• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nata AZS AWFiS przed sezonem

jag.
3 września 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Podobnie jak na progu sezonu 2003/04 także i teraz Nata AZS AWFiS Gdańsk zgłosiła do rozgrywek piętnaście zawodniczek, w tym trzy bramkarki i jedną juniorkę. W najbliższym czasie powinna być sfinalizowana kwestia przejścia Edyty Chudzik. I na tym lista szczypiornistek gotowych walczyć o obronę mistrzowskiego tytułu i awans do Ligi Mistrzów ma zostać zamknięta. Nadal będzie jeden wakat na pozycji przewidzianej na zagraniczne posiłki. Ten limit w nowych rozgrywkach zwiększono do trzech osób.

BRAMKA: Duża niewiadoma. Wyjechała Galina Łotariewa, a przecież wraz z jej przyjściem do Naty rozpoczęły się sukcesy drużyny. Beata Piłatowska i prześladowana w ostatnich miesiącach przez kontuzje Małgorzata Sadowska, od dawna uchodzą za utalentowane bramkarki, ale tej opinii nie miały okazji potwierdzić w meczach o stawkę. I chyba się nic w tej kwestii nie zmieni, choć być może będą pojawiać się między słupkami częściej i na dłużej. Numerem jeden powinna być Alesia Korabawa, gdyż nie ściąga się cudzoziemki, aby posiedziała sobie na ławce, nawet jeśli jest to mebel mistrzowskiej drużyny.

ROZEGRANIE: Agnieszka Truszyńska wciąż niekwestionowana liderka drużyny otrzyma na "połówki" nowe zawodniczki, którym będzie dogrywała piłkę. Gdy trener uzna, że należy się kapitan zespołu odpoczynek, to zastępować ją może Karolina Kudłacz bądź Wioleta Serwa, która w poprzednim sezonie prowadziła grę Katowic. Zresztą w młodzieżowym towarzystwie, na mistrzostwach Europy ta pierwsza potwierdziła, że może być skuteczna i na lewym rozegraniu. Póki co ta pozycja powinna być dla Oleny Kamieliny. Ukrainka udowodniła, że gra tym lepiej, im wyższa jest stawka meczu. Za jej plecami czeka wciąż młoda i na dorobku Daria Bołtromiuk oraz jeszcze młodsza: Agnieszka Tyda.

Agnieszka Wolska, jedyna w tym towarzystwie leworęczna szczypiornistka i Justyna Łabul nie przenosiły się do Gdańska, aby siedzieć na ławce. W pierwszych meczach większe pole do popisu powinna otrzymać wychowanka AKS Gdynia i to nie tylko dlatego, że Nata zabiegała o jej pozyskanie z Lublina od lat, a piotrkowianka musi wyleczyć kontuzję.

SKRZYDŁO: "Gwiazdą w tej linii - i to w skali kraju - powinna być 18-letnia Kudłacz." Tak pisaliśmy w tej rubryce przed rokiem. Karolina nie zawiodła pokładanych w niej nadziei. Na mecie rozgrywek cieszyła się z mistrzostwa drużyny i tytułu wicekrólowej snajperek ekstraklasy. W najbliższych miesiącach poprzeczka oczekiwań względem lewoskrzydłowej jeszcze bardziej pójdzie w górę. Gdy będzie potrzebna w drugiej linii, co może mieć miejsce coraz częściej, szansa otworzy się przed Agnieszką Kapała, która przed wakacjami miała przebłyski dużych możliwości. Ponadto będzie w obwodzie Serwa, która tak jak kilka zawodniczek przed nią, jeśli przy ul. Wiejskiej nie sprawdzi się na rozegraniu, to ostatnią możliwość wykazania się otrzyma na skrzydle. Nie można przekreślać też kolejnej akademickiej wychowanki w pierwszej drużynie, Lucyny Wilamowskiej.

Prawe skrzydło należy do Hanny Strzałkowskiej, która nie błyszczy tak jak Kudłacz, ale dzięki dobrym warunkom fizycznym oraz lewej ręce ma wciąż warunki, aby zrobić na tej pozycji karierę. Gdy stanie w miejscu, straszakiem dla niej może być Wolska, która w Gdyni grywała jako skrzydłowa.

KOŁO: Monika Stachowska przekonała, że warto na nią tutaj stawiać nie tylko wówczas, gdy wypadną nominale obrotowe. Dlatego zrezygnowano z planów zaangażowania rasowej obrotowej, a zadowolono się młodą Chudzik. Słupszczanka grywała wcześniej również na rozegraniu, choć w Gdańsku ma raczej miejsce odwrotna pozycja. Na koło mogą być przesuwane dobrze zbudowane rozgrywające od Truszyńskiej poczynając, a na Bołtromiuk kończąc. Ta ostatnia zresztą jako nastolatka rozpoczynała przygodę z ekstraklasą właśnie na kole.


Kadra Naty:

Trener:Jerzy Ciepliński,
Asystent trenera: Leszek Elbicki,
Kierownik drużyny: Michał Gołuński.

Daria Bołtromiuk 7.05 1983 181 72 rozgrywająca
Olena Kamielina 12.03 1977 179 68 rozgrywająca
Agnieszka Kapała 20.04 1981 170 61 skrzydłowa
Alesia Korabawa 14.06 1980 177 67 bramkarka
Karolina Kudłacz 17.01 1985 175 65 skrzydłowa
Justyna Łabul 23.03 1980 177 66 rozgrywająca
Beata Piłatowska 2.04 1983 179 67 bramkarka
Małgorzata Sadowska 3.09 1983 176 72 bramkarka
Wioleta Serwa 25.03 1983 173 64 skrzydłowa
Monika Stachowska 1.02 1981 179 70 obrotowa
Hanna Strzałkowska 27.06 1982 179 68 skrzydłowa
Agnieszka Truszyńska 4.05 1971 173 77 rozgrywająca
Agnieszka Tyda 6.10 1986 189 71 rozgrywająca
Lucyna Wilamowska 26.07 1985 175 70 skrzydłowa
Agnieszka Wolska 4.09 1981 180 69 rozgrywająca

Przybyły: Korabawa (Bełpak Drut Bełyniczy, Białoruś), Łabul (Piotrcovia), Serwa (AZS AWF Katowice), Wolska (Bystrzyca Lublin); w trakcie załatwiania: Edyta Chudzik (Słupia/SMS Gliwice).
Ubyły: Galina Łotariewa i Karolina Siódmiak (Le Havre, Francja), Ewa Kobylińska i Marta Seruga (Łączpol Gdynia), Katarzyna Zimna (przerwała treningi), Monika Bieniewicz (urlop macierzyński).


Terminarz
SEZON ZASADNICZY
I RUNDA:
4.09 Vitaral Jelfa Jelenia Góra (dom), 11.09 Gościbia Sułkowice (wyjazd), 18.09 Pogoń 1922 Żory (d), 25.09 Zgoda Ruda Śląska (w), 2.10 Zagłębie Lubin (d), 9.10 Bystrzyca Lublin (w), 16.10 Sośnica Gliwice (d), 30.10 Łącznościowiec Szczecin (d), 6.11 EB Start Elbląg (w), 13.11 Politechnika Koszalin (d), 4.12 Piotrcovia (w).
II RUNDA: 8.12 Vitaral (w), 11.12 Gościbia (d), 18.12 Pogoń (w), 15.01.2005 Zgoda (d), 22.01 Zagłębie (w), 29.01 Bystrzyca (d), 5.02 Sośnica (w), 12.02 Łącznościowiec (w), 19.02 EB Start (d), 26.02 Politechnika (w), 12.03 Piotrcovia (d).
PLAY OFF: ćwierćfinały - 2/3, 9, 10.04.2005; półfinały - 16/17, 23/24.04; mecze o poszczególne miejsca - 30.04/1.05, 7, 8.05; o miejsca 9-12: 2/3, 9/10, 16/17, 23/24, 30.04, 7.05.


Historia
2004 rok na pewno zapisze się na trwałe w historii akademickiej drużyny. Miejmy tylko nadzieje, że nie jako apogeum gdańskiego żeńskiego szczypiorniaka, ale początek pasma sukcesów... W nowym sezonie warto pokusić się nie tylko o obronę mistrzowskiej korony w kraju, ale również można ponownie postraszyć rywalki na międzynarodowej arenie. Wyeliminowanie Hypo Niederosterreich w drodze do Ligi Mistrzów - to dopiero byłoby coś!

O możliwości gry o takie cele nie śniło się tym, którzy w 1978 roku wprowadzali ówczesny AZS WSWF do ekstraklasy. Dla Henryka Pudlisa sam awans był wystarczającą nagrodą za pozytywistyczną pracę od podstaw, którą kilka lat wcześniej podjął z nastolatkami. W pierwszych czterech podejściach do krajowej elity, akademiczki aż trzykrotnie były degradowane. Utrzymać się udało tylko drużynie trenerskiego teamu Lechosław Lewczuk - Tomasz Rachoń. Po niepowodzeniu z 1984 roku akademiczki aż sześć sezonów walczyły w II lidze, by wrócić do ekstraklasy pod wodzą Rachonia, gdy powiększono ją do 16 drużyn. Z ostatniego awansu cieszył się Konrad Karpowicz, ale krótko, gdyż przed inauguracją następnych rozgrywek musiał zwolnić trenerskie stanowisko.

Ostatnia dekada, gdy zespół na zmianę prowadzili Jerzy Ciepliński i Leszek Biernacki (z epizodem na Ryszarda Tafila) to nieprzerwana gra w krajowej elicie. Medale przyszły, gdy drużynę stworzono z najzdolniejszych zawodniczek z regionu oraz dojrzały szczypiornistki, które wprowadzono do seniorskiej gry w juniorskim wieku.

W debiucie w europejskich pucharach Nata odprawiła trzech rywali (Finki, Szwajcarki, Rumunki), ale potknęły się na drugiej rumuńskiej siódemce - Selmoncie dopiero w półfinale Challenge Cup.

W ekstraklasie 17 sezonów: 1979 - degradacja, 1981 - degradacja, 1983 - VI miejsce, 1984 - degradacja, 1991 - XIII, 1992 - XI, 1993 - degradacja, 1995 - V, 1996 - VII, 1997 - VIII, 1998 - VIII, 1999 - X, 2000 - VI, 2001 - VII, 2002 - BRĄZ, 2003 - BRĄZ, 2004 - ZŁOTO.
Głos Wybrzeżajag.

Opinie (5)

  • Nata słabasza :(

    Niestety w ym sezonie z Natą nie bedzie chyba ta dobrze jak w poprzednim. Strata zwłaszcza Łotariewej będzie widoczna. Ona wygrywała dla nas mecze. No ale może sie myle i ta nowa będzie równie dobra :)

    • 0 0

  • nata

    dzis wazny mecz z silna ekipa jeleniej gory,trzymam kciuki i bede dzis kibicowal naszej druzynie,mamy spore oslabienia ale byc moze nowe zawodniczki pokaza sie z dobrej strony,w druzynie dziewczyn mamy faceta a jest nim J.Labul poteznie zbudowana i mysle ze bedzie rozwalala obrone przeciwniczek tylko szkoda ze dzis nie zagra,do boju kobieto o parametrach i wygladzie faceta

    • 0 0

  • chamom sloma z butów....=że chorzy ludzie maja dostep do netu=???

    chamie lepiej wez swoje leki bo widac dzis o nich zapomniales

    • 0 0

  • truszynska???

    truszynska ma byc namocniejszym ogniwem???ona z kazdym meczem pokazuje ze jej pisana jest tylko emerytura...jak nie wierzycie to popatrzcie na mecz z jelfa,praktycznie nie istniala...az przykro patrzec

    • 0 0

  • do poprzednika

    Truszyńska grała z kontuzją. Gdyby nie weszła na boisko, Jelfa powiozłaby Natę dychą!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane