• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

PP Sietom Tour

jag.
26 maja 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Wojciech Szuchnicki wygrał ostatnie zawody oraz cały cykl Pucharu Polski Sietom Tour, który w męskim florecie w tej formie rozgrywano po raz pierwszy. Gdańszczanin na obu polach wyprzedził Sławomira Mocka (Polonia Leszno), a na najniższym stopniu podium stawał Paweł Kawiecki (Sietom AZS AWF). W najbliższą sobotę Sietom Tour zawodami w Gdańsku zwieńczą panie. Turniejowi patronować będzie "Głos Wybrzeża".

W skład Sietom Tour wchodziły cztery zawody. Przed ostatnimi - O Złoty Floret Rektora AWF Warszawa - Szuchnicki miał przewagę ośmiu punktów nad Mockiem. Gdyby leszczynian wygrał, to do utrzymania przodownictwa gdańszczaninowi potrzebny byłby awans do półfinału.

Jednak na początku turnieju nie na tym duecie skupiała się uwaga. Rewelacyjnie w eliminacjach poczynał sobie Krzystof Pietrusiak. Były wicemistrz świata kadetów, którego najwyraźniej podbudowała nomicaja do reprezentacji na mistrzostwa Europy seniorów, wygrał wszystkie walki i wywalczył pierwszy numer rozstawienia. Nieszczęście gdańszczanina polegało na tym, że słabiej bił się początkowo jego kolega klubowy, Paweł Kawiecki. Miał dopiero numer 32, a to oznaczało bratobójczą walkę już w 1/32 finału. Kawiecki, broniący w tourze trzeciej lokaty, zwyciężył 15:7.

- Paweł ustabilizował w ostatnim czasie formę na dobrym poziomie. Gdyby przyjąć, że floretową klasę można umieścić na pięciu półkach, to myślę, że Kawiecki przesunął się z pierwszej na trzecią - obrazowo mówi Stanisław Szymański, fechtmistrz reprezentacji Polski i Sietom AZS AWF.

Pietrusiak zajął ostatecznie 17. miejsce. Lokatę przed nim wylądował sprawca największej niespodzianki, Grzegorz Kamka, który już w 1/32 wyrzucił z turnieju kadrowicza, Przemysława Fogta (Polonia). Czternasty był Paweł Sasin, który uległ Mockowi 8:15. Po raz kolejny zawiódł Krzysztof Walka. Tak trzeba określić dopiero 22. miejsce tego rutynowanego gdańszczanina. - Niestety, wszystko wskazuje na to, że Krzysztof, po heroicznej walce o powrót do kadry, apogeum swoich możliwości ma już za sobą - ocenia ostro Szymański.

W szerokim finale było zatem tylko dwóch gdańszczan. Szuchnicki zwycięstwo w tourze, warte 3500 złotych, zapewnił sobie po wygranej z Aleksanderem Borkowskim (Warta Poznań) 15:8, a Kawiecki w ćwierćfinale odprawił Radosława Pierusiewicza (KSZ Wrocławianie) 15:11. W półfinale, w wewnątrzklubowym pojedynku Wojtek triumfował nad Pawłem 15:14, i w takim samym stosunku rozstrzygnął następnie finał z Mockiem.

Dla Szuchnickiego było to bardzo udane dni. Dzień wcześniej obronił dyplom na Wydziale Inżynierii Lądowej Politechniki Gdańskiej i uzyskał tytuł magistra inżyniera. Gratulujemy!

- Jak przepowiadałem, gdy w grę wchodzą pieniądze, nikt nie odpuszcza. 3500 złotych to na polskie warunki bardzo dużo, a i na światowych planszach rzadko kiedy można zarobić więcej. Płaci się najczęściej w Azji. Ostatnio w Szangahaju za pierwsze miejsce były 2 tysiące dolarów. A wracając do Wojtka, potwierdził, że pod względem umiejętności sportowych jest zawodnikiem światowej czołówki. Aby odnosić sukcesy na tym poziomie, musi poukładać kwestie mentalne - podkreśla Stanisław Szymański.

Klasyfikacja końcowa Pucharu Polski Sietom Tour (98 zawodników):
1. Szuchnicki 226 punktów,
2. Mocek 213,
3. Kawiecki 186,
4. Andrzej Witkowski 173,
5. Tomsza Ciepły (obaj Warta) 156,
6. Pietrusiewicz 138,
10. Walka 111.
Głos Wybrzeżajag.

Zobacz także

Opinie (9)

  • Gratulacje

    Nie spodziewałem się, że Wojtek tak ładnie powalczy... No ajeszcze Paweł Kawiecki...
    Respect;)

    • 0 0

  • Niestety polityka trenera Szymanskiego znowu jest krzywdzaca, tym razem dla Szuchnickiego. Zawodnik, ktory jestw takiej formie nie moze nie otrzymac nominacji na ME. Ale w Polsce to jednak mozliwe.

    • 0 0

  • ...

    Brawo magistrze Szuchnicki!! Oby tak dalej!!

    • 0 0

  • brawo

    Brawo chlopcy strasznie sie ciesze ze tak dobrze wam poszlo:)

    • 0 0

  • TY WIŚNIEWSKI

    CO TY SOBIE WYOBRAŻASZ sZUCHNICKI JEST W KADZRZE A POZATYM CO MASZ DO PANA SZYMAŃSKIEGO

    • 0 0

  • Nie zabieraj glosu jak nie masz pojecia. Nie dosc ze jestes niewychowany to jeszcze wtracasz sie mimo, ze nic nie wiesz. W kadrze na ME jest Witkowski, Cieply, Mocek i Pietrusiak, wiec Szuchnicki nie pojedzie, co uwazam jest co najmniej dziwne.

    • 0 0

  • Michale Wiśniewski

    Myślę, że ta sprawa jest wyjaśniona w wywiadzie z Wojtkiem Szuchnickim. Był po prostu kontuzjowany i nie jeździł na zawody. Przez to ma za mało punktów w liście klasyfikacyjnej i nie może jechać… A gdyby nawet PZS mocno nagiął przepisy i wysłałby Szuchnickiego na Mistrzostwa Europy, to byłoby to nie porządku w stosunku do zawodnika, który przez to by nie pojechał, pomimo legalnego wywalczenia sobie awansu.
    pozdrawiam

    • 0 0

  • Liptonie

    Mimo ,ze Szuchnicki byl kontuzjowany jest obecnie w lepszej formie a poza tym wyzej na liscie niz Cieply. Poza tym denerwuje mnie ze trener ze swoimi deklaracjami nie zaczekal do ostatnich zawodow zeby choc sprawic wrazenie ze w Polsce szermierka jest pozbawiona ukladow i w kadrze wlacza rzeczywiscie najlepsi. Podkreslam ze nie jestem z Gdanska i nie pisze tego dlatego, ze bardziej lubie Szuchnickiego.
    Rowniez pozdrawiam!!!

    • 0 0

  • Do fachowców

    Panowie (zwałaszcza Michale W.) !
    Najpierw należy zapoznać się z tematem, a dopiero następnie publicznie wygłaszać swoje opinie. Jesli chodzi o słowa krytyki dla decyzji Trenera Reprezentacji, to nie są one poparte jakimikolwiek sensownymi argumentami. Regulamin PZSzerm. dokładnie reguluje zasady kwalifikacji do zawodów rangi MŚ, ME i IO. Warunkiem zajęcia miejsca w Reprezentacji jest zdobycie minimum 105 punktów w zawodach zaghranicznych. Tyle punktów dostaje zawodnik, który chociaż trzykrotnie dostanie się do pierwszej 32 na PŚ lub raz do 8 ! Wojtek Szuchnicki zwyciężył w cyklu turniejów ogólnopolskich Sietom Tour (suma punktów z czterech), ale lista klasyfikacyjna do MŚ i ME uwzględnia również starty międzynarodowe, a tam niestety niczego nie zwojował.Panowie Mocek, Ciepły i Witkowski znacznie go tam wyprzedzają. Nie martwmy się turniejami ogólnopolskimi, Mistrzem Polski zawsze będzie Polak, niestety Mistrzem Świata niekoniecznie. Jeśli nawet P. Stanisław Szymański chciałby wbrew wszelkim regulaminom wysłać go na imprezę mistrzowską to ... niestety nikt by mu na to nie pozwolił. Z całym szacunkiem dla wyników Wojtka..... niedługo na Mistrzostwa Swiata w szermierce bedziemy chcieli wysłać np. Adama Małysza, bo... nieźle skacze. Zasady kwalifikacji są proste i niezbyt wygórowane dla zawodników myślących poważnie o medalach czy nawet finałach w turniejach międzynarodowych.

    Pozdrawiamy wszystkich sympatyków szermierki, a Wojtkowi życzymy powodzenia w MP i bardziej udanego sezonu 2003/2004.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane