- 1 Wszystko o derbach Lechia - Arka (94 opinie) LIVE!
- 2 Jak dojechać na mecz Lechia - Arka (149 opinii)
- 3 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (67 opinii)
- 4 Grad goli. Jaguar oddalił się od awansu (29 opinii)
- 5 Arka na derby po wygraną i awans (218 opinii)
- 6 Beniaminek za mocny dla Wybrzeża (160 opinii) LIVE!
Czy Lechia obudzi instynkt zwycięzcy?
Lechia Gdańsk
Brak wygranej nad Wisłą Kraków przedłużył serię meczów piłkarzy Lechii bez zwycięstwa w tym sezonie do pięciu spotkań. Tak źle pod tym kątem nie było od prawie 30 lat. W sezonie 1986/87 biało-zieloni po raz pierwszy triumfowali dopiero w 11. kolejce. Trener Jerzy Brzęczek i jego podopieczni przekonują jednak, że nie brakuje im powodów do optymizmu. - Mecz z Wisłą był naszym najlepszym spotkaniem w tym sezonie - mówi Sebastian Mila. Kapitan gdańszczan i jego koledzy liczą na to, że po pierwszy komplet punktów już w piątkowym meczu z Górnikiem Łęczna na PGE Arenie.
Niedzielny pojedynek w Krakowie wzbudził mieszane uczucia wśród kibiców Lechii. Trudno bowiem o jednoznaczne oceny dla zespołu, który stracił trzy gole po koszmarnych błędach w defensywie, a jednocześnie dwukrotnie doprowadzał do wyrównania imponując szybką, skuteczną grą na jeden kontakt.
LECHIA ZREMISOWAŁA Z WISŁĄ. ŚWIETNE WIDOWISKO W KRAKOWIE
Biało-zieloni po raz pierwszy w tym sezonie zdobyli w meczu o ligowe punkty więcej niż jedną bramkę. Zważywszy na to, że wyrównujące trafienie numer trzy padło dopiero w 87. minucie, biało-zieloni nie zamierzali kręcić nosem po spotkaniu z Wiślakami. Wprawdzie do pełni szczęścia zabrakło wykorzystania sytuacji z doliczonego czasu gry, gdy Rafał Janicki trafił piłką w słupek, ale Sebastian Mila i tak nie ukrywa zadowolenia, z tego co udało się jego drużynie zaprezentować w ofensywie.
- Kiedy było 0:2 trudno było myśleć o czymś więcej. Ale przy bramce na 1:2 uwierzyliśmy, że jesteśmy w stanie osiągnąć korzystny rezultat. Parliśmy do przodu i udało nam się odrobić straty. Uważam, że pod względem gry mecz z Wisłą to było nasze najlepsze spotkanie w tym sezonie - przyznał w rozmowie dla klubowej strony kapitan biało-zielonych.
Niestety, nawet po remisie na ciężkim terenie, Lechia po pięciu kolejkach ma na koncie zaledwie 3 punkty i żadnego zwycięstwa. Tak długo gdański zespół nie czekał na ligowy triumf od... sezonu 1986/87. Wówczas biało-zielonym po raz pierwszy udało się wygrać dopiero w 11. kolejce.
2014/15 2. kolejka Podbeskidzie Bielsko-Biała (dom) 1:0
2013/14 3. kolejka Jagiellonia Białystok (dom) 2:0
2012/13 2. kolejka Pogoń Szczecin (wyjazd) 2:0
2011/12 5. kolejka Wisła Kraków (wyjazd) 1:0
2010/11 4. kolejka Śląsk Wrocław (dom) 2:0
2009/10 1. kolejka Arka Gdynia (dom) 2:1
2008/09 3. kolejka Cracovia (dom) 2:0
1995/96 1. kolejka Śląsk Wrocław (dom) 2:1
1987/88 3. kolejka Jagiellonia Białystok (wyjazd) 2:1
1986/87 11. kolejka ŁKS Łódź (dom) 3:0
Gdańszczanie liczą na to, że bardziej do tych niechlubnych statystyk już się nie zbliżą. Przypomnijmy, że przez minione osiem dni Lechia rozegrała trzy wyjazdowe spotkania jedno po drugim. W ekstraklasie zdobyła po punkcie we Wrocławiu i Krakowie oraz wywalczyła awans do 1/8 finału Pucharu Polskiej po wygranej 5:1 nad II-ligową Puszczą Niepołomice.
- Ten tydzień był dla nas owocny. Mamy dwa punkty wywalczone na wyjazdach w starciach z dwoma trudnymi rywalami. Jeszcze nie gramy tego co powinniśmy, lecz potrafimy kontrolować grę i jeżeli wyeliminujemy błędy to będziemy zdobywać więcej punktów. Uważam, że z Wisłą zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Za ten remis chłopakom należą się gratulacje. Popełniliśmy dwa błędy, które kosztowały nas stratę bramek, ale już przy wyniku 3:3 mieliśmy szansę na wyjście na prowadzenie. Mogliśmy wygrać to spotkanie na niełatwym terenie. Pomimo przyjaźni łączącej oba kluby nikt się tu nie oszczędzał i każdy chciał wygrać - powiedział trener Jerzy Brzęczek.
ZOBACZ PEŁEN RAPORT STATYSTYCZNY Z MECZU WISŁA - LECHIA (.PDF)
- Dwa punkty ligowe i wywalczony awans do kolejnej rundy w Pucharze to nie jest zły dorobek. Ale z drugiej strony mogliśmy wycisnąć z tego wyjazdu coś więcej, bo w Krakowie przy odrobinie szczęścia mogliśmy nawet wygrać 4:3. Mam nadzieję, że ten ostatni mecz da nam pozytywnego impulsu do następnych spotkań. Zaczynając od tego w piątek z Górnikiem Łęczna - dodał Lukas Haraslin, który w Krakowie debiutował w barwach Lechii w ekstraklasie i od razu świętował zdobycie pierwszego gola.
Kluby sportowe
Opinie (107) ponad 10 zablokowanych
-
2015-08-18 11:47
Mila (1)
myślałeś że tu ludzie cię będą wielbić bo jesteś Mila?
- 8 5
-
2015-08-20 08:54
Mila z Wsinia powinni grac razem w ataku ,w pomocy widzial bym Chorwata Nazario i naszego 16 stolatka
3;4;3 i w takim ustawieniu
- 1 0
-
2015-08-18 18:13
Oswajanie lwów.
Czy zauważyliście jak łatwo można kupić lwy, dać im jakieś resztki z kuchni, nażrą się nimi, staną się leniwe i śpiące, można ich wtedy wozić po całej Polsce a na postojach w obcych miastach trafiają do klatek, po przebudzeniu droga powrotna do Gdańska.
- 1 2
-
2015-08-18 20:47
Tylko komplet 3 mecz 9 pkt.
Albo to wszystko o kant h.... Rozbić zabrać wędke i na ryby
- 1 0
-
2015-08-18 22:36
Tyko zwyciestwo w piatek i to wyrane
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.