Klaudia Jans-Ignacik odniosła największy sukces w karierze deblowej i awansowała na 30. miejsce światowej listy w tej konkurencji. Tenisistka SKT Sopot wspólnie Francuzką Kristiną Mladenović zwyciężyła w grze podwójnej turnieju WTA w Montrealu z pulą nagród przekraczającą dwa miliony dolarów! Tym samym 28-latka potwierdziła, że jest to jej najlepszy sezon w karierze. Co prawda nie poszło jej na igrzyskach olimpijskich, ale wcześniej zagrała w finale miksta w wielkoszlemowych rozgrywkach na kortach Rolanda Garrosa.
Jans-Ignacik z 19-letnią Francuzką duet stworzyła po raz pierwszy. Jej partnerka na koncie ma m.in. wygraną w juniorskim French Open w 2009 roku w singlu. Klaudia od lat specjalizuje się właśnie w deblu. Przed Montrealem dwukrotnie w tej specjalności wygrywała turnieje z najbardziej prestiżowego w żeńskim tenisie cyklu WTA (Marbella 2009 z Alicją Rosolską, Strasburg 2012 z Olgą Goworcową, Białoruś) oraz jedenaście razy wygrała turniejów deblowych cyklu ITF, stanowiące przedsionek do zawodowej kariery. Ponadto sopocianka 23 razy grała w Wielkim Szlemie i dwukrotnie wystąpiła na igrzyskach olimpijskich.
W Kanadzie rozgrywki Rogesr Cup toczyły się na kortach twardych, a w puli nagród było 2,168 mln dolarów. W pierwszej rundzie turnieju polsko-francuski debel pokonał parę hiszpańską Nura Llagostera Vives/Mara Jose Martinez Sanchez 7:6, 6:3, później ograł rosyjsko-czeski debel Anastasia Pawliuczenkowa/Lucie Safarova 7:5, 6:7, 10-8, wygrał z Jekateriną Makarową (Rosja)/Olga Sawczuk (Ukraina) 6:3, 6:7, 10-6.
W finale Klaudia z Kristiną zmierzyły się z rozstawionym z "trójką" duetem rosyjsko-słoweński
Nadieżda Pietrowa/Katarina Srebotnik. Decydowały nie tylko umiejętności, ale i kondycja, gdyż ostatnie dwie gry debla odbywały się jednego dnia.
Polsko-francuska para wygrała 7:5, 2:6, 10-7.
Jans-Ignacik może mówić o wzięciu rewanżu na Rosjance za turniej olimpijski. W pierwszej rundzie gry podwójnej w Londynie, grająca wówczas w parze z
Alicją Rosolską, zawodniczka SKT Sopot przegrała z
Marią Kirilenko i właśnie Pietrową 7:6(5), 3:6, 2:6 (http://sport.trojmiasto.pl/Jans-Ignacik-poza-igrzyskami-AZS-AWFiS-Gdansk-n60480.html).
Dla Jans-Ignacik to trzecie zwycięstwo w turnieju WTA w karierze, ale do tej pory nie wygrywała w zawodach o tak dużej puli nagród. Po raz pierwszy też triumfowała na kortach twardych. Za zwycięstwo w kanadyjskim turnieju tenisistki podzieliły między siebie nagrodę w wysokości 110 tys. dolarów oraz otrzymały po 900 punktów WTA do rankingu gry podwójnej.
Dzięki temu
Jans-Ignacik awansowała na najwyższe miejsce w karierze w rankingu WTA. Na najnowszej liście jest 30. deblistą świata. Przypomnijmy, że poprzednio jej najwyższe notowanie to była 40. pozycja w październiku ubiegłego roku.
Oficjalne zarobki na korcie Klaudii wzrosły do 568 962 dolarów, z czego tylko w tym roku zarobiła 159 471 dolarów. Uskrzydlona sukcesem w Montrealu sopocianka zapowiada, że również z Mladenović wystąpi w tegorocznym US Open. Może z tą partnerką zawodniczce SKT uda się przebić najwyższe osiągnięcie w rozgrywkach Wielkiego Szlema. Na razie najlepszym wynikiem jest III runda właśnie w US Open przed czterema laty.
Marta, jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
