MMKS Wojas Nowy Targ - GKS Stoczniowiec Gdańsk 1:3 (0:2, 1:1, 0:0) Bramki:0:1 - Szaryton - Błażowski (10)
0:2 - Kiedewicz - Kostecki -Szaryton (18)
1:2 - Wilczek - Malinowski - Łyszczarczyk (34)
1:3 - Kiedewicz - Jankowski - Szaryton (36)
Kary: 6 - 6 min.
Widzów: 800.
Nowy Targ: Zborowski; Puławski - P. Gil, Sroka - Wilczek, Talaga - B. Piotrowski; Witer - Różański (2) - Pajerski, Łyszczarczyk(4) - Biela - Malinowski, Ł. Batkiewicz - Ł. Gil - Koszarek oraz T. Podlipni.
Trener: Stanisław Małkow.
Gdańsk: Wawrzkiewicz; Sokół - R. Fraszko, Korczak - Smeja, Cychowski - Gabryś; Proszkiewicz (2) - Justka - Suchomski, Skutchan - Bagiński - Jurasek, Kostecki (2) - Szaryton - Kiedewicz (2), Jankowski - Błażowski - A. Fraszko.
Trener: Marian Pysz.
"Górale" przespali I tercję. Nie zagrali z taką determinacją i konsekwencją jak w poprzednich spotkaniach. Grając mądrze i chytrze przybysze znad morza w mig wykorzystali niedyspozycję gospodarzy. W 10 minucie gospodarze pozwolili leżącemu Szarytonowi wpakować krążek do siatki. W 18 minucie goście przeprowadzili najładniejszą, trójkową akcję meczu, po której Kiedewicz utonął w objęciach kolegów. Kiedy w 34 minucie Wilczek zdobył kontaktową bramkę, wydawało się, że miejscowi pójdą za ciosem. Tymczasem 68 sekund później Pajerski sprezentował "gumę" Kiedewiczowi i było 1:3.
Ostatnie 20 minut było zdecydowanie najlepsze w wykonaniu gospodarzy. Częściej zatrudniali Wawrzkiewicza, ale mieli tylko jedną 100% sytuację. W 51 min Biela nie zdołał przerzucić krążka nad leżącym bramkarzem. Goście też nie "zasypywali gruszek w popiele", nie oszczędzając Zborowskiego. Zmarnowali dwie "setki" w 47 minucie po kiksie P. Gila - A. Faraszko trafił w słupek, a w 55 min Jurasek przegrał pojedynek oko w oko ze Zborowskim.
specjalnie dla sport.trojmiasto.pl
stef@nwww.hokej.nowytarg.prv.pl
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
