- 1 Arka na derby po wygraną i awans (50 opinii)
- 2 Momoa spotkał się z Michalczewskim (56 opinii)
- 3 Lechia dostała licencję, ale i karę (95 opinii)
- 4 Neptun gotowy już na derby. A ty? (98 opinii)
- 5 Nowy silnik i chęć zwycięstwa żużlowców (47 opinii) LIVE!
- 6 Trener Trefla o Śląsku: Krok dalej LIVE!
Olimpia Sztum pokonała Bałtyk
27 sierpnia 2002 (artykuł sprzed 21 lat)
Energa Bałtyk Gdynia
Najnowszy artykuł o klubie Energa Bałtyk Gdynia
W IV lidze walka o awans i utrzymanie do ostatniej kolejki. Dokąd na mecz w weekend?
Olimpia Sztum potwierdziła wysokie aspiracje. Zespół Bogdana Kazojcia łatwo ograł Bałtyk (3:0) i po czterech kolejkach pewnie prowadzi z kompletem punktów.- Mamy ambicje, określony cel, ale hurraoptymizm jest nie na miejscu, jest na to za wcześnie - stanowczo stwierdził opiekun lidera. - Na półmetku rozgrywek chcemy być jak najwyżej, najlepiej w piątce, z jak najmniejszą stratą do pierwszego miejsca. Gramy tu trzeci sezon, nie mieliśmy kłopotów z utrzymaniem, w czerwcu walczyliśmy w wojewódzkim finale Pucharu Polski, toteż pora jest najwyższa na coś więcej. Jednak nie mówmy o III lidze. Dużo będzie zależeć od Andrzeja Parafiniuka, naszego sponsora i prezesa (to właściciel masarni, czyli biznesmem z branży, która lubi futbol - przyp.red.).
Kazojć ma spory atut w postaci szerokiej i zgranej kadry. Trzon podstawowej "jedenastki" tworzą Herold, Korda, Cierlicki, Wilmański, Boniecki i Podbereźny. Tylko pierwszy i trzeci są znani szerszej rzeszy kibiców. Zespół będzie jeszcze mocniejszy, gdy wróci do gry Damian Dudziński. Młody napastnik, mający za sobą występy w Sparcie Brodnica, w maju złamał nogę. - Rzucili się na nas jak głodne wilki, czym nas trochę zaskoczyli - oceniał lidera Mirosław Zimny, trener pokonanych. - Mecz meczowi nie równy, ale z tego, co widziałem, Olimpia jest lepsza od Cartusii, gra szybciej.
Być może to denerwowało Artura Rosińskiego, który właśnie sobota po sobocie po raz drugi wyleciał z boiska przed czasem. Napastnik biało-niebieskich otrzymywał żółte kartki za dyskusję i grę w ręczną. Taka głupota przede wszystkim zniechęca do niego partnerów. A propos Cartusii. Cudem uratowała remis z Gryfem. 18-letni Łukasz Kitowski zdobył bramkę w 89 minucie! Trener Jacek Grembocki utrzymuje, że awans nie jest celem kartuzjan, ale w następnej kolejce wystawi się do składu. 10. miejsce jest troszkę wstydliwe.
Niezwykłego wyczynu dokonał tczewianin Grzegorz Kwiatkowski. 20-letni golkiper Wisły, jeszcze bez doświadczenia na tym szczeblu (pewnie nie grałby, gdyby Piotr Klecha był zdrów), zatrzymał Chojniczankę (1:1). Obronić dwa rzuty karne w jednym meczu to wielka sztuka. Ciekawe, że oba zostały podyktowane za przypadkowe - zdaniem trenera Stanisława Mikołajczyka - zagrania ręką Mariusza Szlichta i Piotra Pustkowskiego. Kwiatkowski odbijał strzały Jacka Tobolskiego, słynącego przecież z atomowych uderzeń oraz młodszego od siebie Krzysztofa Kokosińskiego. - Kiedyś to szczęście musiało się do nas uśmiechnąć - cieszył się szkoleniowiec. - Pojechaliśmy do Chojnic w trzynastu, bez drugiego bramkarza. I taki wynik! Może da on do myślenia Szczodrowskiemu i Resmerowskiemu. Proszę sobie wyobrazić, że dwaj nasi podstawowi zawodnicy udali się na wczasy...
Kluby sportowe
Opinie (11)
-
2002-08-28 20:44
IV LIGA
POGOŃ-REDA 0-0
- 0 0
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.