Lechia Gdańsk w poniedziałek gra na Stadion Energa z outsiderem tabeli i jedną z drużyn, która w tym sezonie strzela najmniej goli w ekstraklasie. Czy zatem warto niepokoić się, że w meczu przeciwko Górnikowi Łęczna w defensywie gospodarzy zabraknie Jakuba Wawrzyniaka, który pauzuje po 4. żółtej kartce? Statystyki pokazują, że tak. Od początku 2015 roku w 12 ligowych pojedynkach bez tego obrońcy biało-zieloni nie wygrali 11 razy i stracili aż 21 bramek! Początek spotkania o godzinie 18. Klub wprowadził promocyjne ceny biletów, które rozpoczynają się od 5 złotych.
Jakub Wawrzyniak występuje w Lechii od wiosny 2015 roku. W tym czasie rozegrał 59 meczów ligowych, a 12 opuścił ze względu głównie na urazy bądź pauzy po żółtych kartkach. Jedynie Thomas von Heesen próbował grać bez niego. Inni szkoleniowcy, z obecnym - Piotrem Nowakiem na czele - bez względu na to, czy drużyna występuje z trójką czy czwórką graczy w defensywie ,od 33-latka rozpoczyna się ustawianie tej formacji. Nic zatem dziwnego, że przed miesiącem były reprezentant Polski otrzymał w Gdańsku nowy kontrakt. Grać tutaj będzie do 30 czerwca 2018 roku.
W ponad 200 występach w ekstraklasie Wawrzyniak strzelił 7 goli. Ostatniego 18 listopada 2012 roku jeszcze w barwach Legii Warszawa w wygranym meczu z Lechem w Poznaniu 3:1. W Lechii Kuba bramki nie zdobył. W dużej mierze wynika to z taktyki. Nawet przy stałych fragmentach gry, gdy inni rośli obrońcy idą, by szukać uderzenia głową, on jest od zabezpieczenia tyłów na wypadek, gdyby rywalom udało się wyjść z szybką kontrą.
Dlaczego zatem tyle o piłkarzu, którego w poniedziałek nie zobaczymy na boisku i to w meczu, w którym to Lechia ma być stroną dominującą?
Pamiętacie spotkanie z ostatniej kolejki, gdy w Gdańsku gościła Wisła Płock? To drużyna, która obok Górnika Łęczna strzeliła najmniej bramek w ekstraklasie (po 17). A mimo to 60. minuty goście prowadzili 1:0. Lechia wyrównała dopiero po karnym, który został podyktowany po faulu na Wawrzyniaku. Także zwycięska bramka padła po akcji drugiego bocznego obrońcy, gdy z prawej strony boiska piłkę zagrał Paweł Stolarski.
Wawrzyniak w tym sezonie nie opuścił żadnego meczu ligowego i pucharowego. Z 18 spotkań aż 16 rozegrał w pełnym wymiarze czasowym. Przedwcześnie zakończył tylko inaugurację w Płocku przeciwko Wiśle (2:3), zastąpiony w 77. minucie przez nieobecnego już w drużynie Michała Maka oraz mecz w Krakowie z Cracovią, gdy w 73. minucie zmienił go Rafał Janicki.
Teoretycznie w kadrze pierwszej drużyny jest dwóch zmienników dla Kuby: junior Miłosz Kałahur i pozyskany w trakcie rundy - Słoweniec Denis Perger, ale żaden nich nawet nie łapie się do "18". Zatem w poniedziałek należy bardziej spodziewać się gry Lechii w ustawieniu z Grzegorzem Wojtkowiakiem na lewej stronie defensywy.
- Nie mam żadnych wątpliwości, że nasza drużyna jest bardzo silna. Dlatego trener może rotować składem. To nie jest tak, że przestałem grać, bo trzeba skasować zawodnika. To że podpisałem nowy kontrakt, świadczy że jestem w tej drużynie potrzebny. Prezesi, jak przede wszystkim sztab szkoleniowy - widzi mnie cały czas w tym zespole. Na pewno zatem przyjdzie taki czas, że będę grać, a wtedy wszyscy spojrzą na mnie inaczej niż teraz - mówił nam Wojtkowiak, który nie grał od meczu z Legią w Warszawie (0:3), a mimo to przed tygodniem przedłużył kontrakt do 30 czerwca 2019 roku. GRZEGORZ WOJTKOWIAK: BUDUJEMY W LECHII SOLIDNĄ MARKĘ
On może zagrać w 3-osobowym bloku z Mario Malocą i Rafałem Janickim, a także w 4-osobowym, gdy na prawej stronie obrony wystąpi Paweł Stolarski bądź Joao Nunes. Sięgnięcie po kogoś innego spoza tej listy byłoby dużą niespodzianką.
BILANS LECHII W EKSTRAKLASIE W MECZACH BEZ JAKUBA WAWRZYNIAKA
W maju tego roku nazwaliśmy Wawrzyniaka talizmanem Lechii. Gdy nie ma go na boisku kłopoty ma drużyna, a także trener, który z własnej woli wymyślił sobie "11" bez Kuby. Gdy jesienią ubiegłego roku Thomas von Heesen odsunął obrońcę od składu, przegrał dwa mecze z rzędu po 0:1 i stracił pracę w Gdańsku.
Łącznie bez Wawrzyniaka biało-zieloni rozegrali 12 meczów ligowych. Aż 9 z nich przegrali, tracąc 21 bramek. Jedyne zwycięstwo bez Kuby zanotowali 11 kwietnia 2015 roku. Wówczas wygrali z Legią Warszawa 1:0 po golu Macieja Makuszewskiego w 86. minucie.
Za kadencji trenera Nowaka obrońcy tylko raz zabrakło w "11". Gdy w lutym pauzował za kartki Lechia przegrała w Kielcach z Koroną 2:4. Wówczas zastępował go Gerson. Brazylijczyk otrzymał na początku 2. połowy czerwoną kartkę. Pod koniec letniego okna transferowego tego obrońca został wypożyczony do... Łęcznej.
Tak blisko 13-tysięcy kibiców dopingowało w Gdańsku w meczu z Wisłą Płock. Ilu przyjdzie w poniedziałek, gdy ceny biletów są promocyjne?
By zachęcić publiczność to przyjścia na stadion Lechia wprowadziła promocyjne ceny biletów. Na trybuny zielone i niebieskie wszyscy chętni mogą wejść już za 5 zł. Na poprzednie mecze wejściówki na te sektory kosztowały 13 (ulgowe) i 25 (normalne).
Taniej będzie także na innych trybunach. Wstęp na żółtą kosztuje 10, a na czerwoną - 25 zł. Poprzednio na tę pierwszą bilety kosztowały 20 i 40, a na drugą 30 i 60 zł. Teraz wszyscy płacą tyle samo. Nie ma podziału na ulgowe i normalne bilety.
Bez zmiany pozostaje tylko wstęp do Strefy Lechia Gdańsk Prestige Club. Bilet Silver nadal kosztuje 240 zł.
Ale z pozoru latwe mecze czesto okazuja sie trudnymi.Brak Kuby i Flavio sa naszym oslabieniem.Mecz sedziuje gosc z Warszawy,dlatego tylko przewaga 2-3 goli gwarantuja spokojne zwyciestwo.Presing,agresja i pelna ofensywa od 1 minuty i radosc gwarantowana po koncowym gwizdku.
LG OLIWA
7 lat
62
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2016-11-28 11:28
tylko spokojnie
górnik łęczna przyjedzie i raczej sie nie połozy przed lechią,bo i dlaczego miałby to robic? pogoda jest straszna,wiatr,deszcz ze sniegiem,mecz moze sie roznie ukladac,goscie moga sie bronic w 11.kazdy wynik szanowac,1-0 brac w ciemno a jak bedzie lepiej to radosc!
neptun łowca śledzi
7 lat
143
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2016-11-28 10:44
Panie Nowak! Tylko nie gra na 3 obrońców!
bo będą kontry i panika pod bramką
7 lat
118
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2016-11-28 10:35
Liczę na przekonywujące zwycięstwo.
Powodzenia
7 lat
206
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2016-11-28 10:34
Tylko żeby im się chciało
Dzisiaj biegać i wywalczyć 3 punkty. Bo inaczej zwalą wszystko na słabą murawę .
Każdy gra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny wywalczą bezpośredni awans do ekstraklasy. Zespoły z pozycji 3-6 zagrają w dwustopniowych barażach o jeszcze jedno miejsce premiowane awansem.
Natomiast trzy najsłabsze drużyny zostaną zdegradowane do II ligi.
Wyniki 30 kolejki
ARKA GDYNIA - Resovia (niedziela, godz. 12:40)
Stal Rzeszów - LECHIA GDAŃSK 4:2 (1:0)
Wisła Kraków - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:1 (2:1)
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
