- 1 Arka na derby po wygraną i awans (185 opinii)
- 2 Lechia nastawia się na wielkie rzeczy (74 opinie)
- 3 Beniaminek za mocny dla Wybrzeża (121 opinii) LIVE!
- 4 Neptun gotowy już na derby. A ty? (139 opinii)
- 5 Momoa spotkał się z Michalczewskim (58 opinii)
- 6 Bardzo wysokie wygrane Bałtyku i TLG (23 opinie)
Nadzieja dla Lechii-Polonii
27 lutego 2002 (artykuł sprzed 22 lat)
Z zielonego światła trzeba jednak chcieć skorzystać, a wciąż nie jesteśmy przekonani, czy działacze gdańskiej spółki są w stanie zrobić zdecydowany krok i wejść na pasy. Lechia-Polonia jest winna pieniądze piłkarzom. PZPN wie o czterech z nich (Fedoruk, Kaczmarek, Pieniążek, Preis), więc żąda uregulowania długów bądź ugody. Chodzi o kwoty od 2 do 15 tys. zł brutto.
To pozornie drobna cena za szansę uratowania III ligi, bo przecież wiadomo, że bez prawa transferów L-P nie istnieje. Z 20 piłkarzy, którzy grali jesienią, sześciu z pewnością nie wróci. Są to Lewna (Stomil), Michalski (Zagłębie Sosnowiec), Piątek (ŁKS), Pilarz (Fameg), Rusinek (Arka) oraz Feith, który już w starym roku wziął się za "trenerkę". Miłkowski i Zezula, choć jeszcze nie zostali zwolnieni, mają już kontrakty w Koninie. Broner i Borkowski są po słowie w Cartusii. Widzicki trenuje z Unią. Bacha, Berlika, Patyka i Sekułę trzeba namówić, żeby nie wybierali Gryfa, a zresztą i tak należą do OSP Lechia. Kugiel, Skierka oraz pozostający na marginiesie spółki Kozak i Szymura, zaplanowali przeprowadzkę do Gedanii. Ileż razy o tym pisaliśmy? Teraz zastanówmy się, co mogłoby tych graczy przekonać do pozostania. Oczywiście, kasa! Następny worek z pieniędzmi byłby potrzebny do rozkręcenia interesu, czyli na wyjazdy i organizację spotkań przy Traugutta. Zatem absolutnie wymagana "kwota ratunkowa" wyraźnie rośnie. Skąd wziąć gotówkę?
Podczas spotkania lechistów z członkami prezydium Pomorskiego ZPN, należący do Rady Drużyny Tomasz Borkowski i Robert Kugiel mówili, że istnieje szansa na uratowanie zespołu. W Gdańsku są ludzie do grania. W luźnych rozmowach padają nazwiska wszystkich wymienionych, a także Chrzonowskiego, Matuka, Sierpińskiego. Szkopuł w tym, że w tej chwili liczą się już nie dni, tylko godziny (start wiosny - 16 marca). Poza tym, każdy liczy, że dostanie zaległe pensje. Równolegle - co wczoraj mocno zmartwiło prezesa Klocka - zawodnicy odchodzą. Dzień po debacie Kugiel otrzymał umowę transferową. Dostał zgodę w zamian za zrzeczenie się zaległych wypłat (od maja 2001). Tak samo może być ze Skierką, który, o dziwo, jest zawodnikiem Polonii. Również z Borkowskim, który po prostu nie wierzy...
Pominęliśmy wątek długów względem Pogoni Szczecin (125 tys. zł) i OSP Lechia (minimum 155 tys.). Sabri Bekdas ponoć dał się przekonać Henrykowi Klockowi. Rozmowa biznesmenów była krótka. Jeśli L-P nie wystartuje, Turek w ogóle nie zobaczy pieniędzy. Przystał więc na ugodę. 75 tys. ma wpłynąć do kasy I-ligowca do końca lipca.
Pozornie więc szanse istnieją. Stanisław Stachura przyjął zaproszenie Mariusza Popielarza i dziś zawita do klubu. - Nie wierzyłem, że coś może się wydarzyć. Tu chodzi o uratowanie III ligi. Nie można tego odpuścić. Jestem gotów wrócić, ale tylko wtedy, gdy przekonam się o racjonalnych przesłankach takiego ruchu.
A "Głos" przekona się wtedy, gdy zobaczy prawdziwego sponsora. Zrobimy mu nawet darmową reklamę.
Kluby sportowe
Opinie (13)
-
2002-02-27 11:22
A jeszcze niedawno...
A jeszcze niedawno "KIBICE ARKI CZYTALI TYLKO GŁOS". Teraz już nagle stał się prowincjonalną gazetką?
- 0 0
-
2002-02-27 08:39
Widać, że ta prowincjonalna gazetka
nie jest zainteresowana pisaniem o jeszcze bardziej prownicjonalnym klubie z takiej prowincji zabitej dechami, jaką jest Gdynia
- 0 0
-
2002-02-27 08:25
GŁOS, ale wołającego na puszczy
Jak prowincjonalna gazetka o nazwie GŁOS się opamięta i zorientuje, że w Trójmieście liczy się TYLKO ARKA to może je trochę nakład wzrośnie. Bo na razie to nędza, nędza...
- 0 0
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.