- 1 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (159 opinii) LIVE!
- 2 Lechia: Mocny gong, wielka złość (85 opinii)
- 3 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (12 opinii)
- 4 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (54 opinie)
- 5 Niższe ligi. Rekordowy wynik (42 opinie)
- 6 W Arce plagi egipskie, nóż na gardle Resovii (65 opinii)
Nata ma nowe szczypiornistki
1 czerwca 2004 (artykuł sprzed 19 lat)
Nata AZS AWFiS Gdańsk, jak na akademicki klub przystało, rozszerzanie kadry rozpoczęła od nowego zaciągu studenckiego. Bez egzaminów wstęp na oliwską uczelnię, a więc do zespołu mistrzyń Polski, mają Edyta Chudzik (Słupia) i Monika Zawadzka (MMTS Kwidzyn). Do rekrutacji szykują się: Agnieszka Jezierska i Paulina Górecka (obie Zagłębie Lubin) oraz Aleksandra Kobyłecka i Anna Żurawska (obie EB Start Elbląg). W najbliższych dniach testowane będą dwie zawodniczki ze Wschodu, a podpis na nowym kontrakcie ma złożyć Olena Kamielina.
Mistrzynie Polski rozpoczęły ostatni tydzień treningów przed miesięcznym urlopem. Nie wrócą z niego do Gdańska Karolina Siódmiak i Galina Łotariewa, czyli rozgrywająca i bramkarka. I na te pozycje w pierwszej kolejności mistrzynie Polski szukają uzupełnień. W tym tygodniu z Białorusi ma przyjechać kandydatka do gry między słupkami, a z St. Pertersburga zawodniczka do II linii. Do tej formacji trafi także przynajmniej jedna zawodniczka, która w minionym sezonie grała w polskiej ekstraklasie.
- Zostaje z nami Kamielina. W najbliższych dniach złoży podpis na nowym kontrakcie. Czy w Gdańsku będzie grać także jej mąż? To pytanie do osób zajmujących się w naszym klubie męską piłką ręczną - informuje Jerzy Ciepliński, trener gdańszczanek.
Mąż Oleny, Aleksander, który ostatnio występował w Turcji, był na dwóch treningach akademików. - Na razie w tej sprawie nie ma decyzji ani na tak, ani na nie - przyznaje Andrzej Walasek.
"Tak" akademiczkom powiedziały już zawodniczki urodzone w 1985. Chudzik i Zawadzka są absolwentkami SMS Gliwice i młodzieżowymi reprezentantkami Polski. Jezierska i Górecka wypromowały się podczas turnieju półfinałowego mistrzostw Polski w Gdańsku. Ta pierwsza wraca zresztą w rodzinne... strony. Rozgrywająca jest córką Romana Jezierskiego, trenera Vitaralu Jelfy Jelenia Góra, który w latach osiemdziesiątych pracował w gdańskim Starcie. Jej koleżanka z Lubina gra w bramce.
Elblążanki, które jako jedyne z młodego zaciągu mają już za sobą debiut w ekstraklasie, przed przyjęciem do akademickiej drużyny muszą się konkretnie określić. Zostaną w drużynie, jeśli zdecydują się na studia w trybie dziennym. Przy zaocznym zdobywaniu nauki mogą nadal grać w EB Starcie. - Nic w tej sprawie nie mogę powiedzieć. Czekam na deklaracje zawodniczek - twierdzi Janusz Serwadczak, kierownik elbląskiego klubu.
Mistrzynie Polski rozpoczęły ostatni tydzień treningów przed miesięcznym urlopem. Nie wrócą z niego do Gdańska Karolina Siódmiak i Galina Łotariewa, czyli rozgrywająca i bramkarka. I na te pozycje w pierwszej kolejności mistrzynie Polski szukają uzupełnień. W tym tygodniu z Białorusi ma przyjechać kandydatka do gry między słupkami, a z St. Pertersburga zawodniczka do II linii. Do tej formacji trafi także przynajmniej jedna zawodniczka, która w minionym sezonie grała w polskiej ekstraklasie.
- Zostaje z nami Kamielina. W najbliższych dniach złoży podpis na nowym kontrakcie. Czy w Gdańsku będzie grać także jej mąż? To pytanie do osób zajmujących się w naszym klubie męską piłką ręczną - informuje Jerzy Ciepliński, trener gdańszczanek.
Mąż Oleny, Aleksander, który ostatnio występował w Turcji, był na dwóch treningach akademików. - Na razie w tej sprawie nie ma decyzji ani na tak, ani na nie - przyznaje Andrzej Walasek.
"Tak" akademiczkom powiedziały już zawodniczki urodzone w 1985. Chudzik i Zawadzka są absolwentkami SMS Gliwice i młodzieżowymi reprezentantkami Polski. Jezierska i Górecka wypromowały się podczas turnieju półfinałowego mistrzostw Polski w Gdańsku. Ta pierwsza wraca zresztą w rodzinne... strony. Rozgrywająca jest córką Romana Jezierskiego, trenera Vitaralu Jelfy Jelenia Góra, który w latach osiemdziesiątych pracował w gdańskim Starcie. Jej koleżanka z Lubina gra w bramce.
Elblążanki, które jako jedyne z młodego zaciągu mają już za sobą debiut w ekstraklasie, przed przyjęciem do akademickiej drużyny muszą się konkretnie określić. Zostaną w drużynie, jeśli zdecydują się na studia w trybie dziennym. Przy zaocznym zdobywaniu nauki mogą nadal grać w EB Starcie. - Nic w tej sprawie nie mogę powiedzieć. Czekam na deklaracje zawodniczek - twierdzi Janusz Serwadczak, kierownik elbląskiego klubu.
Kluby sportowe
Opinie (1)
-
2004-06-04 21:50
tylko one??
przypomnijmy,ze chudzik tez grala w ekstraklasie za czasow slupii i to troche wystepow zaliczyla, po pod koniec ligi zespol nie mial dosiwadczony starszych zawodniczek
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.