- 1 Lechia - Arka. Bilety wyprzedane (166 opinii)
- 2 Arka o dwa zwycięstwa od ekstraklasy (63 opinie)
- 3 Ciągłe treningi i średnia 6.0? To możliwe
- 4 Zmora żużlowców i bohater w Anglii (139 opinii)
- 5 Trefl mistrzem Polski juniorów młodszych (5 opinii)
- 6 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (21 opinii)
Nieprzespane noce trenera Janasa
27 marca 2012 (artykuł sprzed 12 lat)
Lechia Gdańsk
Najnowszy artykuł o klubie Lechia Gdańsk
Bilety na derby Lechia Gdańsk - Arka Gdynia wyprzedane. Rekord sezonu Fortuna 1. Liga
Piłkarze Lechii nie wygrali ośmiu kolejnych meczów w ekstraklasie. Są tuż nad strefą spadkową z przewagą 3-4 punktów nad najsłabszymi drużynami w tabeli. Krzysztof Bąk nie ukrywa, że jeśli ta słabość nie zostanie przełamana, to dla niektórych zawodników może skończyć się przygoda z futbolem, bo nikt już nie będzie chciał ich zastąpić. Gdański stoper wierzy jednak w Pawła Janasa, który nawet kosztem nieprzespanych nocy ma w końcu znaleźć skład, będący w stanie znów wygrywać.
Pod wodzą trenera Janasa Lechia nie wygrała sześciu meczów, a konto drużyny obciążają jeszcze dwie porażki z końcówki ubiegłego roku, gdy biało-zielonych prowadził Rafał Ulatowski. Łącznie w ośmiu ostatnich meczach, począwszy od 28 listopada drużyna uzbierała cztery punkty, w tym zaledwie jeden w czterech grach u siebie!
ZOBACZ WYNIKI LECHII Z BIEŻĄCEGO SEZONU
Nie jest to jednak najdłuższa seria bez wygranej w ostatnich latach. Wiosną 2010 roku Lechia "zacięła" się po wyeliminowaniu Wisły Kraków w ćwierćfinale Pucharu Polski i nie mogła wygrać w lidze ani w pucharze w dziesięciu kolejnych pojedynkach, dokładnie od 26 marca do 11 maja! Wówczas zwyciężyć biało-zielonym udało się dopiero w ostatniej kolejce ekstraklasy.
ZOBACZ WSZYSTKIE WYNIKI Z SEZONU 2009/10
Po porażce z Podbeskidziem piłkarze nie mieli ochoty się tłumaczyć. Odmawiali rozmów, z wyjątkiem Jakuba Koseckiego i Krzysztofa Bąka. -Strzeliłem dwa gole, ale przegraną jestem zdołowany - nie ukrywał skrzydłowy.
-Może to pech, a może jakiś umiejętności ustawiania się tak w obronie jak i ofensywie. Błędy przecież zdarzały nam się wszędzie. mamy jednak doświadczonego trenera. Może zafundowaliśmy mu kilka nieprzespanych nocy, ale wierzę, że znajdzie nasze mankamenty, które potem uda nam się poprawić - podkreślał gdański stoper.
Trenerowi Janasowi trzeba oddać, że odkąd pojawił się w Lechii próbuje przebudowywać drużynę. Najlepiej widać to na wykazie, który prezentujemy poniżej. W zastanej "11" szkoleniowiec od razu dokonał sześciu zmian, a potem przed każdym kolejnym meczem dokonywał od dwóch do czterech roszad. Jedynie spotkanie z Koroną pod tym względem było wyjątkiem, gdyż skończyło się na jednej zmianie.
Jedenastka z ostatniego meczu pod wodzą Rafała Ulatowskiego:
Jagiellonia Białystok (dom) 0:1
Bramkarz: Pawłowski
Obrońcy: Bąk, Janicki, Kożans, Andriuskievicius
Pomocnicy: Lukjanovs, Surma, Traore, Nowak, Benson
Napastnik: Tadić
Zmiany dokonywane w "11" przez Pawła Janasa
Cracovia (wyjazd) 1:1:
SZEŚĆ - weszli do gry: Deleu, Vućko, Wilk, Bajić, Wiśniewski, Grzelczak
na ławkę: Bąk, Kożans, Nowak, Tadić; kartki Andriuskievicius; rozwiązany kontrakt zimą Benson
ŁKS Łódź (w) 0:0
DWIE - weszli do gry: Andriuskievicius, Kożans
na ławkę Lukjanovs; kontuzja Vućko
Wisła Kraków (dom) 2:0
TRZY - weszki do gry: Vućko, Lukjanovs, Kosecki
na ławkę Kożans; kartki Traore; Andriuskievicius poza "18"
Górnik Zabrze (w) 2:2
CZTERY - weszli do gry: Pietrowski, Bąk, Hajrapetjan, Traore
na ławkę: Bajić, Wiśniewski; kartki: Deleu, Vućko
Korona Kielce (d) 0:0
JEDNA - wszedł do gry: Deleu
na ławkę: Pietrowski
Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:3
DWIE - weszli do gry: Nowak, Wiśniewski
na ławkę: Lukjanovs; kartki Hajrapetjan
Jednak choćby trener wymyślił nawet najlepszą taktykę to potem i tak na boisku muszą zrealizować ją piłkarze. Ci deklarują, że są świadomi powagi sytuacji, ale sprawiają wrażenie coraz bardziej bezradnych.
-Ważą się losu klubu w najbliższej przyszłości. Jeśli gramy w dolnych rejonach tabeli, to ta sytuacja uderza także w nas. Nie wychodzimy na boisko, aby tylko pokopać piłkę. My dzięki temu utrzymujemy rodziny, dzieci. Futbol sprawia, że mamy za co żyć z dnia na dzień, albo nawet lepiej niż tylko z dnia na dzień. Jeśli nadal grać będziemy słabo, to nikt z nas nie będzie pewny miejsca nie tylko w Lechii, ale w żadnym innym klubie. Może się okazać, że będziemy musieli iść do normalnej pracy, bo nikt nie będzie nas już chciał jako piłkarzy - alarmuje Bąk.
Brak punktu powoduje frustracje kibiców. Po spotkaniu z Podbeskidziem znów piłkarzy żegnały gwizdy. Jednak gdański stoper deklaruje, że tego typu zachowania nie powinny rzutować na grę zespołu oraz ma nadzieje, że fani zupełnie nie odwrócą się od drużyny.
-Nie zauważyłem, aby kibice byli w stosunku do nas agresywni. Są źli raczej na ogólną sytuację, ale liczymy, że nie zostawią zespołu. Kibic od serca powinien być na dobre i na złe z drużyną. My po porażce z Podbeskidziem możemy palnąć się w piersi. Jednak nikt nie może nam powiedzieć, że nie walczyliśmy, że przeszliśmy obok meczu, czy nie chciało nam się grać. My szanujemy każdego kibica. Rozumiemy, że jeden się rozzłości i walnie pięścią w stół, inny zachowa się inaczej. Dobrze, że inne wyniki układają się pod nas. Ale nie jest tak, że tylko nasłuchujemy z nadzieją, że ci za nami znów przegrają. Naprawdę zależy nam przede wszystkim, abyśmy sami zaczęli wygrywać. Nie wiem, co tutaj jeszcze powiedzieć, bo nasza gra jest daleka od tego co sobie byśmy życzyli. Na pewno trzeba dużo zmienić - podkreśla Bąk.
Mecze Lechii do końca sezonu
30.03 18:00 PGE GKS Bełchatów (wyjazd)
09.04 16:00 Zagłębie Lubin (dom)
15.04 14:30 Lech Poznań (w)
22.04 17:00 Śląsk Wrocław (d)
28.04 ? Widzew Łódź (w)
03.05 18:00 Legia Warszawa (d)
06.05 17:00 Ruch Chorzów (w)
jag.