Renata Pliś została pierwszą triumfatorką i rekordzistką trasy w premierowym wydaniu konkurencji pań w ramach Biegu św. Dominika Commercial Union Cup. Zawodniczka Maratonu Świnoujście szybko zostawiła daleko za plecami konkurentki, a trasę o długości 3 740 metrów pokonała w czasie 12 minut i 22 sekund.
Bieg św. Dominika rozgrywany jest od trzynastu lat. Zawsze startowały w nim panie, ale nigdy nie w osobnej konkurencji. Najczęściej rywalizowały wspólnie z amatorami. Od 2006 roku kobiety na gdańskiej Starówce są na szczególnych prawach. -
Odpowiedzieliśmy na zapotrzebowanie środowiska w tym względzie. Od tego roku dla kobiet organizujemy osobny bieg i zaczynamy notować rekordy - podkreśla
Stanisław Lange, dyrektor KL Lechia Gdańsk, organizator zawodów.
Panie do pokonania miały cztery okrążenia, czyli dokładnie 3 740 metrów. Liczono na zaciętą walkę, gdyż z 26-osobowej listy startowej wyłaniała się całkiem pokaźna grupa zawodniczek o wyrównanych umiejętnościach. Do roli faworytek aspirowały: Pliś,
Marzena Kłuczyńska, Marta Wojtkuńska i
Arleta Meloch. Ale na przykład ta ostatnia zaimponowała tylko muskulaturą i opalenizną, a losy pierwszego miejsca rozstrzygnęły się nadspodziewanie szybko. Czwarta zawodniczka tegorocznych mistrzostw Polski seniorek na 1500 metrów już na pierwszym kółku powiedziała rywalkom "do widzenia". Na półmetku zawodniczka Maratonu Świnoujście była aż o 12 sekund przed resztą stawki. Potem kontrolowała już sytuację, a płonne okazały się obawy, że może nie wytrzymać narzuconego przez siebie tempa.
-
Pierwszy raz biegałam w Gdańsku. Dla mnie ten dystans jest trochę za długi. Przygotowuję się do startu pod koniec sierpnia w Pedros Cup, gdzie chciałabym pobiec 1500 metrów w cztery minuty i siedm sekund, czyli poprawić "życiówkę" o około trzech sekund. Tutaj z pewnością stać było mnie na lepszy wynik, ale w samotnym biegu trudno forsować tempo. Myślę, że przy wyrównanej i mocnej stawce zawodniczek można biegać w Gdańsku w granicach 12 minut. Zresztą już dzisiaj próbowałam biec każde kółko w trzy minuty, ale nie udało się, po zabrakło nacisku z tyłu - przyznała triumfatorka. Za jej plecami bardzo dzielnie poczynała sobie
Agnieszka Lewandowska. Zawodniczka z Ornety długo biegła na drugim miejscu i dopiero na ostatniej prostej bardziej doświadczone zawodniczki zepchnęły ją z podium. na uznanie zasłużyła również
Zofia Więckowska, która w pokonanym polu pozostawiła wiele zawodniczek nawet dwukrotnie młodszych od siebie!
Commercial Union Cup kobiety: 1. Renata Pliś (Maraton Świnoujście) 12:22, 2. Marzena Kłuczyńska (Orkan Wielkopolska Poznań) 12:36, 3. Marta Wojtkuńska (Vectra Włocławek) 12:39, 4. Agnieszka Lewandowska (Luks Orneta) 12:50, 5. Adrianna Palka (MKS Bytom) 13:09, 6. Arleta Merloch (Olimpia Grudziądz) 13:12, 7. Irena Sakowicz (Juvenia Białystok) 13:17, 8. Marta Szenk (Zawisza Bydgoszcz) 13:22, 9. Zofia Więckowska (Olsztyn) 13:33, 10. Barbara Łącka (Chojniczanka) 14:24.
