- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (50 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (71 opinii)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (78 opinii)
- 4 Ogniwo walczy o finał, Lechia pomoże? (2 opinie)
- 5 Karatecy na medale MP (4 opinie)
- 6 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów (1 opinia)
Nie szukajmy w Warszawie
12 marca 2003 (artykuł sprzed 21 lat)
Energa Wybrzeże Gdańsk
Najnowszy artykuł o klubie Energa Wybrzeże Gdańsk
Energa Wybrzeże Gdańsk buduje skład na sezon 2024/25. Pierwszy transfer
Damian Moszczyński był najlepszym snajperem sezonu zasadniczego ekstraklasy piłkarzy ręcznych. Jednak nawet 154 bramki popularnego "Synka" nie wystarczyły DGT Wybrzeżu Gdańsk, do zakwalifikowania się do czołowej szóstki. W drugiej części rozgrywek zespół Daniela Waszkiewicza ma grać o miejsca 7-12. Wszystko wskazuje na to, że nawet jeśli nasza drużyna nie zdobędzie już żadnego punktu, to utrzyma się w krajowej elicie, gdyż nad pozycją spadkową ma aż 13 punktów przewagi. Warunek jest tylko jeden: gdańszczanie muszą wytrwać do ostatniego meczu, czyli do 17 maja.Jak pamiętamy, do awansu do finałowej szóstki gdańszczanom zabrakło dwóch bramek. Na wyjeździe przegrali z Warszawianką 25:27. Do gry w ścisłej czołówce premiował ich co najmniej remis.
- Można rozpaczać nad przegraną w stolicy, ale moim zdaniem, punktu, którego zabrakło nam do szóstki należy szukać znacznie wcześniej - ocenia trener Daniel Waszkiewicz.
Najlepiej poszukać na własnym parkiecie. Hala przy ul. Zawodników, która w poprzednich sezonach była twierdzą, tym razem przyniosła zaledwie dwa punkty więcej niż mecze wyjazdowe. Najbardziej żal remisu z Anilaną Łódź oraz porażki z MOSiR Zabrze.
Rozgoryczenie spowodowane brakiem wyniku sportowego, w nałożeniu na tragiczną od dawna sytuację finansową drużyny, przyniosło niespodziewany efekt. Do Warszawy nie pojechał Seweryn Żynda. Popularnego "Kaszuba" nie miał na 50 złotych, które trzeba było wydatkować na przedłużenie ważności karty zdrowia. Na dzisiejszy mecz do Piekar nie chce jechać cała drużyna.
- Na razie wszystko jest na "nie". Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby dograć ten sezon, ale do Piekar na znak protestu nie chcemy jechać. Ostatnie pieniądze otrzymaliśmy, przed świętami, a kolejne mamy dostać najwcześniej w przyszłym tygodniu. Naszą decyzję może zmienić tylko trener Waszkiewicz, a właściwie informacje, jakie będzie miał nam do przekazania na wieczornym treningu - mówił przed ostatnimi zajęciami przed planowanym wyjazdem do Piekar w imieniu drużyny jej kapitan, Artur Siódmiak.
Szkoleniowiec, zanim udał się do zespołu, rozmawiał z Markiem Formelą, przewodniczącym Gdańskiej Konfederacji Sportowej, który po zakończonym fiaskiem nadzwyczajnym zebraniu członków klubu wspierał szczypiornistów.
- Staram się zrozumieć piłkarzy ręcznych. Przez lata byli mamieni przez poprzednie kierownictwo klubu wysokimi apanażami zapisanymi w kontraktach, które najczęściej pozostawały papierowymi obietnicami. Najwyższy czas, aby rozejrzeli się, co się dookoła nich dzieje, spojrzeli w jakim żyją kraju, czy jak podchodzi do sportu miasto. Wówczas może pogodzą się z realiami. Ich pragnienie wysokich kontraktów byłoby uzasadnione, gdyby na trybuny przeciągali na każdy mecz po kilka tysięcy ludzi. Tymczasem powinni zadowolić się tym, co sami wypracowali. Ostatni pojedynek z Zagłębiem Lubin przyniósł dochód 20 tysięcy złotych i tylko na tyle mogą obecnie liczyć. Czy to oznacza, że piłka ręczna w Wybrzeżu upadnie? Nie sądzę. Trzeba tylko tę dyscyplinę ucywilizować, powiązać z prawami rynku - mówi Marek Formela.
W drugiej części sezonu każda drużyna, systemem mecz i rewanż, rozegra 10 spotkań. Dotychczas zdobyte punkty zostają zachowane. Na koniec sezonu z ekstraklasą pożegnają się dwie ostatnie drużyny. Obecnie Wybrzeże ma przewagę 13 punktów nad AZS AWF Warszawa i aż 17 nad zamykającą tabelę Anilaną.
Gdyby, któraś z drużyn nie dokończyła rozgrywek, jak to było w poprzednim sezonie z Metalplastem Oborniki, to automatycznie degradowana jest o dwie klasy. W nowym sezonie mogłaby grać co najwyżej w II lidze.
DGT WYBRZEŻE GDAŃSK:
9 zwycięstw - 2 remisy - 11 przegranych; 20 punktów; stosunek bramek 528-543;
VII miejsce w tabeli.
MMTS KWIDZYN 21:23 i 23:23
Powen Zabrze 19:22 i 19:23
Vive Kielce 17:19 i 24:37
Śląsk Wrocław 23:27 i 26:28
Anilana Łódź 25:25 i 28:25
AZS AWF Warszawa 30:21 i 23:21
Wisła Płock 21:26 i 22:32
Chrobry Głogów 24:22 i 25:21
Olimpia Piekary Śląskie 26:19 i 30:23
Zagłębie Lubin 27:25 i 25:30
Warszawianka 25:24 25:27
O miejsca 7-12
Olimpia Piekary Śląskie 26/27.04 i 12.03
Powen Zabrze 15.03 i 30.04
Chrobry Głogów 3/4.05 i 29/30.03
AZS AWF Warszawa 5/6.04 i 10.05
Anilana Łódź 17.05 i 12.04
SNAJPERZY
Damian Moszczyński rozgrywający 154
Patryk Kuchczyński skrzydłowy 98
Marcin Siódmiak rozgrywający 62
Paweł Wita rozgrywający 57
Michał Janusiewicz rozgrywający 48
Artur Siódmiak kołowy 39
Seweryn Żynda skrzydłowy 27
Bartosz Walasek skrzydłowy 14
Marcin Markuszewski skrzydłowy 21
Damian Malandy kołowy 4
Karol Chyżyński skrzydłowy 2
Mariusz Gujski rozgrywający 2
Michał Derdzikowski rozgrywający 1
Michał Świrkula bramkarz 0
Artur Czoska bramkarz 0
Marcin Głębocki bramkarz 0
Kluby sportowe
Opinie (2)
-
2003-03-15 12:40
nastepni dzialacze to debile
gdzie sa dzialacze typu
- 0 0
-
2003-03-15 12:49
nast
gdzie sa dzialacze kotlowski,walasek i im podobni tylko do zdjec z ryjem ruszcie kasa izafundujcie chlopakom obiad bo to rowniez wy jestescie winni tej sytuacji a gdzie jest wielki "przyjaciel" nigdy bezinteresowny szczegolnie do chlopcow rudy Zabczyński
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.