• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

PP Sietom Tour dla Małgorzaty Wojtkowiak

jag.
2 czerwca 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Po raz kolejny okazało się, że los jest w sporcie najlepszym reżyserem. O zwycięstwo w końcowej klasyfikacji Pucharu Polski Sietom Tour we florecie kobiet rywalizowały Małgorzata Wojtkowiak (Warta Poznań) i Sylwia Gruchała (Sietom AZS AWF Gdańsk). Gdyby obie doszły w sobotę w Gdańsku do finału, ostatni turniej nic by już nie zmienił. Jednak miejscowa zawodniczka otrzymała szansę, tzn. pojedynek z rywalką już w ćwierćfinale. Nie skorzystała z niej. Przegrała 10:11 po dogrywce...

W szermierce wiele zależy od rozstawienia i szczęścia. Nie wystarczy dobrze walczyć w eliminacjach, aby uniknąć we wczesnej fazie turnieju starcia z kimś mocnym. Zdarza się bowiem, że inny faworyt zawodzi w pierwszych walkach.

Gruchała w grupie walczyła tak, jak powinna. Wygrała wszystko, a jedynie gorszy bilans trafień sprawił, że w rankingowej hierarchii otrzymała numer trzy. Wyżej stały tylko jej koleżanki klubowe z Sietom AZS AWF - Magdalena Mroczkiewicz i Karolina Chlewińska. Ta druga wygrała 5:3 z Wojtkowiak. I ten rezultat sprawił, że poznanianka do pucharowych bojów, w których każda porażka była równoznaczna z pakowaniem szermierczego worka, przystępowała dopiero z numerem 6.

Trójka z szóstką muszą walczyć w ćwierćfinale. I już w tej fazie turnieju miała rozstrzgnąć się kwestia pierwszego miejsca Sietom Tour. Gdyby wygrała Gruchała, zdobyłaby nad Wojtkowiak 10 punktów przewagi, a jej strata przed tymi zawodami wynosiła tylko 7.

Jednak okazało się, że łatwiej wygrać zawody Pucharu Świata niż awansować do półfinałów krajowych zawodów. Sylwia prowadziła już 10:7 i dalej... atakowała. Tym razem nie potwierdziło się, że najlepszą obroną jest atak. Wojtkowiak wyrównała dzięki przeciwnatarciom. Upłynęła ostatnia, dziewiąta minuta walki. Zanim sędzia zarządził dogrywkę, wylosował tzw. priorytet. Szczęście uśmiechnęło się do Wojtkowiak. To ona wygrałaby, gdyby przez 60 sekund dodatkowego czasu walki żadna z zawodniczek nie zadała trafienia. Ale poznanianka nie zamierzała patrzeć na zegar. Zaatakowała. Gdańszczanka obroniła się i próbowała ripostować. Nie trafiła. Wojtkowiak ponowiła atak i jej klinga sięgnęła metalizowanej kamizelki gdańszczanki. Zdobyła zdobyła Puchar Polski i 3500 złotych należne zwyciężczyni cyklu.

- Ten sukces dał mi wiele radości, ale w żadnym stopniu nie wypłynął na dalszą postawę w tym turnieju. Chciałam zwyciężyć - zapewniała Małgosia, która w rywalizacji o Bursztynowy Floret była najlepsza przed rokiem.

Poprzednio z gdańszczanek zawody te wygrywały Katarzyna Felusiak i Anna Rybicka (po dwa razy) oraz Barbara Szewczyk. W sobotę dopisaliśmy czwartą akademiczkę, Magdalenę Mroczkiewicz.

W finale z powodu kontuzji uda poddała się jej Wojtkowiak. Jednak w niczym nie umniejsza to sukcesu gdańszczanki. Tego dnia była najlepsza. Do czasu przerwania finału prowadziła 4:2.

- Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa. Dzisiaj wreszcie nic mi nie dolegało i mogłam skoncentrować się wyłącznie na walkach. Mam nadzieję, że limit pecha i kontuzji na ten rok już wykorzystałam - przypominała Mroczkiewicz, której m.in. rwa kulszowa nie pozwoliła dokończyć ostatniego zgrupowania. Na wygraną na krajowych planszach Magda czekała od stycznia ubiegłego roku.

Po turnieju Tadeusz Pagiński ogłosił skład na zawody Pucharu Świata w Nowym Jorku i Hawanie. W kadrze znalazły się: Mroczkiewicz, Wojtkowiak, Gruchała i Anna Rybicka (Sietom AZS AWF). Wcześniej szkoleniowiec reprezentacji Polski przeistoczył się w Hetmana Wielkiego Rycerstwa Polskiego i pasował na Honorowego Kawalera Gdańskiej Szkoły Fechtunku prof. Wojciecha Przybylskiego, rektora AWFiS.

Bursztynowy Floret:
1. Mroczkiewicz,
2. Wojtkowiak,
3. Rybicka i Kujawa,
5. Chlewińska,
6. Gruchała,
7. A. Kryczało,
8. Składanowska.

Klasyfikacja końcowa Pucharu Polski Sietom Tour (po 4 turniejach, sklasyfikowano 62 zawodniczki):
1. Wojtkowiak 225 punktów,
2. Gruchała 206,
3. Mroczkiewicz 191,
4. Rybicka 159,
5. Chlewińska 156,
6. Kujawa 148,
7. Magdalena Knop (Sietom AZS AWF) 148,
8. Joanna Bórkowska (Polonia Leszno) 142,
9. Katarzyna Kryczało (Sietom AZS AWF) 139,
10. Składanowska 138.
Głos Wybrzeżajag.

Opinie (3)

  • Bursztynowy Foil

    A mi poszlo do bani. Nie dosc, ze braken sprzenten, to jescze robilam beznadzijne akcje w trakcie swoich walk. Jak zwykle.
    A swoja droga, to Alinka zrobila niespodzianke!!!

    • 0 0

  • Alina kujawa byla niezla ale moj syn zawziecie kibicowal Ani Rybickiej. On naprawde przejal sie twoja dedykacja Aniu.Mam nadzieje ze to nie jest slomiany zapal. Pozdrowka dla ANI

    • 0 0

  • Ode mnie tez pozdrowionka, Rybcia.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane