- 1 Arka przegrała. Zostały baraże (631 opinii) LIVE!
- 2 Wysoka porażka Lechii na koniec (98 opinii) LIVE!
- 3 Prezes Arki: Uderzenie w wizerunek klubu (387 opinii)
- 4 Piłkarz Arki: Powiedzieć, co myślę (118 opinii)
- 5 Żużlowcy na ostatnim miejscu (262 opinie) LIVE!
- 6 Uboższe pakiety startowe dla biegaczy (83 opinie)
Nie chcemy powtórki!
Lechia Gdańsk
Na Traugutta przyjeżdża historia polskiej piłki. O osiągnięciach zabrzan, świetnych piłkarzach, którzy tam grali, można zapisać całe tomu. Górnik to wszak finalista Pucharu Zdobywców Pucharów (1970), czternastokrotny mistrz kraju (po raz ostatni 1988) i sześciokrotny zdobywca Pucharu Polski (1972). Z tym rywalem, jeśli nie liczyć epizodu z Lechią/Olimpią w sezonie 1995/96 - 1:1 Gdańsk, 0:2 Zabrze), gdańszczanie nie grali od 19 lat! Ostatni raz spotkali się w ekstraklasie w sezonie 1987/88. Nasza drużyna wówczas spadła z ligi po przegranych barażach z... Olimpią Poznań, a Górnik - jak dotychczas - po raz ostatni był mistrzem Polski. W Gdańsku padł wtedy remis 1:1, a na wyjeździe biało-zieloni przegrali 0:2.
Łącznikiem tego meczu z historią jest Tomasz Hajto. 35-letni obrońca Górnika, 62-krotny reprezentant Polski, uczestnik Mundialu 2002, zdobył gola w Gdańsku 25 maja 1996 roku. Na kwadrans przed końcem gry ustalił wynik spotkania z Lechią/Olimpią na 1:1. Gospodarze prowadzili od 40 minuty po golu Sławomira Suchomskiego. Kolejnym graczem zabrzan, na którego grę warto zwrócić uwagę ze względu na przeszłe dokonania, jest Jerzy Brzęczek, kapitan wicemistrzów olimpijskich z Barcelony, a potem też zakładający opaskę w seniorskiej reprezentacji (łącznie 42 występy), głównie za kadencji Janusza Wójcika. Obecnie obu weteranów w cień odsunął Dawid Jarka. 20-latek zdobył 6 z 9 goli strzelonych w I lidze przez Górnika, a w klasyfikacji najlepszych snajperów ekstraklasy jest wiceliderem!
Wydaje się, że powinniśmy doczekać się w środę dobrego meczu, bo obie drużyny są na fali. Górnik w I lidze wygrał trzy ostatnie mecze, nie tracąc w nich gola (Odra 1:0, Polonia 4:0, Cracovia 1:0), a niepokonany jest od pięciu gier. Lechia również od tylu pojedynków nie doznała smaku przegranej. Pod wodzą Tomasz Kafarskiego wygrała dwa razy, w tym w Pucharze Polski na wyjeździe z Jarotą Jarocin 4:1, a Dariusz Kubicki zwyciężał też dwa razy, a jedno spotkanie zremisował. - Przeciwko Górnikowi zagrają ci, którzy będą tego dnia w najwyższej formie. Dopiero wchodzimy w okres, gdy będziemy grali sobota-środa i trzeba będzie ostrożnie gospodarować siłami poszczególnych piłkarzy. Na razie nie ma potrzeby oszczędzać nikogo innego poza kontuzjowanymi - deklaruje gdański szkoleniowiec. Tym samym znów miejsca w "11" może zabraknąć dla Pawła Pęczaka. Prawy obrońca jest jedynym lechistą z obecnej kadry, który ma za sobą występy w... Górniku. 30-latek w Zabrzu spędził dwa pełne lata (od wiosny 2002 do jesieni 2003), rozgrywając 19 gier w ekstraklasie.
O taktyce na Górnika trener Kubicki mówić nie chce poza lakoniczną oczywistością: - Musimy zagrać uważnie w obronie i skutecznie w ataku. Jednak pamiętamy, jak zaraz po objęciu drużyny, szkoleniowiec przyznał, że preferuje ustawienie 1-4-4-2 i 1-4-3-3 (w tym pierwszy gra na razie Lechia), ale na mocniejszego rywala może zastosować model 1-4-5-1. Szkopuł tylko w tym, że aż dwaj pomocnicy, którzy w tym wariancie mogliby się sprawdzić (Arkadiusz Miklosik i Robert Speichler) są kontuzjowani. Możliwe zatem jest wycofanie Andrzeja Rybskiego do drugiej linii, a na desancie pozostawienie Piotra Cetnarowicza.
Środowe spotkanie poprowadzą nasi eksportowi arbitrzy: Grzegorz Gilewski (jako główny), Rafał Rostkowski i... gdańszczanin Maciej Wierzbowski. To dla Lechii duże wyróżnienie. Sędziowie ci są bowiem objęci programem przygotowań do mistrzostw świata 2010 w Republice Południowej Afryki. Drugiego lub trzeciego października prowadzić będą jedno ze spotkań Ligi Mistrzów, 13 października - eliminacji mistrzostw Europy, a cztery dni później zostali zaproszeni do poprowadzenia towarzyskiego meczu Japonii i Egiptu w Osace.
Oby tylko nikt nie zepsuł tego święta! Ubiegłoroczne ekscesy podczas meczu pucharowego (19 września 2006 roku) kosztowały Lechię 15 tysięcy złotych grzywny, konieczność przeproszenia Pogoni na łamach gazety ogólnopolskiej oraz zamknięcie stadionu dla publiczności na cztery mecze. Ta ostatnia restrykcja skrócona została o połowę, ale wykonania dalszej części kary nie anulowano, a jedynie warunkowo zawieszono.
Kluby sportowe
Opinie (96) ponad 20 zablokowanych
-
2007-09-27 10:04
kto jest głupi?
Odp: Pan Darek - wpisując takie teksty - takich ludzi zaliczam do gdyńskich oszołomów, którzy jak Lechia wygrywa i co wiecej gra dobrze to oni nie mając żadnych argumentów tak ich skręca ze złości że wpisują takie bzdety.Oj maluczkiś chłopie!
- 0 0
-
2007-09-26 19:48
Niepokonana
Sprawdż w tabelach wszechczasów.Poczytaj sobie trochę histori,Polskiego fudbolu.
- 0 0
-
2007-09-26 19:47
Piękny meczyk!!!!
Mecz był zaj.....ty . Tak dalej grać chłopaki!!!!
- 0 0
-
2007-09-26 19:37
mizer
skąd wziąłeś jakąś niepokonaną lechie? Przecież ta z gdańska przegrała więcej meczy niż wygrała.
- 0 0
-
2007-09-26 19:32
czemuś biedny? Biedny bo głupi. Biedny Klubik Sportowy l******. jak to się burak cieszy że grał z OE! Co za swięto!!! A może polonia / lechia /olimpia/ groclin?
- 0 0
-
2007-09-26 19:30
Boniu
Ty idż jak najszbciej do psychiatry
- 0 0
-
2007-09-26 19:28
I tak Arka jest najlepsza a lechia to szmata.
- 0 0
-
2007-09-26 19:28
Tylko Lechia !!
Nie Pokonana Nasza Lechijka Kochana
- 0 0
-
2007-09-26 19:26
ojcem jest
ty na wyjeździe byłeś ale w sopocie. z szalikiem w rajtuzach jak wysiadałeś na stacji, choć do wyścigów przez okno wyłeś: rudolf moim...
- 0 0
-
2007-09-26 19:22
kto nie poszedł
niech żałuje, bo emocji było oj było! A najważniejsze że Lechia zagrała naprawdę dobry mecz i nawet kiedy Górnik grał jeszcze w 11 to niczego wielkiego nie pokazał, a Lechia grała jak równy z równym.Nie było widać że gra II liga z OE.A dodać jeszcze trzeba fakt że Lechia w I polowie została dwukrotnie oszukana przez sedziow, kiedy to w okolo 30 min żaden nie chciał widziec jak piłka pól metra mineła linie bramkową Górnika a 37 minucie ewidentne zagranie reką w polu karnym obroncy z Zabrza również zostało nie zauważone.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.