Reprezentacja Polski siódemek w rugby w najbliższą sobotę w Sopocie walczyć będzie wraz z pięcioma innymi drużynami narodowymi o awans do finału Pucharu Europy. Tego samego dnia o godzinie 13.30 miejscowy stadion otrzyma imię Edwarda Hodury. W turnieju, w którym planowanych jest piętnaście spotkań, przerywnikiem będzie mecz rugby... kobiet pomiędzy zespołami trenującymi przy Ogniwie i Arce.
16 i 17 sierpnia o Puchar Europy w Heidelbergu zagra 16 drużyn. 12 zostanie wyłonionych z eliminacji, a 4 otrzymają "dzikie karty". Biało-czerwoni nie mają prawa liczyć na ten przywilej, gdyż w europejskim rankingu za ubiegły rok byli klasyfikowani dopiero na 31. miejscu. Pozostaje im zatem tylko boisko.
Z dziesięciu rozegranych dotychczas zawodów kwalifikacyjnych Polacy uczestniczyli w dwóch. W maju w Amsterdamie zdobyli trzecie miejsce, a miesiąc później w Budapeszcie uplasowali się na szóstej pozycji.
-
Trudno nam powiedzieć, na którym obecnie jesteśmy miejscu w klasyfikacji generalnej, gdyż system punktowy jest dość skomplikowany. Uwzględnia bowiem nie tylko zajęte miejsca, ale również liczbę startujących zespołów, ich klasę itd. Aby myśleć o awansie do finałów, w Sopocie powinniśmy zająć pierwszą lub drugą lokatę. Jeśli to się nie uda, to w zanadrzu mamy start w kończącym cykl turnieju w Kopenhadze - mówi
Andrzej Kopyt, trener reprezentacji Polski siódemek.
Nasza kadra funkcjonuje na całkowicie amatorskich zasadach. Co więcej, często jej gry pokrywają się z terminami "15", a zatem trener Kopyt próbował budować drużynę spoza kadrowiczów tradycyjnych piętnastek.
-
Wyselekcjonowałem grupę 20 zawodników, ale w Sopocie mogę liczyć co najwyżej na ósmiu. Wiadomo, że jest lipiec, okres urlopowy, a zawodnikom nie mogę nic obiecać. Liczę, że drużynę uda się wzmocnić już tutaj, na miejscu. Myślę o Maćku Stachurze czy Waldku Szwichtenbergu, a także rugbistach miejscowego Ogniwa. Wszak w Sopocie od dzisiaj rozpoczynamy treningi - podkreśla polski szkoleniowiec.
W Sopocie zagra sześć drużyn: Polska, Szwecja, Dania, Litwa, Łotwa i Ukraina. Każdy grać będzie z każdym. Mecze trwać będą 2x7 minut. O kolejności decydować będzie liczba zwycięstw, potem stosunek małych punktów, wynik bezpośredniego meczu, większa liczba uzyskanych przyłożeń...
Biało-czerwoni rozpoczną (o 11.00 z Łotwą) i zakończą turniej (16.40 z Ukrainą). Na 13.30 zapowiadana jest uroczystość nadania stadionowi przy ul. Jana z Kolna imię Edwarda Hodury. Turniej także ma rangę dziesiątego memoriału zasłużonego sopockiego szkoleniowca.