- 1 Zużycie wody podczas meczu Polska-Francja (46 opinii)
- 2 Lechia chce pozyskać dwóch obrońców (49 opinii)
- 3 Kończy, bo ze sportu nie wyżyje
- 4 Wartość piłkarzy Arki w czubie tabeli I ligi (62 opinie)
- 5 Remis Polski z Francją w meczu "o honor" (38 opinii)
- 6 Wyższa frekwencja, ale nie mają hali (12 opinii)
Arka Gdynia. Ile warta jest kadra gdynian. Czy to wystarczy na Ekstraklasę?
25 czerwca 2024
(62 opinie)Nie będziemy się modlić
Arka Gdynia
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/24/300x0/24301__kr.webp)
Moskalewicz miał grać w Lubinie od 1 lipca 2002 do 30 czerwca 2005 roku. Odszedł po sezonie. Do dziś nie cieszy się uznaniem tamtejszych kibiców. - Mogą oni reagować na mnie jak chcą, nie rusza mnie to. Tylko dziwię się ich zachowaniu, bo jest ono dla mnie niesprawiedliwe. Może kibice nie pamiętają, że na początku rundy odniosłem kontuzję i tak na dobrą sprawę nie powinienem już grać. Ale zaciskałem zęby, brałem środki przeciwbólowe i próbowałem pomóc Zagłębiu - przypomina popularny "Olo". Moskalewicz wraz z sześcioma innymi piłkarzami po degradacji znalazł się poza drużyną. Nie było dla niego miejsca nawet w rezerwach. W tym gronie znalazł się również Krupski. - Niektórzy żartowali, że tworzymy trzecią drużynę... Zagłębia. Aby uwolnić się z tego klubu i odzyskać pieniądze musiałem się sądzić. - mówi "Krupa", którego w Lubinie odsunięto od gry na rok przed wygaśnięciem kontraktu. Jednak przed sobotnim meczem bramkarz i pomocnik zgodnie deklarują: - Nie jedziemy po zemstę. Będzie to dla nas mecz jak każdy inny.
Więcej szczęścia do Lubina miał Niciński. Co prawda odszedł pół roku przed upływem kontraktu, ale za porozumieniem stron, gdyż chciał grać od początku sezonu w ekstraklasie w Arce, w której się wychował. Latem podkreślał: - Klub poszedł mi na rękę. Odszedłem za darmo, choć wcześniej lubinianie musili za mój transfer zapłacić Wiśle Kraków. - przypomina popularny "Nitek", ostatnio coraz częściej zwany przez kolegów "Nicze".
Wojciech Wąsikiewicz, któremu po wygranej na inaugurację wrócił rubaszny nastrój, z najwyższym uznaniem wyraża się o sobotnim rywalu. - To bardzo dobrze poukładany zespół. Nie wiem, czy obecnie nie gra lepszej piłki nawet od Legii - dodaje.
Jesienią, przed meczem na Łazienkowskiej popularny "Wąs" bardzo asekuracyjnie zestawił skład. Wystawił aż sześciu defensywnych graczy. Skończyło się przegraną 0:2. - To się nie powtórzy. Nie staniemy na "16" i nie zaczniemy się modlić, o jak najniższy wymiar kary - zapewnia trener żółto-niebieskich.
Tym samym nie dojdzie do sytuacji, że czterech obrońców, którzy nie pozwolili strzelić gola Bełchatowowi , dostanie teraz wsparcie dwóch kolejnych defensorów, którzy jesienią byli podstawowymi graczami, a na inaugurację musieli pauzować z powodu żółtych kartek. Zresztą obaj wypowiadają się z dużą asekuracją o swoim występie w sobotę.
- Przecież zwycięskiego składu się nie zmienia. Intuicja podpowiada mi, że mecz zacznę na ławce - przyznaje Krzysztof Majda. - Nie wiem, jakie plany ma trener. Mam pewne przeczucia, ale nie wypada mi o nich głośno mówić - dodaje Piotr Jawny, który jesienią ze środka obrony nie został wycofany nawet na minutę! Przed tygodniem zastępujący go Łukasz Kowalski, nominalnie prawy obrońca, od razu wskoczył do "jedenastki kolejki". Uznanie dziennikarzy "Przeglądu Sportowego", TVN i Canal Plus zdobyli za mecz z Bełchatowem również Krupski i Niciński.
- Największą siłą Zagłębia jest druga linia, no i Michał Chałbiński - ocenia Wąsikiewicz. Nie można zatem wykluczyć, że trener porzuci system 1-4-4-2 na rzecz pięciu pomocników, a wówczas wystawi tylko jednego napastnika lub podejmie ryzyko i zagra z trójką obrońców. Oba warianty były sprawdzane w zimowych sparingach. - W składzie musi być kocioł, aby zawodnikom dać motywację, a rywal miał kłopoty z roszyfrowaniem nas - dodaje trener Arki.
W meczowej "18" w porównaniu z meczem z GKS zaszły dwie zmiany. Po kartkach wrócili wspomniani Majda i Jawny, a w domu zostaną Marcin Kiczyński i Marcin Pudysiak, który przed tygodniem najwyraźniej nie wykorzystał swojej szansy, gdy wszedł na ostatni kwadrans.
Kluby sportowe
Opinie (86) ponad 10 zablokowanych
-
2006-03-25 18:51
0:3.......RZEŹ
39 min ZAGŁĘBIE PROWADZI JUŻ 2:0.. Iwański wykonywał rzut wolny z 25 metrów, lekkim technicznym strzałem w samo okienko pokonał Krupskiego
45 min JUŻ 3:0 dla Zagłębia.. Indywidualna akcja Chałbińskiego, który dograł do Łobodzińskiego, ten podciągnął piłkę do lini końcowej, zagrał w pole karne, a Chałbiński z 11 metrów trafił do siatki- 0 0
-
2006-03-25 18:53
kiepsko idę sie schlać
- 0 0
-
2006-03-25 18:54
Zagłębie bez większego wysiłku punktuje Arkę. Super tercet ofensywny lubinian Iwański - Chałbiński - Łobodziński wypracował
wszystkie bramki.
- 0 0
-
2006-03-25 18:55
My chcemy wiecej!!!
Szczegolne wyrazy uznania za pokazanie calej pilkarskiej Polsce gdzie jest miejsce Arki Gdynia,dla pilkazy z Lubina.
- 0 0
-
2006-03-25 18:58
Mialo byc PILKARZY oczywiscie
Sorry,gdzies r spier...lilo
- 0 0
-
2006-03-25 18:59
3-0
Znowu Arkowcy stracili flagi.Po pierwszej polowie 3-0 dla Zaglebia i Specjal smakuje wysmienicie!!!!!!!!!!!!
- 0 0
-
2006-03-25 19:00
ach Ci optymiści, gdzie są realiści ?
A jednak ! Cieszy optymizm naszych niezłomnych gdyńskich kibiców, ale cóż - pierwsza połowa i już 0-3 .... Przyznam, że w najczarniejszych myślach nie stawiałem na takie baty po 1 połowie ... Do roboty w 2 częście spotkania !! Oby nie wyżej, a może coś strzelą ?
- 0 0
-
2006-03-25 19:00
ach Ci optymiści, gdzie są realiści ?
A jednak ! Cieszy optymizm naszych niezłomnych gdyńskich kibiców, ale cóż - pierwsza połowa i już 0-3 .... Przyznam, że w najczarniejszych myślach nie stawiałem na takie baty po 1 połowie ... Do roboty w 2 częście spotkania !! Oby nie wyżej, a może coś strzelą ?
- 0 0
-
2006-03-25 19:05
Powrót do radosnego futbolu.....
a łeczna i polonia jak na razie do przodu!!!Dziś browar smakuje wyjątkowo.
TYLKO LECHIA!!!!- 0 0
-
2006-03-25 19:06
wypilem już 4 piwa Arka i nadal mi smutno
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.