• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niczego nie żałuję

Jacek Główczyński
14 maja 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Rozmowa z Emilią Reimus, siatkarką Gedanii

Emilia Reimus, jako jedyna siatkarka Gedanii, ma przewidzianą w kontrakcie premię za utrzymanie zespołu w ekstraklasie. Jednak niewiele brakowało, aby liderki gdańszczanek zabrakło w najważniejszych meczach sezonu. Dopiero w przededniu wyjazdu do Myślenic lekarze zezwoli jej na grę, choć dolegliwości kręgosłupa w odcinku szyjnym były bardzo bolesne. Wszystko skończyło się happy endem. Reimus solidnie pomogła Gedanii, zespół dwukrotnie pokonał Dalin po 3:2, gwarantując sobie występy w krajowej elicie w następnym sezonie.

- Nie myślałam o pieniądzach. Starałam się też zapomnieć o bólu. Najważniejsze były cele sportowe. Skoro włożyłyśmy wspólnie tyle wysiłku w to, by pozostać w ekstraklasie, nie wyobrażałam sobie, że mogę zostawić koleżanki w decydujących spotkaniach - podkreśla 23-letnia gdańszczanka.

- Czy w związku z twoimi dolegliwościami, trener polecił rozgrywającej wystawiać mniej piłek do ciebie? Zazwyczaj na tobie spoczywał ciężar w ofensywie.
- Rzeczywiście trener mówił o oszczędzaniu mnie. W pierwszym meczu raz nawet otrzymałam okazje do kilku chwil odpoczynku na ławce. Generalnie jednak nie otrzymywałam mniej piłek niż zwykle.
- Dwie wygrane w pięciu setach, w dodatku zaledwie dwoma punktami przewagi w decydującej partii, dowodzą, że walka trwała od pierwszej do ostatniej piłki. Czy nie było momentu zwątpienia? Czy gdzieś w duchu nie pomyślałyście, że najważniejsza jest jedna wygrana, bo przecież wówczas piąty mecz będzie w Gdańsku?
- Miałyśmy świadomość, że naszym podstawowym celem jest wygranie jednego spotkania w Myślenicach, że mecz ostatni w Gdańsku jest swoistym wentylem bezpieczeństwa. Z drugiej strony, już w pierwszym spotkaniu przekonałyśmy się, że gdy rywalkom stworzymy okazję do zaatakowania, to one chętnie z niej skorzystają.
- Lubisz grać z takimi zespołami jak Dalin?
- Trudno się gra z rywalkami, które walczą o każdą piłkę, są bardzo zdeterminowane. Ponadto zadania nie ułatwiała nam miejscowa publiczność. Była bardzo głośna. Trudno było usłyszeć własne myśli.
- Przyszłaś do Gedanii w trakcie sezonu. Z perspektywy czasu nie żałujesz tej decyzji. Z drużyny mistrza Polski przeszłaś wszak do zespołu, któremu wielu wieszczyło degradację.
- Niczego nie żałuje. W Pile ostatni rok spędziłam na ławce rezerwowych. Najważniejsze było dla mnie to, by trafić do takiego klubu, w którym będę mogła grać, odbudować formę. W Gedanii otrzymałam ku temu dobrą sposobność.
- Jak czułaś się jako jedna z dwóch najstarszych zawodniczek w podstawowym składzie?
- Wiedziałam, że wszyscy pokładają we mnie duże oczekiwania. Z drugiej strony, widziałam zapał młodych zawodniczek, które otrzymały szanse zaistnienia w ekstraklasie. Sądzę, że w tym sezonie każda z nich zrobiła duży postęp. Nawet dziewczyny, które wchodziły z ławki, w barażowych meczach bardzo pomagały.
- Co dalej?
- Koncentruję się na zdrowiu i studiach. Wszystko wskazuje na to, że wystarczy dwutygodniowa przerwa, aby ponaciągane miejsca w odcinku szyjnym wróciły do normy. Na AWFiS nadrabiam zaległości, aby po wakacjach rozpocząć naukę na trzecim roku.
- Sportowa przyszłość Emilii Reimus związana jest z Gedanią?
- Nie wiem. W najbliższych dniach mam spotkać się ze Zdzisławem Stankiewiczem. Od rozmowy z prezesem Gedanii wiele zależy.

Kluby sportowe

Opinie (28)

  • cwaniara

    oLA kRUK WIEDZIAŁA że nie jest ORŁEM i nie będzie ryzykowac.

    • 0 0

  • niE CZTERY

    oLA kRUK NIE PRZYSTAPILA DO MATURY. zDAWALY TYLKO sOLODKOWICZ, wISNIEWSKA I oRDAK

    • 0 0

  • Niech Nas Zobaczą

    Co za czasy? Z- kocha podróże pociągiem,Kierownik -kocha przebieranki w koszulki zawodniczek,Angela-kocha maturzystki,Dyzio-kocha Dominikę,Dominika-kocha wygrywaćEla-nikogo nie kocha bo straciła przyjaciela,Prezes-kocha inaczej.Istny cyrk .Warto było czekać tego momentu.

    • 0 0

  • hej ST ktos ty.

    • 0 0

  • Angelo i Elu!

    Wasze opinie należałoby spisać na papierze... toaletowym. Wtedy razem z nim trafiłyby w należne im miejsce. Lepiej nie wypowiadajcie się już na temat siatkówki.

    • 0 0

  • Angelo proponuje zakopanie wojennych toporow!!! Jesli chodzi o moja zone to jest dumna ze wystepuje w obronie kogos kto jest nieslusznie atakowany. Elu a ty dalej swoje, zrozum ze jakosc gry Dominiki wynikala z kontuzji ktore ja trapily a nie ze slabej formy a wy na sile z niej robicie kozla ofiarnego. Zaraz po przyjsciu do Gedanii Dominika grala duzo gorzej. Jej gra teraz jest duzo lepsza i kazdy obiektywny kibic powinien to zauwazyc. Kontuzje to przeciez nie jej wina. Jestem pewny ze jesli bedzie mogla przepracowac okres przygotowawczy do nastepnego sezonu to bedzie podpora druzyny. Dyziu jakby co to wiesz skad wziac namiary na mnie.

    • 0 0

  • Kto kogo lubi?

    Kierownik to pewnie wspólczesny Kalibabka,żona cieżko pracuje, a ON obrońca , pocieszyciel osób skrzywdzonych przez los.Nie jest ważne, czy dana zawodniczka partoli gre, ważne że mam jej koszulkę i wkrótce szalik.Kierowniku dziekuje za piwo lecz pijam inne trunki. Mam prośbę przyjmijcie Dyzia w swoje szeregi to będzie was czworo jak muszkieterów, tylko nie pijcie za dużo szampanów.

    • 0 0

  • a moze flagę?

    Kierowniku gdy krytykuje zawodniczki to jest źle gdy je chwale też jest nie dobrze zdecyduj się na jedno, a jak już to zrobisz to mnie o tym zawiadom ok.?
    A co do koszulki lub szalika to ja chyba też powinnam mieć coś do powiedzenia w tej sprawie. A może sprawicie sobie taką wielką flagę z klubowymi kolorami na i ten napis DOMINIKA NIE , ANGELA TAK czy jak to tam leci; żartuje piszcie sobie na niej co wam się podoba mi to rybka.
    Kierownik już kilka razy wspominał że ma teściową więc i żonę też musi mieć, więc troche to dziwne że jego żona nie jest zazdrosna o że nasz szanowny kierownik tak broni innej kobiety. Tylko jeszcze nie wiem czy .......... ma męża

    • 0 0

  • DOMINIKA TAK!!!

    Przyznaję Elu,to bardzo oryginalny pomysł z tym szalikiem. Skontaktuję się w tej sprawie z Kierownikiem. W końcu będę miał okazję Go poznać. Tymczasem DOBRANOCKA Elu! Idę bawić się z moimi przyjaciółmi, których nie muszę kupować. Bo ich się po prostu ma... albo nie Elu...

    • 0 0

  • jak...

    Jak to w sporcie sa napastnicy musza byc i obroncy. Szalik to nie ale koszulke z takim tematem to sobie sprawie. Dla Eli piwo w ramach praw autorskich!!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane