Lotos Gdynia ukończył pierwszą rundę rozgrywek w grupie B Euroligi na przedostatnim miejscu. CJM Bourges Basket, który stawi sie przy ul. Olimpijskiej w czwartek o godzinie 17.30, jest wiceliderem tabeli. Ale tylko na pozór te drużyny dzieli przepaść, bo w istocie jest tylko między nimi jeden punkt róznicy. Dla zespołu
Krzysztofa Koziorowicza będzie to swoisty test na przyszłość. Czy zadowolą się pilnowaniem piątej pozycji, czy też powalczą o coś więcej.
W chemii jest to proste. Wkłada się papierek lakmusowy, a on się zabarwia albo nie i wszystko jasne. W sporcie, a zwłaszcza żeńskim nic nie jest pewne. Zwłaszcza w tym sezonie Lotos potwierdza zasadę, że kobieta zmienną jest. Jednak początek rundy rewanżowej to już najwyższy czas, aby się określić. Jeśli gdynianki wygrają, będzie to oznaczało, że w tym sezonie w Eurolidze mogą walczyć o coś więcej niż tylko o awans do 1/8 finału ze słabiutkim Schio.
We Francji Lotos przegrał gładko 56:79. Francuzki bowiem tworzyły drużynę, gdy gdynianki w starciach z trudnymi rywalami tak naprawdę mogę liczyć wyłącznie na
Agnieszkę Bibrzycką. Kapitan naszej drużyny ze średnia blisko 24 punktów na mecz prowadziw klasyfikacji najskuteczniejszych koszykarek Euroligi. Trener Koziorowicz w październiku tylko mógł zazdrościć swojego fransuckiemu odpowiednikowi -
Pierre Vincentowi, który niczym magik królika z kapelusza wyciągnął z ławki
Anete Jekabsone, a ta zdobyła aż 22 punkty.
Tabela grupy B po pierwszej rundzie:
1. Gambrinus Brno 10 5 5 0 420:323
2. CJM Bourges 8 5 3 2 373:328
3. UMMC Jekaterynburg 8 5 3 2 333:344
4. Euroleasing Sopron 7 5 2 3 408:425
5. Lotos Gdynia 7 5 2 3 356:384
6. Famila Schio 5 5 0 5 338:424
jag.