- 1 Arka o dwa zwycięstwa od ekstraklasy (25 opinii)
- 2 Lechia: Mocny gong, wielka złość (117 opinii)
- 3 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (104 opinie)
- 4 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (18 opinii)
- 5 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (196 opinii) LIVE!
- 6 Niższe ligi. Rekordowy wynik (45 opinii)
Nata AZS AWF - Kolporter Kielce 17:16
Nata: Łotariewa - Truszyńska 3, Orzeszka 1, Tomaszewicz 2, Bołtromiuk 5, Golińska, Kudłacz 2, Tiesler 1, Puczek 3.
Kolporter: Pawłowska, Fijas - Sebrala 1, Hołowaty, Czaplińska 2, Stokłosa 1, Duda 5, Artsiomienka 4, Swatko 3.
Monika Puczek, Agnieszka Truszyńska, Karolina Tomaszewicz (karny) i jeszcze raz Puczek i Tomaszewicz - w takiej kolejności gdańszczanki wpisywały się na listę snajperek. Dopiero przy prowadzeniu akademiczek 5:0, w 14 min po raz pierwszy piłka trafiła do naszej siatki (po rzucie Natalii Artsiomienki). Tak długa wstrzemięźliwość kielczanek to w równej mierze sprawa bardzo dobrej formy Galiny Łotariewej, jak i fatalnej skuteczności przyjezdnych. Niestety, najwyraźniej na Kolportera zapatrzyły się gdańszczanki. Zaczęły mnożyć się niecelne podania i rzuty. Nawet gdy przez 4 minuty Nata mogła grać z przewagą jednej zawodniczki, zdobyła tylko jedną bramkę. Co więcej, po akcji Darii Tiesler w 26 min na 8:4 akademiczki w pierwszej połowie nie wzbogaciły już konta.
Zespół Mariana Siewruka do lepszej gry próbowały zachęcić cudzoziemki - Artsiomienka i Kristina Swatko. Po przerwie ta pierwsza otrzymała karę, ale Swatko punktowała nawet w liczebnym osłabieniu. Z kolei tuż po powrocie na parkiet białoruska rozgrywająca od razu wyrównała na 11:11 (40 min). W odpowiedzi kapitalnym trafieniem popisała się Karolina Kudłacz, a następnie trzykrotnie celnie rzucała Daria Bołtromiuk.
Ale Kolporter nie dawał za wygraną. Izabeli Dudzie bardzo dobrze zrobiło zwolnienie z obowiązków defensywnych. Jej silne rzuty oraz dogrania na koło do Anny Czaplińskiej sprawiły, że w 55 min znowu był remis - 16:16. Kielczanki kończyły mecz w osłabieniu, gdyż karę otrzymała Justyna Sebrala. Na 30 sekund przed końcem Łotariewa obroniła rzut Artsiomienki. Przed ostatnią akcją trener Ciepliński poprosił o czas. Gdy sędziowie zagwizdali po raz ostatni, faulowana była Tomaszewicz. A zatem rzut bezpośredni! Przyjezdne ustawiły mur, gdańszczanki zasłoniły piłkę...
Zdenerwowany trener Siewruk zaraz po meczu postanowił obejrzeć kasetę z zapisem ostatniej akcji. Kielczanom wydaje się, że zanim Kudłacz rzuciła na bramkę, było podanie. Będzie protest?
Pozostałe wyniki 17. kolejki:
Dominet Zagłębie Lubin - TPR Chorzów 29:23 (15:12), Zgoda Ruda Slaska - Sośnica Gliwice 17:20 (11:12), Pol-Skone Lublin - Vitaral Jelfa Jelenia Góra 35:28 (16:12), Pogoń Żory - Łącznościowiec Szczecin 13:26 (7:10).
Kluby sportowe
Opinie (8)
-
2003-01-20 10:23
hahahaha
protest!!! on jest nienormalny. sedzia stal 0.5m od zawodniczek i nie widział, a siewruk z ławki dostrzegł podanie. nie rozśmieszjacie mnie.
- 0 0
-
2003-01-20 10:55
obiektywizm
Bądż obiektywny!! jestem kibicem Naty ale z trybuny było widać że rzut Kudłacz poprzedziło podanie.
- 0 0
-
2003-01-20 11:34
do przedmówcy
twój obiektywizm zahacza o kłopoty ze wzrokiem
- 0 0
-
2003-01-20 13:33
zahacza!!!! Człowieku, jak nie umiesz pisać, to nie pisz. Jak widzisz, tak jak piszesz, to wszytko jest jasne...
- 0 0
-
2003-01-20 15:26
Nigdy nie zadowolisz...
Bramka rzucona przez Karolinę Kudłacz jak najbardziej prawidlowa. Trener KOLPORTERA nie miał żadnych pretensji do sędziów. Nie rozumiem skąd tyle pretensji i żalu??? Liczą się dwa punkty!!! BRAWO NATA!!!
- 0 0
-
2003-01-24 13:30
brak wątpliwosci
nie wiem czy należy miec jeszcze jakies watpliwości co do prawidłowosci rzutu Karoliny Kudłacz.Wszyscy którzy oglądali "Wieczór ze sportem"mieli okazje zobaczyć jak Kudłacz zdobywa bramkę w pełni prawidłowo,świetnie pokazał to operator kamery Gdańskiej TV 3.Wszystkich niedowiarków odsyłam do TV3 na powtórke akcji
- 0 0
-
2003-01-24 13:31
brak wątpliwosci
nie wiem czy należy miec jeszcze jakies watpliwości co do prawidłowosci rzutu Karoliny Kudłacz.Wszyscy którzy oglądali "Wieczór ze sportem"mieli okazje zobaczyć jak Kudłacz zdobywa bramkę w pełni prawidłowo,świetnie pokazał to operator kamery Gdańskiej TV 3.Wszystkich niedowiarków odsyłam do TV3 na powtórke akcji
- 0 0
-
2003-02-03 17:18
xxx
dlaczego redaktor pisze ze na mecz przyjechal byly trener p augustyniak o ile mi wiadomo to byl takze byly trener innej naszej zawodniczki dlaczego nie przyjechal zobaczyc mec\zu tej zawodniczki tylko augustyniak.a na dodatek jeszcze z ojcem.Moze byloby lepiej napisac ze przyjechal ojciec z z------. a fe feeeeeeeeeeee
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.