Z niżej notowanymi rywalami zagrają na własnym parkiecie w 19. kolejce ekstraklasy pomorscy piłkarze ręczni. W sobotę o godzinie 18.00 przy ul. Mickiewicza MMTS Kwidzyn zmierzy się z Olimpią Piekary Śląskie, a w niedzielę do Gdańska przyjedzie Chrobry Głogów. DGT Wybrzeże podobnie jak przed tygodniem zaprasza do hali przy ul. Kołobrzeskiej o 18.30.
W przerwie w rozgrywkach w Piekarach, podobnie jak w Kwidzynie, zmieniono trenera. Olimpią opiekuje się
Marek Piątek, ale nie ma on tak szczęśliwej ręki, jak
Roman Makul. Zresztą śląskiego szkoleniowca nie rozpieszcza terminarz. Dwa dotychczasowe mecze grał na wyjeździe, i to z wymagającymi rywalami (Zagłębie i Warszawianka), a w Kwidzynie, z nami w obcej dla siebie hali, zagra po raz trzeci z rzędu w ciągu tygodnia. W szeregach Olimpii nie ma zawodników o głośnych nazwiskach, jednak tacy szczypiorniści jak Grzegorz Balicki czy Mariusz Kempys mają smykałkę do zdobywania bramek i mogą zaskoczyć każdego przeciwnika.
- Liczę na prawo serii. Wygrana z Olimpią zagwarantuje nam awans do finałowej szóstki. Bardzo dobry wynik padł bowiem dla nas w środę w Zabrzu - podkreśla trener Makul.
Chrobry ma teoretycznie silniejszy skład niż Olimpia, ale po raz drugi z rzędu w Głogowie nie są zadowoleni z wyników. Zespołowi, który miejsce w ekstraklasie zachował dzięki wycofaniu się Metalplastu Oborniki, wprawdzie nie grozi tym razem degradacja, ale 10 pozycja nikogo nie zadowala. Od zawodników, którzy ocierali się o seniorską reprezentację jak Jakub Blejsz czy Adam Ciemniak, a także znanego z gry w SMS Gdańsk Tomasza Piwko czy rutynowanego duetu bramkarzy - Kazimierza Kotlińskiego i Przemysława Pitonia, można znacznie więcej wymagać.
Wybrzeże, jak się wydaje, ma patent na Chrobrego. Głogowian pokonało pięć razy z rzędu. W niedzielę powinno być o tyle łatwiej, że do składu po kontuzjach wrócą Marcin Siódmiak i Karol Chyżyński. Obaj byli już w Płocku, ale trener nie ryzykował jeszcze wprowadzenia ich na parkiet.
Wygrana gdańszczan oddaliłaby ich kolejnego miejsca na dole tabeli. Nad dziesiątą pozycją ich przewaga wzrosłaby do sześciu punktów. Jednocześnie jest szansa zbliżyć się do szóstki, gdyż Warszawianka zagra z Zagłębiem Lubin i ktoś, a najlepiej Zagłębie, które jeszcze w rundzie zasadniczej przyjedzie do Gdańska, musi stracić punkty.