• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Siatkarskie "Złotka" błyszczały w Gdyni

Marcin Dajos
23 września 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 

Siatkarskie mistrzynie Europy z 2003 i 2005 roku przywróciły w Gdyni wspomnienia o złotych czasach kadry kobiet.


10 lat po pierwszym w historii złotym medalu mistrzostw Europy wywalczonym przez siatkarki reprezentacji Polski, uczestniczki tamtej imprezy spotkały się w rocznicowym meczu z obecną reprezentacją Polski. "Złotka" udowodniły w Gdyni, że nie zapomniały jak się gra radosną i skuteczną siatkówkę. Spotkanie zakończyło się remisem. - Świetna sprawa spotkać się ponownie razem. Mam nadzieję, że taka kolejna okazja nastąpi wcześniej niż za 10 lat - mówi Małgorzata Glinka-Mogentale



28 września 2003 roku, w Turcji, reprezentacja Polski siatkarek niespodziewanie zagrała w finale mistrzostw Europy. Drugim zaskoczeniem był udział w meczu o złotu kadry gospodarzy. Po trzysetowym starciu górą okazały się biało-czerwone. Był to pierwszy w historii polskiej siatkówki złoty medal mistrzostw Europy kobiet. Ten wyczyn udało się powtórzyć dwa lata później w Chorwacji.

MISTRZOWSKIE POWITANIE ZŁOTEK

Z Turcji, z indywidualnymi trofeami powróciły wówczas Małgorzata Glinka-Mogentale (najlepiej punktująca) oraz Magdalena Śliwa (najlepsza rozgrywająca). Obie pojawiły się w poniedziałek w Hali Gdynia, prezentując czasem boiskowe zrozumienie na poziomie imprezy sprzed 10 lat.

Oba mistrzostwa, ale nie dokładnie z tym samym składem, zdobywał trener Andrzej Niemczyk. Pomysłodawca poniedziałkowego starcia, z powodu choroby, nie mógł uczestniczyć w tym święcie.

- Przekazuję pozdrowienia od Andrzeja, który bardzo żałuje, że nie może być dzisiaj z nami - powiedział przed spotkaniem prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Mirosław Przedpełski.

W drużynie, którą w poniedziałek przejął były asystent Niemczyka, Alojzy Świderek, zagrało 16 siatkarek. Niektóre z nich były tylko ze złotej kadry 2005. Poza wspomnianą dwójką, na boisku zobaczyliśmy trzy siatkarki Atomu Trefla Sopot Izabelę Bełcik, Mariolę ZenikAnna Podolec oraz Natalię Bamber-Laskowską, Dominikę Leśniewicz, Marię Liktoras, Joannę Mirek, Małgorzatę Niemczyk, Sylwię Pycie, Milenę Rosner, Magdalenę Śliwę, Dorotę Świeniewicz, Aleksandrę Jagieło, a także Liliankę Mróz-Olszewską - córkę przedwcześnie zmarłej Agaty Mróz-Olszewskiej.

W składzie była również Katarzyna Skowrońska-Dolata, która jednak nie zagrała w żadnej akcji z powodu urazu. W trzecim secie stanęła za to przy boisku z chorągiewką w dłoni, wcielając się w rolę sędziego liniowego. Wcześniej arbitra głównego oraz jego asystenta naśladowali... kibice. Natomiast w czwartym secie Skowrońska-Dolata postanowiła spróbować się na stanowisku komentatora telewizyjnego.

"Złotka", przed poniedziałkowym starciem, odbyły jeden, 15-minutowy trening. To wystarczyło, aby pierwsze od 5 lat punkty zdobyła Liktoras, Świeniewicz dobrze ustawiała się do bloku, Śliwa wystawiała dokładne piłki, a liderką drużyny, jak za dawnych lat, była Glinka-Mogentale. Mecz oczywiście miał być formą rozrywki i taki był. Remisowy wynik 2:2 był sprawą drugorzędną.

Podczas meczu fundacja Agaty Mróz-Olszewskiej "Kropla życia" prowadziła szereg działań promujących krwiodawstwo.

W kadrze Polski, którą dowodził Piotr Makowski zagrały dwie Atomówki Zuzanna EfimienkoNatalia Gajewska oraz Anna Grejman, Tamara Kaliszuk, Patrycja Polak, Aleksandra Wójcik, Katarzyna Połeć, Kinga Kasprzak, Milena Radecka, Agnieszka Kąkolewska, Agata DurajczykEwa Śliwińska.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (25)

  • Byłem,widziałem i ...Uważam,że takie spotkania powinni odbywać się znacznie częściej.Może siatkówki na światowym poziomie nie było,ale mieliśmy sympatyczne widowisko.Zawsze jednak znajdą się malkontenci.

    • 16 3

  • Podczas meczu fundacja Agaty Mróz-Olszewskiej "Kropla życia" prowadziła szereg działań promujących krwiodawstwo

    Ciekawe ile osób oddało krew bądź oddala krew w celu padania na potrzeby szpiku????????????

    • 5 0

  • Hala pełna po brzegi czy rozciągnięto kotarę ?

    • 6 17

  • Świetna inicjatywa!

    Było dużo śmiechu i dobrej zabawy ! No i mimo, że mecz był o przysłowiową "pietruszkę" , było mnóstwo akcji na naprawdę wysokim poziomie!

    A fakt, że mogłam zobaczyć na żywo (niestety-prawie) dokładnie tą samą kadrę, której tak zaciekle kibicowałam przed ekranem telewizora był po prostu niesamowity! Wspaniała podróż przez wspomnienia :)

    • 18 4

  • Dobry pomysł :D

    Na pewno dziewczynom było miło znowu spotkać się po latach... powspominać...

    • 15 5

  • Super!

    • 15 8

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane