Lotos VBW Clima - Start. Jednostronne derby.

W rozegranych we wtorek Derbach Trójmiasta główne faworytki do zdobycia tytułu mistrzyń Polski, koszykarki koszykarki Lotosu VBW Clima Gdynia podejmowały przeżywający duże kłopoty finansowe i organizacyjne zespół Startu Gdańsk.

Zgodnie z przewidywaniami, gospodynie nie miały żadnych problemów z pokonaniem lokalnych rywalek. Spotkanie zakończyło się miażdżącym zwycięstwem Lotosu VBW Gdynia 110:58 (33:19, 35:11, 19:14, 23:14).

Najskuteczniejszymi zawodniczkami zwycięskiego zespołu były Amerykanki Marie Ferdinand (21 punktów) i Katie Smith (18).

I kwarta

Mecz co prawda rozpoczął się od trafienia zawodniczki Startu - Karoliny Janygi ale później zdecydowanie częściej trafiały gospodynie. W 3. minucie po udanych akcjach Gordany Grubin i Elen Chakirowej gospodynie prowadziły 8:2. Zdenerwowany trener Aleksander Siewierow zmuszony był poprosić o czas.

Mimo jego wskazówek gdańszczanki nie potrafiły poradzić sobie z dobrze dysponowanymi rzutowo zawodniczkami Lotosu. Agresywna i skuteczna obrona gdynianek owocowała kolejnymi okazjami do zdobycia punktów, co najczęściej robiły Amerykanki Marie Ferdinand i Katie Smith. Kwarta kończy się zdecydowanym prowadzeniem gospodyń 33:19.

II kwarta

Kwartę rozpoczeła się od mocnego uderzenia gdynianek. "Trójki" kolejno rzucały - Grubin i Smith. Bardzo dobrze zagrała zmienniczka Marie Ferdinand - Olga Pantelejewa, która najpierw popisała się akcją trzypunktową, a w kolejnej akcji ofensywnej Lotosu trafiła z dystansu. Przewaga gdynianek rosła w błyskawicznym tempie i w 15. minucie wynosiła już 24 punkty (52:28).

Zawodniczki Startu nie mogły poradzić sobie ze szczelną obroną Lotosu i rzadko punktowały. Końcówka kwarty należała do Ferdinand, która w tej części gry zdobyła 8 punktów. Kwarta dla zawodniczek Lotosu 35:11.

III kwarta

Gdynianki rozluźnionie wysokim prowadzeniem nie zdobyły punktu przez pierwsze trzy minuty tej kwarty. Gdańszczanki zdobyły w tym czasie 4 punkty ale miały dużo więcej okazji do zmniejszenia ogromnej straty. Niemoc Lotosu przełamała Katie Smith rzutem z dystansu w 24. minucie. Trener Adam Ziemiński próbował różnych wariantów gry i ustawienia zespołu. Na boisku pojawiły się wszystkie zawodniczki, z wyjątkiem przeziębionej Agnieszki Bibrzyckiej. Nie wpłynęło to jednak na wydarzenia na boisku - w 27. minucie gdynianki prowadziły już różnicą ponad 40 punktów (79:38). Gra wyrównała się dopiero po kolejnej przerwie na żądanie trenera gości - 4 punkty z rzędu zdobyła dla Startu Agnieszka Golemska, w obronie aktywna była młodziutka Dominika Mieszkowska. To jednak zbyt mało na gdynianki, które wygrywają kwartę 19:14.

IV kwarta

Ostatnia część meczu przebiega także pod dyktando zawodniczek Lotosu prowadzonych przez rezerwową rozgrywającą Anne Thorius. Pod nieobecność Eliny Stafonwskiej żadnych problemów ze zdobywaniem punktów nie miała Małgorzata Dydek, za sprawą której w 27. minucie gdynianki przekroczyły barierę 100 punktów. Ogromną przewagę zawodniczek Lotosu zmniejszyła jeszcze rzutem za trzy punkty Mieszkowska. Kwarta dla Lotosu VBW Climy 23:14.

Trener Aleksander Siewierow (Start Gdańsk): "Nasze szanse na zwycięstwo w dzisiejszym spotkaniu były równe szansom Osamy Bin Ladena na przeżycie w konfrontacji ze Stanami Zjednoczonymi. Różnica potencjału i umiejętności widoczna była dla każdego już przed meczem. Niestety, moje zawodniczki nawet nie chciały podjąć walki. Konieczne są wzmocnienia, gdyż w takim składzie nie mamy co myśleć o skutecznej grze w ekstraklasie. Gratuluję zwycięstwa drużynie z Gdyni, oby równie łatwo wygrywały w Eurolidze."

Trener Adam Ziemiński (Lotos VBW Clima Gdynia): "Z chęcią zamieniłbym dzisiejsze wysokie zwycięstwo nad Startem na wygraną w Stambule. Staraliśmy się przećwiczyć różne warianty gry, z myślą o najbliższym, czwartkowym spotkaniu w Eurolidze - chciałbym aby udawały się one równie dobrze jak dziś."

Anne Thorius (Lotos VBW Clima Gdynia): "Chciałyśmy pokazać, że potrafimy grać dużo lepiej niż w spotkaniu w Turcji i to nam się chyba udało - tak w obronie jak i w ataku. Jest jednak jeszcze wiele do poprawienia, zwłaszcza musimy wyeliminować błędy w ataku, które wynikają głównie z małego zgrania zespołu."

specjalnie dla sport.trojmiasto.pl:
Kwiatek, Figoor
http://www.kosz.trefl.com.pl