Rezerwy Arki Gdynia pokonały na wyjeździe Kaszubię Kościerzyna 2:1 (1:1) po dogrywce i awansowały do półfinały okręgowego Pucharu Polski. W ostatniej sekundzie gola na wagę wygranej dał zółto-niebieskim Damian Mosiejko.
Bramki dla Arki II: Kubowicz 30 karny, Mosiejko 120
ARKA II: Kędra - Sulewski (50 Stolc), Kubowicz, Sztandar, Dampc - Mosiejko, Nalepa - Bach (65 Jankowski), Koziara (70 Szubert), Szulc (60 Kowalczyk) - Patok
Podobnie jak pozostali trójmiejscy III-ligowcy, Arka II rywalizację pucharową rozpoczęła od 1/8 finału. Podopieczni
Grzegorza Witta jako jedyni z tego grona zdołali jednak awansować dalej. Z dalszej rywalizacji odpadły: Lechia II Gdańsk, Bałtyk Gdynia i Polonia Gdańsk.
REZERWY ARKI BRONIĄ HONORU TRÓJMIEJSKICH III-LIGOWCÓWGdynianie mecz w Kościerzynie rozpoczęli udanie, bo praktycznie cała pierwsza połowa przebiegała pod ich dyktando. Dogodnych sytuacji na gole nie wykorzystywali
Filip Patok,
Jakub Bach i
Maciej Koziara. Przewagę gościom udało się ukoronować, gdy czterech rywali minął
Michał Nalepa. Pomocnik został ewidentnie faulowany w polu karnym, a podyktowaną przez sędziego jedenastkę na bramkę zamienił
Dawid Kubowicz.
-
Kaszubia nie stworzyła w tej części meczu praktycznie ani jednej groźnej sytuacji, ale jeszcze pierwszej połowie wykorzystała naszą niefrasobliwość. Jeden z naszych obrońców wybił piłkę zbyt krótko i zawodnik gospodarzy dopadł do niej stając sam na sam z Dawidem Kędrą, po czym przelobował go. To była bardzo głupio stracona bramka - przyznaje trener Witt.
W drugiej połowie gospodarze zaatakowali bardzo zdecydowanie i zdominowali gdyńskie rezerwy. To nie przekładało się jednak na sytuacje bramkowe i w regulaminowym czasie gry padł remis. Ponieważ o awansie do półfinału decydowało jedne spotkanie, sędzia zarządził dogrywkę.
-
Mieliśmy w niej sporo szczęścia, bo już w pierwszej połowie doliczonego czasu gry Kaszubia z trzech metrów przeniosła piłkę nad poprzeczką. Sytuacja powtórzyła się zresztą w drugiej części dogrywki z nieco dalszej odległości. Po jednej z naszych kontr w świetnej sytuacji znalazł się Michał Szubert, dla którego był to pierwszy występ po kontuzji, ale jego uderzenie głową nie znalazło drogi do bramki. Jestem pewien, że w pełni ograny, Michał spokojnie by to wykorzystał - mówi trener Witt.
Gdy już zanosiło się na konkurs rzutów karnych, gdynianie akcję na wagę awansu do półfinału przeprowadzili w ostatnich sekundach meczu.
Damian Mosiejko zagrał do boku
Michałowi Jankowskiemu, a ten błyskawicznie odegrał mu na 15 metr. Niepilnowany Mosiejko przyjął piłkę i po ziemi uderzył nie do obrony niemal równo z ostatnim gwizdkiem.
-
Wygrana kosztowała nas sporo sił i szkoda tylko, że przez cały mecz nie zagraliśmy tak przemyślanej piłki jak w pierwszej połowie. Bardzo się jednak cieszymy z awansu, bo każdy dodatkowy mecz o stawkę jest ważny dla tych chłopaków. Teraz przygotowujemy się do niedzielnego meczu w III lidze przeciwko Bałtykowi Koszalin. Mecz z Kaszubią na pewno był przed nim dobrym sprawdzianem - podsumował szkoleniowiec Arki II.
W ramach półfinału zaplanowanego na 7 maja z czterech zespołów wyłonione zostaną dwa, które wraz ze zwycięzcami okręgów Słupsk i Malbork zagrają półfinałowe spotkania wojewódzkiego PP. Zwycięzca rozgrywek na Pomorzu zapewni sobie prawo gry w na szczeblu centralnym Pucharu Polski w sezonie 2014/15.
Pozostałe ćwierćfinały okręgowego Pucharu Polski:Centrum II Pelplin - GOSRiT Luzino 0:7
MKS Władysławowo - Koral Dębnica 0:4
KP Starogard Gdański - Cartusia 2:3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
