- 1 W Arce na derby po półmaratonie? (37 opinii)
- 2 Lechia nie bierze remisu w derbach (60 opinii)
- 3 Eliminacje IMP - VI Memoriał Henryka Żyto (14 opinii)
- 4 Z jakimi piłkarzami Lechia na ekstraklasę? (72 opinie)
- 5 W tej lidze będzie walka do ostatniej kolejki (4 opinie)
- 6 Przyszły mistrz KSW trenuje w Gdyni? (44 opinie)
Nie było prezentu dla Zielińskiego
Lechia Gdańsk
Około 1,5 tysiąca kibiców przyszło na stadion przy ul. Traugutta. Biało-zieloni zagrali w mocno rezerwowym składzie. W meczu trzeciej kolejki grupy C Pucharu Ekstraklasy piłkarze Lechii przegrali z GKS Bełchatów 1:3 (1:2). Tym samym gdańszczanie nie sprawili prezentu swojemu trenerowi, który dziś obchodził urodziny.
Bramki:
Kalkowski 14, - Adamiec 5, Mysona 32 (samobójcza), Wróbel 90+3.
LECHIA: Sobański - Andruszczak, Radovanović, Midzierski, Mysona (46 Kawa) - Kalkowski, Kasperkiewicz (83 Szałęga), Cacić (46 Brede), Wiśniewski (62 Szuprytowski) - Rybski, Cetnarowicz (62 Hirsz).
Kibice oceniają
-
3.83 (12 ocen)
-
Jacek Zieliński (Trener)3.80 (15 ocen)
-
3.75 (12 ocen)
GKS: Kozik - Fonfara, Cecot (48 Magdoń), Pietrasiak, Popek - Kuklis (75 Wróbel), Jarzębowski, Gol, Nowak (85 Janus), Cetnarski - Adamiec.
Sędzia: Krztoń (Olsztyn). Żółta kartka: Cetnarowicz (Lechia), Kuklis (GKS).
Bardzo dobrze rozpoczął się mecz dla gości. Po prostopadłym podaniu Tomasza Jarzębowskiego w pole karne Dominik Sobański został w bramce. Tym samym Paweł Adamiec, choć miał "na plecach" jednego z rywali, opanował piłkę i strzelił pewnie do siatki. Zdobyty gol wcale nie zadowolił bełchatowian. Na przedpolu Lechii raz po raz dochodzi do groźnych sytuacji. W 10. minucie Sobański z najwyższym trudem wybił nad poprzeczką futbolówkę po strzale Jacka Popka.
GKS najwyraźniej poczuł się zbyt pewnie. Kolejną akcję chciał zainicjować prostopadłym podaniem Dariusz Pietrasiak. Piłka trafiła pod nogi Macieja Kalkowskiego. Kapitan biało-zielonych w dniu dzisiejszym podciągnął futbolówkę nieco bliżej, a że nikt go nie zaatakował precyzyjnym uderzeniem z około 25 metrów umieścił piłkę w siatce tuż przy lewym słupku bramki gości.
Po wyrównaniu pod zegarem zainstalował się "młyn" miejscowych kibiców. Ich doping uskrzydlił Andrzeja Rybskiego. Napastnik Lechii przedryblował kilku rywali, wpadł w pole karne i przerzucił piłkę na prawą flankę. Artur Andruszczak złożył się do przewrotki, ale nie trafił w piłkę.
W 25. minucie gdańscy kibice najpierw skandowali imię i nazwisko szkoleniowca Lechii, a potem odśpiewali Jackowi Zielińskiemu "Sto lat". Trener dziś obchodzi 41. rocznicę urodzin. Sobański ten moment uczcił dobrą obronę "główki" Tomasza Jarzębowskiego. Kolejną okazję dla gości miał Janusz Gol. Bramkarz Lechii znów róg.
Ostatecznie w strzeleniu drugiego gola przyjezdnych wyręczył Arkadiusz Mysona. Obrońca wpakował piłkę do własnej siatki, nieszczęśliwie przecinając dośrodkowanie z lewego skrzydła Piotra Kuklisa. Ten piłkarz był już sprawdzany w kadrze przez Leo Beenhakkera. Na ten sezon został wypożyczony do Bełchatowa z Widzewa Łódź.
W 37. minucie Kuklis interweniował po drugiej stronie boiska. Za przerwanie akcji Rybskiego pomocnik GKS otrzymał żółtą kartkę. Kalkowski ustawił piłkę około 30 metrów od bramki. Jednak ni to strzał ni dośrodkowanie został pewnie wyłapany przez Krzysztofa Kozika.
W 39. minuty niespodziewanie Sobańskiego zmusił do interwencji Grzegorz Fonfara. Prawy obrońca GKS akcje zakończył niespodziewanie strzałem po ziemi w "krótki róg" Sobańskiego. Dominik był na posterunku.
Drugą połowę Lechia rozpoczęła z dwiema zmianami. Jednak o dziwo weszli zawodnicy defensywni Jakub Kawa i Krzysztof Brede. Dla popularnego "Heńka" to pierwszy występ w tym sezonie w pierwszej drużynie. Jednocześnie z prawej na lewą obronę przesunął się Andruszczak.
GKS rozpoczął w tym samym zestawieniu, ale nie na długo. Już w 48. minucie w walce o piłce Piotr Cetnarowicz sfaulował Edwarda Cecota. Gdańszczanin otrzymał żółtą kartką, a bełchatowski stoper ze złamanym nosem musiał opuścić boisko.
Dopiero po kwadransie od zmiany stron pierwsze groźne sytuacje i to od razu pod obiema bramkami. Najpierw Kozik wyłapał strzał Rybskiego, a po chwili Sobański powstrzymał Kuklisa.
W 61. minucie niecelnie strzelał Dawid Nowak. Zaraz po tym trener Zieliński dokonał dwóch kolejnych zmian. Tym razem weszli ofensywni gracze, jeszcze młodzieżowcy Robert Hirsz i Damian Szuprytowski, który wypromował się w zespole Młodej Ekstraklasy.
W 75. minucie słupek uratował Lechię. Mateusz Cetnarski przejął podanie Andruszczaka i przymierzył z dystansu. Dwie minuty później Sobański tylko odprowadził piłkę wzrokiem po uderzeniu z dystansu Jarzębowskiego. Piłka poszybowała minimalnie nad poprzeczką.
Niewiele brakowało, aby gospodarze wyrównali. W pierwszej minucie z pięciu doliczonych Szuprytowski wywalczył rzut rożny. On też dośrodkował z narożnika boiska. Piłkę przedłużył Rybski tak, że Boris Radovanović strzelał głową z pięciu metrów. Bramkarz GKS obronił.
Nie było 2:2, a zrobiło się 1:3. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry rezerwowy Tomasz Wróbel bez przeszkód przebiegł na 25. metr od bramki Lechii i strzelił precyzyjnie. Była to niemal kopia akcji z pierwszej połowy Kalkowskiego.
Kluby sportowe
Opinie (133) ponad 20 zablokowanych
-
2008-10-10 18:09
Areczka (1)
Areczka zawsze pierwsza
- 0 0
-
2008-10-10 19:30
z czego zakało się cieszysz pierwsi będą ostatnimi
- 0 0
-
2008-10-10 18:12
ARKA GDYNIA! (1)
hehe dostają baty
TYLKO ARKA GDYNIA !- 0 0
-
2008-10-11 13:25
no tak, arka dostaje baty, nikogo (może poza wami (Arka-Lech)) ten mało prestiżowy puchar nie obchodzi.
- 0 0
-
2008-10-10 18:14
Areczka (8)
Ale beka 1000 kibicow w miescie 2 razy wiekszym niz Gdynia
- 0 0
-
2008-10-10 19:04
Pamiętaj że to Puchar Ekstraklasy ;)
- 0 0
-
2008-10-10 19:04
Pamiętaj że to Puchar Ekstraklasy ;) (2)
Zakompleksiony Gdynianin :)
- 0 0
-
2008-10-10 22:39
ale u nas na PE bylo 2000 i sie smieliscie (1)
a fakt jest faktem, Gdansk 2x wiekszy niz Gdynia - a ludzi chodzi mniej.
Nie mowie ze jestescie zlymi kibicami, kochacie swoj klub rownie mocno jak my swoj.
Ja na PE nie chodze, ale na ligowych staram sie byc zawsze. Czy to oznacza ze mniej kocham Arke od kogos kto biega na lige/PP/PE? Tylko dlatego ze wole wiecej czasu spedzac w domu, z rodzina?
A za derby gratuluje, ale mam nadzieje ze w rewanzu to zolto-niebiescy beda górą! :)- 0 0
-
2008-10-11 00:01
jests jakims pedalskim gogusiem czy co
tylko LECHIA GDANSKA aaaaaaaaaaaaaa!
- 0 0
-
2008-10-10 19:58
0:1 frajerze
- 0 0
-
2008-10-10 22:36
ale beka arkowcu przez małe "a" (2)
za wzorową postawę w derbach , wzorowi kibice (tacy jak ty) wioski rybackiej zapewnili 20 tys kary dla ukochanego klubu
- 0 0
-
2008-10-11 00:00
zakompleksiony bachorzyna z ciebie i tyle (1)
- 0 0
-
2008-10-11 00:12
chyb o sobie mówisz
bo to co wypisujesz arkowcu przez małe "a" nadaje sie do przedszkola
- 0 0
-
2008-10-10 18:16
hahahahahaaaahhaaaaahaaaaahahaaaaa (1)
hahahahahahahahaaaaaaaaa
- 0 0
-
2008-10-11 12:55
do lekarza jąkało najlepiej do logopedy frajerze
- 0 0
-
2008-10-10 18:19
A WY CO ROBILIŚCIE JAK U NAS W ŚRODĘ O 20:30 BYŁO 2 TYS. A MECZ JESZCE BYŁ W TV?
- 0 0
-
2008-10-10 18:19
1:1
- 0 0
-
2008-10-10 18:20
TYLKO BEŁCHATOWSKI GKS!!!! (1)
jazda
- 0 0
-
2008-10-10 22:38
jazda...do domu
tylko gdzie to jest...ciężko znaleźć na mapie
- 0 0
-
2008-10-10 18:25
(5)
KIERUNKOWY DO GDYNII 0-1
- 0 0
-
2008-10-10 19:57
:)
z****isze
- 0 0
-
2008-10-10 20:01
0-3
a ja myslalem ze 0-3 :)
- 0 0
-
2008-10-10 20:03
miazga
:]
- 0 0
-
2008-10-10 22:45
maly AG( gdansk)
Raz wam sie udalo biedaczki i sie napinacie. Przypmne tylko daty 04 11.2007 i Puchar ekstraklasy. A jeszcze jedno my gramy dalej a wy co do domu ...... (Wladcy Polnocy) oczywiscie z plagiatu.........
- 0 0
-
2008-10-11 10:40
a nie 0-58.?
- 0 0
-
2008-10-10 18:31
(3)
Kierunkowy do Gdanska 12-12-7 ARKA ZAWSZE PRZED WAMI BETONAMI
- 0 0
-
2008-10-10 18:36
co kretynie nudzisz się lekcje odrobiłeś!!!!!!!
- 0 0
-
2008-10-10 22:41
arkowcu przez małe "a"
a ty jak zwykle zawsze za Lechią , Gdańskiem i własnym dziecinnym rozumkiem
- 0 0
-
2008-10-10 23:00
pomyłka śledziu
oficjalne statystyki derbowe
7-12-8
bramki 22-15 dla Lechii.- 0 0
-
2008-10-10 18:32
dobre
Po wyrównaniu pod zegarem zainstalował się "młyn" miejscowych kibiców. Ich doping uskrzydlił Andrzeja Rybskiego. Napastnik Lechii przedryblował kilku rywali, wpadł w pole karne i przerzucił piłkę na prawą flankę. Artur Andruszczak złożył się do przewrotki, ale nie trafił w piłkę.
jag.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.