- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (21 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (36 opinii)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (33 opinie)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów
- 5 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (51 opinii)
- 6 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (60 opinii)
W wakacje w każdym z trójmiejskich klubów doszło do interesujących roszad. W czwartej drużynie sezonu, która po dwuletniej dominacji straciła tytuł, winę za niepowodzenie na siebie wziął Dariusz Komisarczuk. W Arce nie jest już trener, a pozostawił sobie funckje zawodnika i kapitana drużyny. Samodzielnie ster szkoleniowych rządów sprawowuje teraz Maciej Stachura. Będzie musiał on ustawić drużynę bez Pawła Denisiuka i Mariusza Motyla, którzy postanowili szukać szczęścia poza granicami kraju. Poza Polską szukano również wzmocnień. Na stałe z drużyną ma być Stanisław Krieczun, a w trakcie rundy powinien pojawić się nad morzem Oleg Perepelica z Mołdawii. Na inaugurację gdynianie zmierzą się z Juvenią Kraków. To właśnie przegra z tą drużyną na inaugurację wiosny sprawiła, że "Buldogom" zabrakło punktów do ligowego finału.
Na zagraniczny zaciąg zdecydowano się również w Gdańsku. Zresztą w Lechii doszło do największych ruchów kadrowych. Poza Gruzinami Tornike Aszwetią i Bakuru Szubinadze w biało-zielonych trykotach mają grać m.in.: Stanisław Więciorek, Robert Kuźmiński oraz posiłki z Sopotu Marcin Baraniak i Rafał Witoszyński. Natomiast w drugą stronę, czyli z Gdańska do Ogniwa podążył Maciej Szablewski. Trenerzy Janusz Urbanowicz i Marek Płonka muszą znaleźć następców na środku ataku, gdyż Jacek Grebasz i Andrzej Potarowicz zrezygnowali z gry, a Grzegorz Śliwiński został zdyskwalifikowany na dwa lata za niedozwolony doping. W sobotę biało-zieloni przeegzaminują przy ul. Grunwaldzkiej Orkana Sochaczew.
Kolejna transformacja miała miejsce w Sopocie. Drużyny nie poprowadzą Grzegorz Kacała i Sylwester Hodura, którzy trzy lata temu zawiedli Ogniwo do tytułu mistrza Polsk. Przy ul. Jana z Kolna zakotwiczył zaś były selekcjoner Jerzy Jumas. Postanowił on otoczyć się sprawdzonymi zawodnikami. Stąd obficie sięgnał do... AZS AWFiS Gdańsk, gdzie poprzednio pracował. Odejście kilkunastu zawodników oznacza śmierć, w najlepszym wypadku hibernację dla akademickiej drużyny seniorów, a jednocześnie nadzieje na przetrwanie Ogniwa. Wzmocnieniami sopocian z ul. Wiejskiej powinni być przede wszystkim Grzegorz Mroczkowski, Marcin Pogorzelski i Adam Ciesiołkiewicz. Debiutnowego Ogniwa nastąpi w konfrontacji wyjazdowej przeciwko Posnanii.
Kluby sportowe
Opinie (43) 1 zablokowana
-
2006-08-24 22:34
...
A co myślicie o młodszym z braci Miśkiewiczu??-Maćku?? To młody i chyba dość dobry zawodnik... umie pokazać na co go stać...
- 0 0
-
2006-08-24 15:20
ogniwo
a ktory wilczuk gral w meczu z posnania??
- 0 0
-
2006-08-23 23:37
swieta prawda
taa wiec kolego kontroluj bajere
- 0 0
-
2006-08-21 22:04
do dziewcze
Tak jak kolega napisał, od siebie dodam jeszcze:
Portal nazywa się www.trojmiasto.pl więc piszemy o trójmiejskich drużynach, o reszcie jak ktoś chce wolna wola można wklejać nawet o Budowlanych z Łodzi, ja chciałem o drużynach z 3 city co też uczyniłem. EOT- 0 0
-
2006-08-21 14:47
Do Dziewcze
Odpowiem za kolege--- Bo w Dzienniku Bałtyckim piszą tylko o meczach zespołów z Trójmiasta także prosze sie nie spinać
- 0 0
-
2006-08-21 13:17
do picaso
jak sobie namalujesz :D
- 0 0
-
2006-08-21 12:24
tylko
Tylko Budowlani Łódź!!!
- 0 0
-
2006-08-21 12:09
do czytelnika
cwaniaczku, a czemóż to nic nie napisałeś o meczu Budowlani Łódź - Skra Warszawa ?
- 0 0
-
2006-08-21 08:31
arka - juvenia by DB
Rugbiści Arki nie załamali się utratą tytułu mistrza Polski. Nowy sezon rozpoczęli od efektownego zwycięstwa w Gdyni nad Juvenią 70:10. Tą samą, z którą wiosną w Krakowie doznali niespodziewanej porażki. Arkowcy, których po raz pierwszy w tym meczu samodzielnie prowadził trener Maciej Stachura, po tym meczu zostali pierwszymi liderami w tabeli I ligi.
Gdyńscy rugbiści potwierdzili bardzo dobre przygotowanie do sezonu. Wyciągnęli też wnioski z poprzedniego. Funkcję kopacza trener Stachura powierzył Marcinowi Maconiowi, który w roli tej zastąpił Siergieja Garkawego. Macoń, który poprzednio kopał tylko sporadycznie i w sytuacjach kiedy w elemencie tym zawodził Garkawyj, jako pierwszy kopacz drużyny zakończył spotkanie z dorobkiem 30 pkt. Z pewnością osiągnięcie to podbuduje go psychicznie i gdyński kopacz nabierze pewności siebie. Z oceną jego umiejętności wykonywania stałych fragmentów gry wolimy jednak wstrzymać się do meczów, które będą odbywały się w trudniejszych warunkach atmosferycznych (wiatr i deszcz). Macoń nie jest zawodnikiem zbyt silnym fizycznie i gdy piłka będzie mokra, może mieć problemy kopami na duże odległości.
W zespole Arki mieliśmy też dwa udane debiuty. Na pozycji filara w młynie wystąpił, pozyskany z Orkana Sochaczew, Tomasz Wosiński oraz w drugiej linii tej formacji, wychowanek klubu, Sebastian Głuszek. Obaj ci zawodnicy, obok Maconia, należeli do wyróżniających się postaci tego spotkania.
Arka zademonstrowała w tym meczu wiele efektownych akcji. Starała się prowadzić grę ręką, stosowała liczne przegrupowania i kontynuacje. Stworzyła widowisko, które z pewnością przypadło do gustu gdyńskiej publiczności, która nie lubi zbyt wielu przerw w grze. Po tym meczu arkowcy zasługują na pochwałę, ale o prawdziwych możliwościach zespołu będziemy mogli przekonać się dopiero po meczach z bardziej wymagającymi przeciwnikami. Juvenia, szczególnie w spotkaniach wyjazdowych, do takich się nie zalicza.
Arka Gdynia - Juvenia Kraków 70:10 (35:0)
Punkty: Marcin Macoń 30, Daniel Bartkowiak 5, Robert Andrzejczuk 5, Paweł Nowak 5, Sławomir Jeliński 5, Siergiej Garkawyj 5, Waldemar Szwichtenberg 5, Łukasz Szostek 5, Krzysztof Korbolewski 5 - dla Arki; oraz Grzegorz Flak 5, Mateusz Grun 5 - dla Juvenii
Arka: Wosiński, Wojaczek, Bartkowiak (50 Kałduński) - Głuszek (60 Zdunek), Andrzejczuk - Jeliński (65 Pruński), Nowak, Dąbrowski - Komisarczuk (65 Maliszewski) - Kriczun, Macoń, Chromiński (50 Korbolewski), Szwichtenberg, Garkawyj (65 Gajewski) - Szostek
Sędziował: Leszek Kościelniak (Koszalin). Widzów: 500
Bez euforii
Maciej Stachura
trener Arki
- Rozegraliśmy dobre spotkanie, w którym cała drużyna zasłużyła na pochwałę. Wszyscy zawodnicy starali się konsekwentnie realizować przedmeczowe założenia taktyczne, które polegały na prowadzeniu otwartej gry ręką, z wykorzystaniem całej długości i szerokości boiska. Zdarzały nam się też błędy, które Juvenia nie zawsze potrafiła wykorzystać. Jest to drużyna znacznie groźniejsze na własnym boisku, gdyż w meczach wyjazdowych nie gra w najsilniejszym składzie.
Adam Suska - NaszeMiasto.pl- 0 0
-
2006-08-21 08:27
ogniwo - posnania by DB
Nie wyszedł trenerowi Jerzemu Jumasowi debiut z drużyną Ogniwa. Sopocianom w Poznaniu nie udało się przeprowadzić ani jednej skutecznej akcji i ulegli miejscowej Posnanii 0:45.
- Do 20 minuty prowadziliśmy równorzędną grę. Później przyszedł moment słabości, który dobrze zorganizowany zespół Posnanii wykorzystał na zdobycie przewagi i po prostu nam odjechali - mówi trener Jumas, który do Poznania zabrał aż 22 zawodników. W większości jednak byli to jednak gracze jeszcze bardzo młodzi, którym zabrakło doświadczenia. Sopocianie dużym wysiłkiem zdobywali teren, a Jurij Buchajło dalekimi przekopami cofał ich o 50-60 metrów do strefy obrony.
Po przerwie Ogniwo zagrało lepiej. Miało nawet dwie okazje na zdobycie przyłożeń, ale ich nie wykorzystało. Do Sopotu wrócili bez punktów, a przed nimi jeszcze trudniejsze mecze. - W tym zespole jest duży potencjał, ale potrzebuje czasu. Z drużynami czołówki o punkty będzie trudno, ale w spotkaniach z ligowymi średniakami powalczymy o zwycięstwa - obiecuje nowy szkoleniowiec Ogniwa.
Posnania - Ogniwo 45:0 (33:0)
Punkty: Posnania Poznań: Jurij Buhajło 10, Dominik Machlik 5, Adrian Stangret 5, Krzysztof Wojcieszak 5, Marek Czubaszewski 5, Leszek Krysztofiak 5, Tomasz Gruszczyński 5, Filip Rau 5.
Ogniwo: Rycewicz (15 P. Plich, 60 Petryk), M. Plich) Kasperek - Wantoch-Rekowski, Krużycki (65 Araszkiewicz) - Pawlicki (41 Lademan), Rogowski, Mroczkowski - Kurdelski - Szablewski (60 Janiec), Napiórkowski, Wilczuk, Pogorzelski, Słowik (65 Pawluk) - Schulte-Noelle
Sędziował: Mirosław Żórawski (Łódź)
(sus) - NaszeMiasto.pl- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.