- 1 Momoa spotkał się z Michalczewskim (55 opinii)
- 2 Lechia dostała licencję, ale i karę (80 opinii)
- 3 Neptun gotowy już na derby. A ty? (92 opinie)
- 4 Nowy silnik i chęć zwycięstwa żużlowców (43 opinie) LIVE!
- 5 Ogniwo o finał, Arka może pomóc (3 opinie)
- 6 Sędzia z finału MŚ 2022 wraca na derby (49 opinii)
Miarczyński czwarty, ale z nominacją olimpijską
Nie było powtórki z ubiegłego roku, gdy w Danii Piotr Myszka został mistrzem, a Przemysław Miarczyński wicemistrzem świata w klasie RS:X. W zakończonych w Perth regatach deskarz AZS AWFiS wywalczył srebrny medal. Zawodnik SKŻ Hestia Sopot uplasował się na czwartym miejscu, ale brak miejsca na podium powetował sobie zdobycie kwalifikacji olimpijskiej. To on wygrał polskie eliminacje do startu w Weymouth
.Apetyty na niedzielę były większe. Do ostatniego wyścigu Myszka przystępował jako lider, z przewagą punktu nad Dorianem van Rijsselberghe. Natomiast Miarczyński był trzeci o dwa "oczka" przed Nimrodem Mashichem. Ostatni bieg był podwójnie punktowany. Zapowiadało to walkę w dwóch parach o złoto i brąz. Co prawda inne rozwiązania były też możliwe, ale tylko teoretycznie i te niespodziewane przetasowania na wodzie nie nastąpiły, aby generalnie przewrócić klasyfikację ustalono w dziesięciu wcześniejszych startach
Walka o medale rozegrała się jeszcze przed... startem. To tam zawodnicy rywalizują o to, aby w momencie sygnału do rozpoczęcia wyścigu być w lepszym położeniu względem panujących warunków wietrznych niż rywal.
-Piotr próbował wystartować "wyżej" niż Holender, ale to się nie udało i rywal uciekł mu zaraz po starcie. Przemek też został, potem jeszcze walczył, ale ostatecznie przypłynął za reprezentantem Izraela, co oznaczało, że ma z nim tyle samo punktów, ale pozostaje bez medalu - relacjonuje specjalnie dla naszego portalu z Perth Tomasz Chamera, dyrektor sportowy Polskiego Związku Żeglarskiego.
Gdańszczanin wyścig finałowy ukończył na ósmym miejscu i wyraźnie przegrał z van Rijsselberghe, który był czwarty. Natomiast Miarczyński uplasował się na siódmej pozycji, a Mashich przypłynął szósty. Wygrał ten bieg Byron Kokkalanis (Grecja), który w końcowej klasyfikacji był siódmy.
Myszka po raz drugi w karierze stanął na podium mistrzostw świata, a Miarczyński po raz trzeci zajął tak nielubiane przez sportowców czwarte miejsce. Start w Australii skończył jednocześnie kwalifikacje olimpijskie. Tutaj Przemek pokonał Piotra, gdyż wygrał z nim na regatach Pucharu Świata w Weymout, a następnie wywalczył na tamtym akwenie trzecie miejsce w regatach przedolimpijskich. To tam w przysżłym roku odbędą się też igrzyska.
Klasyfikacja końcowa klasy RS:X
1. Dorian van Rijsselberghe (Dania) 33 punkty
2. Piotr Myszka (AZS AWFiS Gdańsk) 40
3. Nimrod Mashich (Izrael) 52
4. Przemysław Miarczyński (SKŻ Hestia Sopot) 52
-Bezpośrednio po wyścigu jest małe rozczarowanie, bo można było zdobyć więcej. Jednak przed mistrzostwami świata, gdy ktoś nam zaoferował dwa medale, dwa 4. miejsca oraz pięć kwalifikacji olimpijskich to takie wyniki bralibyśmy w ciemno - podkreśla dyrektor Chamera.
Przypomnijmy, że Australii rozegrano mistrzostwa świata we wszystkich klasach olimpijskich. Takie regaty odbywają się raz na cztery lata. Poza srebrem Myszki wicemistrzynią świata w klasie RS:X została Zofia Klepacka-Noceti (YKP Warszawa). Natomiast - tak jak Miarczyński - z czwartym miejscem starty zakończyli Mateusz Kusznierewicz (GKŻ Gdańsk) i Dominik Życki (Spójnia Warszawa) w klasie RS:X.
W tych trzech konkurencjach Polska oczywiście zdobyła kwalifikacje olimpijskie, a jednocześnie zakończyła wewnętrzne kwalifikacje. Na igrzyska mają pojechać: Klepacka-Noceti, Miarczyński oraz Kusznierewicz z Życkim.
Ponadto mamy prawo występu olimpijskiego jeszcze w dwóch kolejnych klasach: 49-er i Laser. W tej pierwszej specjalności przepustkę na igrzyska zapewniło 12. miejsce Marcina Czajkowskiego (YKP Gdynia) i Jacka Piaseckiego (SKŻ Hestia), a w drugiej - 25. pozycja Karola Porożyńskiego (Sejk Pogoń Szczecin).
O tym - kto Polskę reprezentować będzie w tych konkurencjach na igrzyskach olimpijskich, rozstrzygną krajowe eliminacje, które odbędą się w pierwszej połowie przyszłego roku.
W pozostałych klasach nasi reprezentanci będą musieli stanąć do dogrywki o nominacje olimpijskie. Czeka to m.in. Jolantę Ogar. Zawodniczka AZS AWFiS Gdańsk wraz z Agatą Skrzypelec (Sejk Pogoń) w Australii uplasowały się na 31. miejscu w klasie 470.
Kluby sportowe
Opinie (42)
-
2011-12-18 10:39
aja lubie i Ponta i Mysze:)
- 9 0
-
2011-12-18 09:57
do tego pierwszego
CZYTAJ UWAŻNIE!!!
to obowiązuje
Start w Australii skończył jednocześnie kwalifikacje olimpijskie. Tutaj Przemek pokonał Piotra, gdyż wygrał z nim na regatach Pucharu Świata w Weymout, a następnie wywalczył na tamtym akwenie trzecie miejsce w regatach przedolimpijskich. To tam w przysżłym roku odbędą się też igrzyska.
też była bezpośrednia walka- 4 1
-
2011-12-18 09:52
do tego wyżej
regulamin jest jasny został napisany wiosną tego roku
nie zmienia się reguł w trakcie gry
choc Chamera jest z AWFiS i pewnie albo sam albo będą na niego naciski aby coż z tym zrobić
co ztego że Myszka wygrał teraz Pontem
jak przegrał z nim w Weymouth a to w Weymouth a nie w Pert będą igrzyska- 6 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.