- Daleko za horyzontem hasło ekstraklasa raczej nam znika - przyznaje Wojciech Pertkiewicz, prezes Arki. Piłkarzem, który przyczynił się do tego, że w Gdyni powoli godzą się z myślą, że w i tym roku również nie uda się wywalczyć awansu, jest Bartłomiej Smuczyński. 19-letni skrzydłowy Lechii w barwach Kolejarza Stróże stara się zasłużyć na powrót do Gdańska. W niedzielę strzelił trzeciego gola w I lidze.
W środę o godzinie 19:45 Arka po raz przedostatni w tym sezonie zagra w I lidze u siebie. Rywal - Puszcza Niepołomice na pierwszy rzut oka nie budzi respektu, ale żółto-niebiescy w bieżących rozgrywkach aż za nadto oddali punktów ekipom z dołów tabeli, także przy ul. Olimpijskiej.
- Kolejarz to niby zespół na dole tabeli, ale kilku zawodników, wie o co w tym wszystkim chodzi - mówi Piotr Rzepka, szkoleniowiec gdyńskich piłkarzy, który wraz z prezesem klubu, Wojciechem Pertkiewiczem po porażce w Stróżach stanął przed kamerą Arki TV.
Na cztery kolejki przed zakończeniem rozgrywek żółto-niebiescy tracą do miejsc premiowanych awansem już siedem punktów.
- Póki widać światło w tunelu, to dajmy z siebie wszystko. Daleko za horyzontem hasło ekstraklasa raczej nam znika. Jest wielkie rozczarowanie po meczach z Kolejarzem i Dolcanem. Jednak nie wyobrażam sobie przeciwko Puszczy innej gry niż z pełnym zaangażowaniem i determinacją zawodników - przyznaje prezes Pertkiewicz.
Wydaje się, że Arka ostatecznie pogrzebała szanse na ekstraklasę w niedzielę, gdy przegrała w Stróżach 2:3.
JUŻ TYLKO OCZEKIWANIE NA CUD
- Rzeczywistość okazała się dla nas okrutna. Nigdy nie widziałem tak cichego autobusu, jak ten wracający z meczu z Kolejarzem. Trzeba jednak zareagować. Nawet jak nie uda się uratować sezonu, to chcemy sprawić trochę przyjemności naszym kibicom. Analizuję, kto jest, w jakim stanie ducha, czy podoła presji? Jeśli dojdę do wniosku, że ktoś nie daje sobie rady, to taki zawodnik nie będzie wychodził na boisko - zapowiada trener Rzepka.
Szkoleniowiec nie wyklucza, że w ostatnich meczach w większym stopniu niż dotychczas na boisku występować będzie młodzież, choć odmłodzenie ewentualne składu nie może odbić się negatywnie na wynikach. Pamiętajmy bowiem, że już w ostatnim spotkaniu w "11" Arki było trzech młodzieżowców (Michał Szromnik, Mateusz Szwoch, Paweł Wojowski), a pewnie byłby i czwarty, gdyż tylko nadmiar kartek wykluczył z gry Michała Rzuchowskiego.
WYBIERZ NAJLEPSZEGO PIŁKARZA KOLEJKI - ZAGŁOSUJ
Jednak młodzieży nie brakuje również w szeregach rywali żółto-niebieskich. W Stróżach jednego z trzech goli dla Kolejarza zdobył Bartłomiej Smuczyński. To 19-letni skrzydłowy, który jesienią zaliczył debiut w ekstraklasie w barwach Lechii. Z gdańskim klubem kontrakt wiąże go do 30 czerwca 2016 roku. Co ciekawe piłkarz jest rówieśnikiem i ma tego samego menedżera co Paweł Dawidowicz, właśnie sprzedany do Benfiki Lizbona.
DAWIDOWICZ W BENFICE. NAJWYŻSZY TRANSFER W HISTORII LECHII
- Bartek zrobił dobry krok, decydując się wiosną na Kolejarza. Ma możliwość grać po 90 minut, strzela bramki, zalicza asysty. Mecz z Arką potraktował jako "małe derby". Już wiadomo, że w Stróżach nie zostanie po tym sezonie - mówi nam Daniel Weber, menedżer Smuczyńskiego i Dawidowicza.
19-latek próbuje przejść taką samą drogę jak przed rokiem Patryk Tuszyński. Ten ostatni trafił na wiosnę 2013 do I-ligowej Sandecji Nowy Sącz. Po strzeleniu 6 goli w tym klubie wrócił do Lechii i za kadencji Michała Probierza był podstawowym piłkarzem, a wiosną i najskuteczniejszym strzelcem biało-zielonych (7 goli).
TUSZYŃSKI PO WYPOŻYCZENIU DO I LIGI: ZYSKAŁEM PEWNOŚĆ SIEBIE
- W połowie czerwca Bartek wróci do Gdańska i będzie chciał się pokazać trenerowi Monizowi. Może grać na obu skrzydłach jak i jako ofensywny pomocnik. Od decyzji szkoleniowca zależy, czy Smuczyński zostanie w Lechii, czy będziemy szukać innego klubu - dodaje Weber.
Smuczyński w I lidze w 11 meczach strzelił 3 gole. Poza meczem z Arką piłkę posłał także do siatki Termaliki Nieciecza i Stomilu Olsztyn. Jesienią zaś w III lidze dla gdańskich rezerw uzyskał również 3 bramki, a na ich strzelenie potrzebował tylko 7 gier.