Jakub Arak pierwszy letni sparing Lechii Gdańsk rozpoczął jako podstawowy napastnik. Czy to on najbardziej skorzysta na bezkrólewiu, które jest obecnie w ataku biało-zielonych i na stałe wejdzie do "11"? Wiosną podczas wypożyczenia do I-ligowej Stali Mielec przypomniał, że sztuka strzelania goli nie jest mu obca. - Są młodzi gniewni. Każdy pisze swoją historię. Staram się tak pracować, aby udowadniać swoją wartość i przede wszystkim pokazać samemu sobie, że rzeczywiście potrafię grać w piłkę - mówi 23-latek.
31 PIŁKARZY LECHII NA ZGRUPOWANIU W CETNIEWIE. SPRAWDŹ LISTĘJacek Główczyński: 7 bramek w 15 meczach na zapleczu ekstraklasy to statystyka, z której jest pan zadowolony?Jakub Arak: Na pewno to przyzwoity wynik. Nie wiem jednak, czy ktoś na to patrzył. Osobiście uważam, że przez te pół roku rozwinąłem się pod względem piłkarskim, nabrałem pewności siebie. Myślę, że na wypożyczeniu do Mielca na pewno skorzystałem. Ale ta runda jest już za nami. Nie ma co żyć przeszłością. Teraz przed nami nowy sezon, nowe cele i nowe wyzwania.
W obecnej Lechii łatwiej się będzie panu przebić niż w tej z jesieni ubiegłego roku?Nie ma co porównywać, który zespół był lepszy, a który gorszy. To były dwie różne drużyny. Ta z jesieni była bardziej doświadczona. Może był głód piłki mniejszy, bo zawodnicy byli bardzo utytułowani, ale cechował ich spokój w grze, takie wyważenie, poukładanie taktyczne. A teraz są młodzi gniewni. Kilku ich zostało z poprzedniej kadry, inni wrócili z wypożyczeń bądź doszli z drużyny juniorów.
PREZCZYTAJ RELACJĘ Z PIERWSZEGO, LETNIEGO SPARINGU LECHIIPan siebie zaliczyłby do młodych gniewnych, czy jednak już do grona ogranych i doświadczonych?Myślę, że tak pomiędzy. Nie jestem już juniorem. W piłce seniorskiej zaczynam piąty sezon. Jednak "3" z przodu nie mam, dlatego czuję się młodo i dobrze pod względem fizycznym.
Czuje pan, że jest wielka szansa, aby wykorzystać bezkrólewie w ataku Lechii i stać się podstawowym napastnikiem?Nie powiedziałbym, że w Lechii nie ma napastników. Są przecież
Mateusz Żukowski i
Przemek Macierzyński. Natomiast zgoda, że skład jest dużo młodszy. Drużyna jest budowana od nowa. Każdy z nas na pewno będzie chciał zadomowić się w tym składzie. Aby tak się stało, trzeba dawać argumenty ku temu trenerowi podczas sparingów i treningów.
W pierwszym sparingu Flavio Paixao,
który kończył sezon jako napastnik, wrócił na prawe skrzydło, oddając miejsce w ataku właśnie panu. Na dłużej zostanie ta hierarchia?Nie wiem. To był dopiero pierwszy sparing. Myślę, że po nim i dwóch tygodniach ciężkiej pracy treningowej, nie jeszcze ma co ferować wyroków. Pewnie też trenerzy sprawdzać będą różne rozwiązania. My po prostu musimy się do tego dostosować.
CZY LECHIA MA KŁOPOTY FINANSOWE? CO NA TO KLUB?Czy tą decyzją Piotr Stokowiec "zbudował" pana, dał impuls, że w pana wierzy?Nie zastanawiałem się nad tym. Chciałem po prostu dobrze zagrać. Na oceny przyjdzie czas. Pierwsze koty za płoty. Na pewno jeszcze dużo pracy przed nami. Musimy ten czas do ligi wykorzystać do maksimum.
W sezonie 2016/17 grał pan w Ruchu Chorzów w ekstraklasie razem z Jarosławem Niezgodą.
W kolejny rozgrywkach on strzela 13 goli i jest mistrzem Polski z Legią Warszawa, a pan nawet nie powąchał elity. Dlaczego?
Każda sytuacja jest inna, każdy pisze swoją historię, życiorys. Jak widać Jarek ma ogromny potencjał i możliwości. Ja skupiam się na sobie. Staram się każdego dnia tak pracować, aby udowadniać swoją wartość i przede wszystkim pokazać samemu sobie, że rzeczywiście potrafię grać w piłkę.
JAROSŁAW KUBICKI: NIE JESTEM W LECHII TYLKO DLA TRENERA STOKOWCA. PRZECZYTAJ WYWIAD Z NOWYM POMOCNIKIEMA nie jest tak, że w Legii świadomie postawiono na Niezgodę? Liczy pan, że ktoś w Lechii powie: "stawiamy na Kubę Araka?"Nie wiem. Żeby ktoś na mnie postawił, muszę dostarczyć argumentów sportowych. Na tym się skupiam.
Gdy pojawiają się informacje, że Lechia szuka jednak napastnika, który będzie numerem jeden w ataku. To zniechęca czy dodaje większego animuszu?Każdy klub chce mieć kadrę jak najlepszą kadrę. Proces budowanie drużyny jest nieustający. Myślę, że tak samo będzie tutaj i to nie tylko w ataku. Zawsze jak pojawia się możliwość dokonania wzmocnienia danej pozycji, znalezienia konkurencji dla jakiegoś zawodnika to i sztab trenerski, i włodarze klubu korzystają z tego. Jak będzie rywalizacja, każdy z nas będzie się rozwijał. Dzięki niej możemy stawać się lepszymi piłkarzami.
Czy nie bierze pan pod uwagę innego scenariusza niż tylko pozostanie w Lechii i gra dla niej w rundzie jesiennej?Nauczyłem się, że w piłce może zdarzyć się wszystko i to każdego dnia. Dlatego nad niczym innym się nie skupiam jak tylko nad zgrupowaniem w Cetniewie. Trzeba je przepracować jak najlepiej.
KTO POWINIEN BYĆ PIERWSZYM BRAMKARZEM LECHII. CO NA TO ZLATAN ALOMEROVIĆLETNIE SPARINGI LECHII GDAŃSK
24.06 Gdańsk - Apoel Nikozja (Cypr) 1:2
Bramka: Mateusz Żukowski
29.06 godzina 17, Cetniewo - Bytovia
30.06 godzina 13, Cetniewo - Chojniczanka
06.07 Wronki - Pogoń Szczecin
07.07 Szamotuły - Zeleżiarne Podbrezova (Słowacja)
13.07 Gdańsk - Asteras Tripolis FC (Grecja)
14.07 Słupsk - Gryf Słupsk
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
