- 1 Lechia musi wygrać i poczekać na awans (76 opinii) LIVE!
- 2 Arka narzeka. Trener: Sędzia fatalny (26 opinii)
- 3 Wybrzeże - Polonia. Nowe otwarcie (109 opinii) LIVE!
- 4 Arka: remis, kontuzja, czerwona kartka (138 opinii) LIVE!
- 5 Festiwal trójek Trefla w play-off (12 opinii) LIVE!
- 6 Karatecy na medale MP (6 opinii)
Ekstraliga rugby. Ogniwo Sopot zwycięskie, przegrane Arki Gdynia i Lechii Gdańsk
W 6. kolejce ekstraligi rugby z trójmiejskich drużyn zwycięskie okazało się tylko Ogniwo Sopot. Podopieczni Karola Czyża umocnili się na prowadzeniu w tabeli po wygranej u siebie ze Skrą Warszawa 23:20 (3:13), o czym rozstrzygnęła ostatnia kop spotkania. Natomiast Arka Gdynia przed własną widownią przegrała z Orkanem Sochaczew 12:32 (7:12), a Lechia Gdańsk uległa na wyjeździe drużynie Master Pharm Łódź 17:44 (10:20).
Aktualizacja, 27.09.2020 godz. 14:55
Arka Gdynia - Orkan Sochaczew 12:32 (7:12)
Punkty dla Arki: Oskar Cichosz 5, Szymon Sirocki 5, AntonSzaszero 2
ARKA: Bojke (71 Bartkowiak), Mohyła (71 Plichta), Kasperek (51 Litwińczuk) - Zdunek (51 Zypper), Ziętkowski - Kuzimski (51 Żarczyński), Krużycki, Gajowniczek - Szyc (73 Szablewski) - Szaszero, Cichosz, Tamoliunas, Sirocki, Siewert (77 Szopa) - Hampson
Początek spotkania był nieco chaotyczny. Oba zespoły popełniały proste błędy, a gra opierała się głównie na kopach i oddalaniu zagrożenia spod własnego pola punktowego. W takiej grze lepiej odnaleźli się przyjezdni. W 11. minucie arbiter podyktował rzut karny dla Orkana. Goście postanowili zagrać o pełną pulę i po wrzucie z autu piłkę na pole punktowe przyłożył Mateusz Pawłowski. Po chwili podwyższył Kacper Wróbel i było 0:7.
Gospodarze od razu ruszyli do przodu, aby wyrównać stan pojedynku. Udało się to w 21. minucie. Oskar Cichosz przyłożył "jajo", a podwyższył Anton Saszero i na tablicy świetlnej było 7:7. Następnie to Orkan parł do pola punktowego, by znów objąć prowadzenie, ale dobrze w obronie pracowali podopieczni Dariusza Komisarczuka.
Przyjezdni jeszcze przed przerwą zdołali jednak przełamać gdyńską defensywę. W 36. minucie drugie przyłożenie dla zespołu z Sochaczewa zdobył Artur Fursenko. Goście nie zdołali jednak zamienić kopa na kolejne dwa punkty i po pierwszej połowie Arka przegrywała 7:12.
Gdynianie po przerwie rzucili się do ataku. W postawie Arkowców było widać dużą determinację, ale gospodarze popełniali błędy i to wykorzystali przyjezdni. Po młynie przy polu punktowym Arki piłkę wyciągnął Nahuel Dovalo i zapisał "piątkę" na swoim koncie. Podwyższyć zdołał Wróbel i gospodarze przegrywali już 7:19.
Żółto-niebiescy w 58. minucie wykorzystali jednak błędy sochaczewian, Saszero minął kilku rywali i oddał "jajo" do Szymona Sirockiego, a tego pokazał swoją szybkość i przyłożył piłkę zdobywając "piątkę" dla Arkowców. Gospodarze nie zdołali jednak pójść za ciosem, a skarcił ich Dovalo zdobywając czwarte przyłożenie dla Orkana i na 10 minut przed końcem było 12:24.
Goście kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku i nie dali Arce możliwość walki o zwycięstwo w tym spotkaniu. Jeszcze przed zakończeniem meczu przyłożenie dla przyjezdnych zdobył Michał Gadomski. Młynarz Orkana zakończył spotkanie efektownym, celnym kopem z rzutu karnego z 40 metrów.
Master Pharm Łódź - LECHIA GDAŃSK 44:17 (20:10)
Punkty dla Lechii: Robert Wójtowicz 10, Paweł Boczulak 5, Rafał Janeczko 2
LECHIA: Gigashvili, Plich (41 Wojnicz), Kacprzak - Lademann (68 Kowalewski) Kossakowski - Płonka (73 Maszota), Olszewski, Smoliński - Boczulak (41 Janeczko) - Ćwieka - Górniewicz (45 Wesołowski), Bracik (70 Rokicki), Wójtowicz, Sajdowski - Niespodziany (45 Kruszczyński)
Porażka Skry Warszawa z Ogniewem Sopot oznaczała, że Lechia Gdańsk mogła wskoczyć na pozycję wicelidera. I rzeczywiście świetnie weszła w mecz, bo już 9. sekundzie błąd rywali wykorzystał Robert Wójtowicz. Rugbista przechwycił piłkę po złym podaniu rywali i szybko znalazł się w polu punktowym. Paweł Boczulak zdołał podwyższyć i po niespełna minucie było 7:0 dla gości.
W 10. minucie doszło do wyrównania. Lechiści nie dali rady zatrzymać rozpędzonego młyna z Łodzi, który po pokonaniu kilkunastu metrów zdobył pierwsze przyłożenie. Kopem podwyższył jeszcze Krystian Pogorzelski i ten sam zawodnik wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie w 23. minucie, wykorzystując rzut karny.
Podobnie jak na początku, tak i w 30. minucie doszło do rażącego błędu. Tym razem jednak prezent podarował Igor Smoliński, który będąc we własnym polu punktowym podał piłkę w ręce rywala. Ten błyskawicznie przyłożył "jajo", jednak podwyższyć się nie udało.
6. kolejka ekstraligi rugby - zapowiedź
Goście nie pozostawali dłużni. Szybko odpowiedzieli rzutem karnym, ale jeszcze przed przerwą gospodarze zdobyli kolejne przyłożenie. Z trudnej pozycji podwyższyć mógł Pogorzelski, ale piłka jedynie odbiła się od lewego słupa. Sędzia zwlekał z zakończeniem pierwszej połowy, ale łodzianie nie myśleli o zejściu o szatni. Dobrze wykonali rzut z autu i ponownie sforsowali defensywę biało-zielonych, po czym zapisali czwartą "piątkę" na koncie.
Miejscowi ruszyli z następnymi atakami zaraz po przerwie. Oglądaliśmy chwilową walkę na kopy, ale w końcu nieuwagę gości wykorzystał rugbista Master Pharmu, który przebiegł z piłka niemal przez pół boiska i w ostatnim momencie podał do Piotra Karpińskiego. Temu pozostało już tylko wypełnić formalność, natomiast odpowiedź przyjezdnych nastąpiła niedługo potem. Pojedynek sprinterski wygrał Wojtowicz i przyłożył "jajo", które czekało na niego w polu punktowym.
To jednak nie był koniec widowiskowych akcji, bo w 66. minucie między obrońców świetnie wszedł Pogorzelski i zapisał "piątkę" na swoim koncie. Błędy obronne Lechii mnożyły się, bo kilka minut później po raz kolejny pozwoliła rywalom na swobodną wymianę podań, które ostatecznie przerodziło się w przyłożenie.
OGNIWO SOPOT - Skra Warszawa 23:20 (3:13)
Punkty dla Ogniwa: Paul Walters 11, Jan Mroziński 5, punkty karne 7
OGNIWO: Fidler (67 Kavtaradze), Burek (58 Rau), Bysewski (41 Marcin Wilczuk) - Anuszkiewicz (41 Tsivtsivadze), Krawiecki (49 Mroziński) - Powała-Niedźwiecki, Graban, Piotrowski - Plichta - Walters - Czasowski, Piotrowicz, Mrowca (6 Olszewski), Poźniak - Grundlingh (67 Mariusz Wilczuk)
Ciekawie zapowiadało się spotkanie Ogniwa Sopot ze Skrą Warszawa, bowiem w szóstej kolejce ekstraligi rugby na przeciw siebie stanął lider i wicelider. Przypomnijmy, że na trybunach sopockiego stadionu mogło zasiąść maksymalnie 600 osób, w związku z żółtą strefą, która od soboty obowiązuje w Sopocie.
Mecz pechowo zaczął się dla Mateusza Mrowcy. Rugbista Ogniwa już w 6. minucie musiał opuścić boisko z powodu kontuzji. Jego miejsce zajął Robert Olszewski. Dosłownie chwilę później goście prowadzili już po rzucie karnym (0:3).
Skra zamierzała iść za ciosem. Częściej przesiadywała na połowie rywali, ale podopieczni Karola Czyża widowiskowo się bronili i nie pozwalali rugbistom ze stolicy na przedarcie się do pola punktowego. Sami wykorzystali natomiast okazję w 23. minucie, gdy kopem z rzutu karnego, wyrównał Paul Walters.
Ogniwo Sopot niepokonane, Lechia Gdańsk lepsza od Arki Gdynia - relacja z 5. kolejki ekstraligi rugby w derbach
Radość sopocian nie trwała długo. 3 minuty później goście wykorzystali błąd defensorów, którzy przepuścili kopniętą piłkę. Zawodnik Skry minął obronę, złapał "jajo" i bez większego wysiłku zaliczył pierwsze tego dnia przyłożenie. Chwilę później nastąpiło podwyższenie, ale jeszcze przed przerwą byliśmy świadkami rzutu karnego. Goście bez problemu umieścili piłkę między słupami i po 40 minutach gry Ogniwo przegrywało 3:13.
Po zmianie stron sędzia szybko podyktował kolejny rzut karny, ale tym razem dla gospodarzy. Po kopie Waltersa, sopocka drużyna rzuciła się do odrabiania strat, ale ani ona, ani przyjezdni przez 20 minut nie potrafili zagrozić przeciwnikom.
Niemoc przełamał Daniel Gdula, który po samotnym rajdzie przyłożył piłkę w środkowej strefie pola punktowego. Dzięki temu nie miał kłopotu z podwyższeniem, po którym jego zespół prowadził 20:6.
10 minut przed końcem spotkania pojawiła się nadzieja dla gospodarzy na odwrócenie losów tego spotkania. Ogniwo przez długi czas próbowało przechytrzyć obronę Skry, ale ta uciekała się do rażących błędów, dlatego sędzia zdecydował się na przyznanie siedmiu punktów karnych na korzyść miejscowych.
Gospodarze "poczuli krew". Akcja toczyła się już tylko na połowie Skry. W końcu zamieszanie wykorzystał Jan Mroziński, który znalazł się w odpowiednim czasie i miejscu, by przyłożyć. Na remis podwyższył Walters, a do końca meczu pozostawały 3 minuty.
Walka toczyła się już w środkowej strefie boiska. Do ostatniego gwizdka pozostawały sekundy, dlatego Mateusz Plichta liczył na szybkie wznowienie, ale został powstrzymany, a arbiter podyktował rzut karny. Mimo trudnej pozycji i dalekiej odległości, Waltersowi udało się umieścić "jajo" między słupami, a zespół Ogniwa ogarnęła radość, bo to była ostatnia akcja spotkania.
Typowanie wyników
Jak typowano
98% | 264 typowania | OGNIWO Sopot | |
0% | 0 typowań | REMIS | |
2% | 6 typowań | Skra Warszawa |
Jak typowano
46% | 101 typowań | Master Pharm Łódź | |
0% | 0 typowań | REMIS | |
54% | 119 typowań | LECHIA Gdańsk |
Jak typowano
96% | 250 typowań | ARKA Gdynia | |
1% | 2 typowania | REMIS | |
3% | 8 typowań | Orkan Sochaczew |
Tabela po 6 kolejkach
Drużyny | M | Z | R | P | Bilans | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Ogniwo Sopot | 6 | 6 | 0 | 0 | 226:64 | 28 |
2 | Skra Warszawa | 6 | 4 | 0 | 2 | 182:130 | 19 |
3 | Orkan Sochaczew | 6 | 3 | 1 | 2 | 152:142 | 18 |
4 | Master Pharm Łódź | 6 | 3 | 1 | 2 | 200:109 | 17 |
5 | Lechia Gdańsk | 6 | 3 | 0 | 3 | 139:146 | 14 |
6 | Edach Budowlani Lublin | 6 | 2 | 0 | 4 | 162:154 | 13 |
7 | Arka Gdynia | 6 | 3 | 0 | 3 | 125:148 | 13 |
8 | Awenta Pogoń Siedlce | 5 | 2 | 1 | 2 | 160:118 | 12 |
9 | Juvenia Kraków | 5 | 1 | 1 | 3 | 69:122 | 7 |
10 | Sparta Jarocin | 6 | 0 | 0 | 6 | 67:349 | 0 |
Ostatnia drużyna zagra baraż z mistrzem I ligi na własnym terenie.
Zespoły z miejsc 5-9 kończą rozgrywki po sezonie zasadniczym.
Wyniki 6 kolejki
- OGNIWO SOPOT - Skra Warszawa 23:20 (3:13)
- Master Pharm Łódź - LECHIA GDAŃSK 44:17 (20:10)
- ARKA GDYNIA - Orkan Sochaczew 12:32 (7:12)
- Sparta Jarocin - Budowlani Lublin 15:56 (10:28)
- Awenta Pogoń Siedlce - Juvenia Kraków - mecz odwołany
Kluby sportowe
Wydarzenia
Opinie (51) 5 zablokowanych
-
2020-09-27 18:15
ten moment kiedy przechodzisz z ogniwa do arki zeby pograc a potem sie okazuje ze w arce tez nie pograsz. musi byc smuteczek u szabli
- 6 9
-
2020-09-27 09:39
Dzwoń do fryzjera jak przegrywasz
sędzia zdecydował się na przyznanie siedmiu punktów karnych na korzyść miejscowych
- 6 2
-
2020-09-27 00:49
Fantastyczny mecz w Sopocie
Z obu stron
- 14 0
-
2020-09-26 22:03
Gdula
Dobrze ze Skra zrobiła dwa więcej przodu niż Olszewski. Ps Gdula nie wytrzymał presję w każdym klubie na kolanach
- 6 2
-
2020-09-26 19:13
Lechia
Browo chłopaki za walkę,młodzi jeszcze musza się uczyć obrony jeden na jeden ,Olszewski twardy chłop tak trzymać zimę przepracować i na wiosnę walka o medal
- 11 1
-
2020-09-26 16:50
Wygrać przegrany mecz to świadczy o sile zespołu.
- 19 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.