- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (22 opinie) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (40 opinii)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (38 opinii)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów
- 5 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (51 opinii)
- 6 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (60 opinii)
Dwie ważne imprezy rugby w tym samym czasie
Dwie imprezy rugby w tym samym terminie, do tego niemal obok siebie? Wydaje się niemożliwe. Nie w Trójmieście. Finał Pucharu Polski Lechia - Arka odbędzie się bowiem w tym samym terminie co planowany od grudnia Memoriał Edwarda Hodury. Dla fanów tego sportu najgorsze jest to, że w takiej sytuacji nikt nie potrafił znaleźć dobrego rozwiązania.
Trzy tygodnie temu Polski Związek Rugby wyznaczył termin meczu finałowego Pucharu Polski na 29 czerwca. Pół roku wcześniej, w grudniu, ci sami ludzie, na ten sam dzień, wpisali w kalendarz 21. Memoriał Edwarda Hodury w rugby 7, który dostał rangę Młodzieżowych Mistrzostw Polski. Obie imprezy dla krajowego rugby są bardzo ważne, tym bardziej dziwi odbieranie sobie widowni w taki sposób.
DWUNASTY TYTUŁ GDAŃSKICH RUGBISTÓW
W trójmiejskim rugby iskrzy od jakiegoś czasu. Obecna sytuacja jeszcze bardziej zaogni stosunki pomiędzy niektórymi klubami i osobami.
TURNIEJ RUGBY KU CZCI EDWARDA HODURY
- Jest mi bardzo przykro z powodu całej sytuacji. Od grudnia miałem wyznaczony termin turnieju, a tu nagle trzy tygodnie temu, ktoś ze związku wyznaczył w tym samym dniu finał Pucharu Polski. Nie chcę tego komentować, zbyt mocno jestem zażenowany całą sytuacją. Niepotrzebnie jednak turniej otrzymał rangę Młodzieżowych Mistrzostw Polski, gdyż ta część imprezy prawdopodobnie po prostu się nie odbędzie. XXI Memoriał Edwarda Hodury nie jest jednak zagrożony, zwiększona zostanie obsada seniorskiego turnieju Hodura Sevens pozostałe elementy memoriału pozostają bez zmian. Zapraszam na niego fanów sportu, gdyż jest to turniej z bardzo ważnym przesłaniem - mówi Jarosław Hodura, prezes fundacji Edwarda Hodury, która organizuje turniej.
ARKA GROMI W PÓŁFINALE PP
Turniej na stadionie przy ul. Jana z Kolna w Sopocie wystartuje o godzinie 10. Dwie i pół godziny później rywalizację rozpoczną finaliści Pucharu Polski (stadion przy Traugutta w Gdańsku). W związku z tym, Lechia musiała wycofać z sopockiej imprezy swój zespół. Taki termin rozgrywania finału w gdańskim klubie tłumaczą w następujący sposób.
Informujemy, że mecz finału Pucharu Polski wyznaczony na sobotę, godzinę 12.30, na stadionie przy ul. Traugutta 29, musi się odbyć właśnie w tym terminie, ponieważ jest to uwarunkowane kilkoma czynnikami, które postaramy się wyjaśnić.
29 czerwca w Sopocie odbędzie się również turniej Hodura's Cup, który był zapowiadany od dawna - to prawda. To wspaniała inicjatywa, która ma uczcić pamięć Edwarda Hodury, który był wybitną postacią w świecie rugby. Lechia przystępowała każdego roku do tego turnieju, aby w ten sposób oddać cześć trenerowi Hodurze. Od dłuższego czasu był również wiadomy termin spotkania finału PP na 29/30.06. Nie byli znani natomiast finaliści, którzy ostatecznie mieli bardzo mało czasu na organizację imprezy.
Niestety, ale z różnych względów okazało się, że te dwie imprezy nakładają się na siebie. Nie jest to dla nas komfortowa sytuacja, jednak zmusza nas do tego chociażby możliwość wynajęcia obiektu przy Traugutta, zobowiązania wobec zawodników zagranicznych oraz sygnalizowane wcześniej plany (ślub) zawodników stacjonarnych, a także transmisja live z finału (firma zewnętrzna w niedziele prowadzi inna transmisję).
Jednocześnie informujemy, że wycofanie drużyny Lechii z turnieju nie ma nic wspólnego z meczem finału PP. Drużyna została wycofana ze względu na brak odpowiedzi KKiD co do udziału zawodników wypożyczonych przez klub do Pruszcza, aby mogli grać w 15-stki. Zakładając brak możliwości gry tych rugbistów, Lechia nie dysponuje na te chwilę pełnym składem w tej kategorii wiekowej. Z tych samych powodów wycofały się inne kluby z Polski. Widocznie za wcześnie na rozgrywanie MP w tej kategorii.
Liczymy na to, że część kibiców, uda się prosto po zakończeniu finału w Gdańsku (ok. 14:15) na mecze finałowe, które rozpoczynają się od godziny 15:00, a oficjalna część potrwa do 17:00.
Zaraz po meczu finałowym PP - Bogdan Jancen, Serge Bosca oraz delegacja zawodników udadzą się do Sopotu, aby złożyć kwiaty pod pomnikiem Edwarda Hodury.
Ubolewamy nad tym, że te dwie imprezy nałożyły się na siebie i mamy świadomość, że godzina 12:30 nie jest najlepszą jeśli chodzi o promocję meczu w mieście, jednak podkreślamy, że zostaliśmy "zmuszeni" do zorganizowania finału Pucharu Polski właśnie w tym terminie.
LECHIA PRZEZ ŁÓDŹ DO FINAŁU PP
Żadne tłumaczenia nie zmienią jednak faktu, że do dogadania się w związku z godziną, czy dniem finału, było dużo czasu. Brak porozumienia wpłynie zapewne na stronę kibicowską obu imprez, ale najbardziej na wizerunek dyscypliny, która zamiast walczyć o kibica, w tym przypadku tylko go podzieli.
Kluby sportowe
Opinie (14)
-
2013-06-28 14:53
dokładnie...
zamiast szukać winnych, skupcie się na tym żeby taki pasztet więcej się w przyszłości nie wydarzył, bo źle to świadczy o waszej dyscyplinie. a to że jakakolwiek telewizja zdecydowała sie transmitować ten mecz to powinniście skakać z radości bo to krok w stronę przybliżania rugby szerszej publiczności. no chyba że na zawsze chcecie być zaściankiem.
- 3 0
-
2013-06-28 16:27
Nie mydlcie oczu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ślub siostry długiego- to jest głównym powódem takiej, a nie innej godziny meczu w gdańsku!!!
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.