wpadł w zagłębienie toru na pierwszym wirażu, jeździł znakomicie. Gdyby nie defekt w ostatnim wyścigu, gdy jechał przed Kościechą, mógłby być w czołówce turnieju. Słabiej wypadli
Krzysztof i Mirosław Jabłońscy, ale pokazali, że stać ich na dużo więcej.
1. Karger 13+3 (3, 2, 3, 2, 3),
2. Chrzanowski 13+2 (1, 3, 3, 3, 3),
3. Kościecha 12 (2, 3, 1, 3, 3),
4. Holta 12 (3, 3, 2, 1, 3), 5.
Ułamek 11 (2, 1, 3, 3, 2),
6. Jaguś 9 (3, d, 2, 2, 2),
7. Stojanowski 9 (3, 1, 2, 1, 2),
8. Bjerre 8 (0, 2, 3, 3, d),
9. K. Jabłoński 7 (2, w, 2, 1, 2),
10. Jensen 5 (2, 1, 0, 2, d),
11. Bajerski 5 (d, 1, 1, 2, 1),
12. Sawina 4 (1, 3, -, -, -),
13. Fridell 3 (1, 2, 0, 0, 0),
14. Knudsen 3 (1, 0, 1, 1, 0),
15. Pacholak 3 (0, 1, 1, 0, 1),
16. M. Jabłoński 1 (0, 0, 0, 0, 1).
Powiedzieli po zawodach:
Grzegorz Dzikowski (trener Lotosu):
- Z postawy moich podopiecznych jestem zadowolony. Trudno, żeby było inaczej, jeśli trzech naszych zawodników zajmuje trzy miejsca na podium. Wszystkich zaskoczył chyba Karger, który pokazał, że wiek nie gra roli. Pozostali również pojechali dobrze. Udanie zadebiutował Stojanowski. Bjerre udowodnił, że zakontraktowanie go było dobrym pomysłem. Bracia Jabłońscy nie pokazali wszystkiego. Na podstawie wyników nie wyciągałbym daleko idących wniosków Mamy wyrównaną drużynę i to cieszy. Pierwszy wiraż sprawiał sporo problemów, ale na liście startowej byli doświadczeni zawodnicy, któzy potrafili sobie z tym poradzić.Robert Kościecha (Lotos):
- To była pierwsza okazja do startu spod taśmy. Uważam, że takie zawody są lepsze od pięciu trenigów. Tor sprawiał pewne problemy, ale dało się na nim jechać. Z wyniku, jak na pierwszy start, jestem zadowolony.Krzysztof Stojanowski (Lotos):
- Jestem bardzo zadowolony, że trafiłem do Gdańska. Zimę miałem straconą. Nie wiedziałem gdzie będę jeździł. Żeby się przygotować, mocno się zadłużyłem. Na pierwszym treningu zatarł się silnik. Na szczęście klub podstawił mi nowy motor.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
