- 1 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (38 opinii)
- 2 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (54 opinie)
- 3 Solidny Iversen, zapracowany Brennan (7 opinii)
- 4 Gedania wyszarpała zwycięstwo (9 opinii)
- 5 Lechia gotowa na fetę i inne scenariusze (143 opinie)
- 6 Połączyli siły. Gdzie na mecz w Majówkę? (10 opinii)
Mistrz pierwszym liderem
Arka Gdynia
Punkty: Waldamar Szwichtenberg 15, Siergiej Garkawyj 15, Jacek Wojaczek 5, Paweł Nowak 5, Aleksander Gajewski 5, Paweł Bury 5, Wojciech Maliszewski 5, Marcin Macoń 5 - Ales Rozga 6.
ARKA: Ruszkiewicz, Wojaczek (63 Rybak), Kaszubowski - Rogowski (41 Szczypior), Dąbrowski (50 Rohde) - Raszpunda, Pruński (41 P.Olejniczak), Nowak - Komisarczuk (58 Maliszewski) - Gajewski, Bury (66 Macoń), Szwichtenberg, Chromiński, Korbolewski (66 Madejewski), Garkawyj.
- To skandal. Trzeba jak najszybciej z tym skończyć, bo zostaniecie tutaj na stałe - grzmiał Zbigniew Kulenty, wieloletni dziłacz związku rugby, gdy zobaczył w jakich warunkach przyszło inaugurować sezon mistrzom Polski.
Ale ci nie załamali się degradacją na boczną murawę stadionu GOSiR zarówno na polu organizacyjnym, jak i sportowym. Wzdłuż hali lekkoatletycznej w kilu rzędach ustawiono plastikowe krzesełka, doprowadzono nagłośnienie, ba było nawet dwóch spikerów (Adam Gaszkowski i Jarosław Bator). Wymogów meczu rugby nie wytrzymała tylko tablica świetlna. Stanęła przy wyniku 9:3. Nie ze względu na upał, ale po prostu nie była zaprogramowana na dwucyfrowe rezultaty.
- Wąskie boisko spowodowało, że nie mogliśmy wykorzystać naszych atutów, polegającym na szybkim rozgrywaniu piłki na całej szerokości boiska. Musieliśmy przestawić się na inny styl gry, co w zestawieniu z jeszcze wakacyjną formą doprowadziło do dużej liczby błędów. W żadnym wypadku nie śrubowaliśmy wyniku, aby pobić sobotnie wyniki. Bycie liderem w pierwszych kolejkach nie jeste wazniejsze. Zdecydowanie bardziej pożyteczne było dzisiaj to, że moglismy sprawdzić dublerów. Wystąpili wszyscy zawodnicy wpisani do protokołu - mówił Maciej Stachura, trener mistrzów Polski.
Juvenia dokonała sztuki, która w ostatnich sezonach nie udała się nikomu, czyli zdobyła miejsca w ekstraklasie przystępując do barażu z pozycji wicemistrza II ligi, ale po tym sukcesie wcale nie zamierza osiadać na laurach. Do rozgrywek zgłosiła aż pięciu czeskich rugbistów. Dwaj z nich - obrońca Ales Rozga i filar Pavel Fort - przyjechali do Gdyni. I to ten pierwszy z nich zdobył... prowadzenie dla Juvenii, celnie kopiąc z karnego. Dodajmy, że nie był to przypadek, gdyz w pierwszych dziesięciu minutach to goście byli częściej przy piłce.
Hasło do zdecydowanego ataku zostało wydane od formacji autowej. W niej z biegiem gry gdynianie mieli całkowita swobode działania. W 13 minucie najwyżej wyskoczył Paweł Nowak. Przekazał "jajo" podane z boku przez Wojaczka do ataku. Na polu punktowym przyłozył Gajewski, a na 7:3 podwyższył Garkawyj.
Jeszcze przed przerwą zamiary gości na podjęcie w miarę wyrównanej walki ostudził Szwichtenberg. Kład on piłkę na polu punktowym ciągnąc na plecach nawet dwóch rywali lub przerywając się solo przez szyki obronne krakowian.
Cieszyły równiez punkty Burego, który stawi na boisku rugby pierwsze kroki po blisko dwuletniej rehabilitacji, choć w tej akcji chyba sędzia powinnien odgwizdać podanie do przodu Kazimierzowi Raszpundzie. Może Grzegorz Michalik uznał, że wypadnięć piłki z rąk oraz spalonych było w tym pojedynków i tak za dużo, jak na I-ligowe standardy?
W drugiej połowie rozpoczęły się zmiany w szeregach "Buldogów" i znów potrzebowali oni kilkunastu minut, aby wejść na wyższe obroty. Tym samym ta odsłona rozpoczęła się od kopu z karnego... Rozgi, ale tym razem niecelnego.
Fotel lidera, czyli różnicę wyższą niż 41 punktów (w sobotę Łódź wygrała z Siedlcami 48:7) Arka osiągnęła na kwadrans przed zakończeniem spotkania. Na 46:3 przyłozył Szwichtenberg, a kop za dwa punkty wykonał Garkawyj. Jednak nad powyższeniami Siergiej musi wciąz pracować. Dzisiaj miał tylko 50 procent skuteczności, trafiając 5 z 10 prób.
Wydawało się, że Juvenia podejmie walkę o przodownictwo dla... łodzian, ale Rozge było stać, aby kopnąc z karnego na 6:48. Potem kładli już tylko gdyńscy rezerwowi: Maliszewski i Macoń.
Tabela po inauguracyjnej kolejce:
1. ARKA 1 3 60:6
2. Łódź 1 3 48:7
3. Posnania 1 3 40:10
4. LECHIA 1 3 31:17
5. Orkan 1 3 12:10
6. Lublin 1 1 10:12
7. Folc 1 1 17:31
8. OGNIWO 1 1 10:40
9. Pogoń 1 1 7:48
10. Juvenia 1 1 6:60
Kluby sportowe
Opinie (70) 1 zablokowana
-
2005-08-27 07:11
do lublina
a kiedy sciagacie bubka podobno ciagle gra w chicago westside condors
- 0 0
-
2005-08-26 19:23
Cuda ?
Na stronie PZR w meczu Lublin-Lechia wyznaczony sędzia boczny to Piotrowicz.Jak to możliwe żeby w I lidze wyznaczać taką obsadę?
- 0 0
-
2005-08-26 18:55
bedzie się działo
ale bedzie kolorowo na meczu lublin lechia :)
pozdro dla lubliniaków !!- 0 0
-
2005-08-26 16:24
Mecz sie odbedzie
W Lublinie koszulki sie zbierze z kilku kompletów i Lechia zagra w jednolitych a my będziemy grali w różnokolorowych!!!
Załatwione u sedziego że sie zgodzi jesli wśród naszych nie bedzie żadnych w kolorze Lechii.- 0 0
-
2005-08-26 15:28
Typy
Pogoń : Arka - zdecydowanie faworytem jest zespół z Gdynii, ale rada dla Siedlec nie odpuszczajcie bo własnie w takich meczach mozna sie duzo nauczyć, typ 2
Ogniwo : Łódź - atutem Sopocian jest to że graja u siebie , reszta przemawia za gośćmi, typ 2
Lublin : Lechia - Lublin u siebie jest groźny dla każdego, wszystko zalezy od tego co zbierze Lechia , jak przyjedzie przyzwoitym składem to pokona gospodarzy, typ 2
Orkan : Juvenia - doświadczenie i atut swojego boiska przeważy nad czeskimi atutami i wygra Sochaczew, typ 1
Folc : Posnania - to bardzo ważny mecz dla rozpoznania układu sił w lidze, o wyniku moze decydować dyspozycja dnia nawet poszczególnych zawodników, moze przeważyc atut gry u siebie, typ 1- 0 0
-
2005-08-26 12:43
Gdyby nie rozsądek chłopaków czego zabrakło włodarzom na wiosnę ( brak jakich kolwiek ustępstw V.O. z Łodzią ) to II liga była by teraz pewna , a z Sochaczewem, Krakowem , Siedlcami było by 30-kiem nie wspomnę o silniejszych drużynach. Pisać o tym trzeba bo kilka osób zapomniało jak się zachowywało i co wygadywało pół roku temu. ( np. o Stachu Hokeju czy Mietku).
- 0 0
-
2005-08-26 12:29
Anonim
Własnie że mówił , a własciwie mówili, ktos ma wybiórczą pamięć, inna sprawa że nie ma ludzi niezastapionych. W sprawie Stanisława W. odbyło sie nawet zebranie z zawodnikami na którym obecny trener odczytał liste grzechów Stasia!!!!!!
- 0 0
-
2005-08-26 12:14
Probaganda a moze nie?
W zamieszczanych artykułach (wywiadach)Lublin zapowiada włączenie sie do walki o medale. Trener Niedźwiecki chce wygrać na jesieni 5 razy. Po przegranej z Orkanem i z układu gier wynika że teoretycznie słabszych przeciwników ( czyli wieksze prawdopodobieństwo wygranej)Lublin bedzie miał w czterech ostatnich kolejkach. Dlatego aby zrealizowac plan (5 wygranych) coś trzeba urwac faworytom. Najtrudniej bedzie to osiagnąc w meczu z Arką. Pierwsza okazja juz w najbliższej kolejce. Lechia jeżeli będzie bez filara (tak jak w ostatnim meczu) moze miec kłopoty bo to prawda że w Lublinie gra sie ciężko, a dodatkowo z wypowiedzi trenera Lublina wieje dużą dozą optymizmu i wiarą w siły swojego zespołu. Jak sie nie uda teraz to pozostaje Łódź, która bardzo nie lubi grać w Lublinie gdzie poniosła wiele porażek. Może uda sie w Poznaniu , bo to zespół niedoceniany w Lublinie i może trener Niedźwiecki załozył właśnie tu zwyciestwo swojej druzyny. Wszystkie te rozważania zakładają zwycięstwa w pozostałych meczach ale czy tak bedzie zobaczymy.
- 0 0
-
2005-08-26 12:01
nikt nie mowil ze hokej mietek czy kuba sa niepotrzebni zawsze byli bardzo wartosciowymi zawodnikami i nikt nie podwarzal ich zaslug ale zeby dobrze grac (na swoim poziomie) trzeba trenowac
- 0 0
-
2005-08-26 11:59
Jeszcze kilka miesięcy temu Stanisław W.,Paweł.P , Jakub J. Tomasz M. byli niepotrzebni w klubie , a teraz Maciej N. zrobił z nich trzon zespołu bo inaczej II liga. Tak to już jest
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.