- 1 Krzysztof Kasprzak z awansem do IMP Challenge (29 opinii)
- 2 W Arce na derby po półmaratonie? (55 opinii)
- 3 Sędzia z finału MŚ 2022 wraca na derby (14 opinii)
- 4 Lechia nie bierze remisu w derbach (65 opinii)
- 5 W tej lidze będzie walka do ostatniej kolejki (4 opinie)
- 6 Z jakimi piłkarzami Lechia na ekstraklasę? (72 opinie)
Piękne niedzielne popołudnie
Energa Wybrzeże - żużel
Przysłowie mówi: do trzech razy sztuka. Mamy nadzieję, że tym razem się nie sprawdzi. W ostatnich dwóch sezonach gdańszczanie wychodzili zwycięsko z batalii o ektraligę. W 2001 roku podopieczni Romualda Łosia byli lepsi od RKM Rybnik. Zadecydował o tym jeden malutki punkcik. Ubiegłoroczną rywalizację kibice mają jeszcze w pamięci. W barażach zmierzyliśmy się ze Startem Puls Gniezno. Po pierwszym spotkaniu mieliśmy stratę ośmiu "oczek", która po pierwszym wyścigu wzrosła do dwunastu. Gdańszczanie nie poddali się i po trzynastym biegu byli pewni utrzymania. Mamy nadzieję, że tym razem rozstrzygnięcie nastąpi szybciej i będzie równie pomyślne.
Na pewno przeciwni takiemu rozwiązaniu są tarnowianie. "Jaskółki" nie po to starały się cały sezon, by teraz poddać się bez walki. Zawodnicy Unii zapowiadają walkę. - Sześć punktów to torchę mało - przyznał Janusz Kołodziej. - Mieliśmy trochę pecha. Najlepszym przykładem jestem ja. Mam nadzieję, że w Gdańsku problemy sprzętowe będą mnie omijać. Popełniliśmy również kilka błędów. Istotny będzie początek. Jeśli od startu nam dobrze szło, to powinno być dobrze. Dawno nie jeździliśmy w Gdańsku, ale tor nie powinien sprawiać nam problemów. Liczę, że mecz będzie zacięty i rozstrzygniemy go na naszą korzyść - dodał utalentowany tarnowianin.
Pod znakiem zapytania stoi występ najlepszego seniora Unii, Stanisława Burzy. - W piętnastym biegu w Tarnowie miałem upadek - przypomniał tarnowianin. - Doznałem wstrząśnienia mózgu i odnowiła mi się kontuzja nadgarstka. Chodzę na rehablitację i na razie nie trenuję. Pojadę do Gdańska i dopiero na miejscu podejmę decyzję o starcie. Na pewno faworytem jest Lotos. Jazda na własnym torze to poważny atut. Jedziemy powalczyć. Byłoby łatwiej, gdybyśmy mieli większą zaliczkę. Możemy mieć problem z torem. Wydaje mi się, że zbyt dużo jeździmy na twardej nawierzchni. Jeśli w pierwszych biegach nie pójdzie nam zbyt dobrze, to w dalszej części meczu bardzo trudno będzie to nadrobić - dodał Burza. Słabszy sezon ma Grzegorz Rempała, ale ten zawodnik zawsze dobrze czuł się na gdańskim torze i trzeba będzie na niego uważać.
Gdańszczanie starannie przygotowują się do niedzielnego meczu. - Nie można lekceważyć Unii - zauważył Robert Kościecha. - Wiele drużyn, które były zbyt pewne, przegrało. Przykładem może być Apator w 1996 roku. Wydawało się, że dziesięć punktów starty z Częstochowy to niewiele. Skończyło się na dwupunktowej wygranej. Przed rewanżem jesteśmy w korzystniejszej sytuacji. Prowadziliśmy wyrównaną walkę w Tarnowie, Na naszym torze powinno być lepiej. Wiem, że ważne będą pierwsze biegi. Lubię jechać w pierwszych wyścigach, tuż po prezentacji. Przy okazji chciałbym podziękować kibicom za doping. Gdańska publiczność potrafi nas podnieść na duchu w trudnych chwilach. Doping na pewno bardzo nam pomoże - dodał "Kostek".
Zdaniem osób związnych z żużlem, w dwumeczu górą powinni być gdańszczanie. W Gdańsku na pewno nie ma nikogo, kto brałby pod uwagę inne rozwiązanie. Liczymy, że zawodnicy staną na wysokości zadania i po meczu będziemy mogli się cieszyć jak przed rokiem.
Wielu kibiców obawia się o pogodę w niedzielne popołudnie. Zasięgnęliśmy opinii specjalisty i mamy dobre wiadomości. - Niedzielny poranek będzie mglisty. Od godzin południowych będzie się rozpogadzać. Nie powinno padać. Może nawet zaświeci słońce. Jak na tą porę roku, będzie dość ciepło - powiedział "Głosowi" Marek Gasiewicz z biura meteorologicznego Pro-GEM. Fanom Lotosu nie pozostaje więc nic innego jak tylko przybyć na stadion i dopingować swoich ulubieńców. Radzimy przyjść wcześniej, bo tuż przed meczem może być problem ze znalezieniem dobrego miejsca.
LOTOS GDAŃSK - UNIA TARNÓW
9. Robert Kościecha 1. Peter Karlsson
10. Kai Laukkanen 2. Robert Wardzała
11. Brian Karger 3. Stanisław Burza
12. Adam Fajfer 4. Paweł Baran
13. Tomasz Chrzanowski 5. Sergiej Darkin
14. Mirosław Giżycki 6. Marcin Rempała
Peter Karlsson 1998 - 15, 1999 - 7
Sergiej Darkin 1997 - 11
Grzegorz Rempała 1994 - 11, 1995 - 9, 1999 - 9, 2001 - 12
Robert Wardzała 1998 - 4
Tomasz Rempała 1995 - 1, 1997 - 6, 1999 - 2, 2001 - 5+5
Stanisław Burza 1998 - 0
Janusz Kołodziej i Marcin Rempała nie startowali
Powyżej prezentujemy dorobek żużlowców Unii w meczach ligowych w Gdańsku. Po nazwisku zawodnika roku i dorobek w meczu.
Kluby sportowe
Opinie (68)
-
2003-10-19 17:59
GIEKAES
Za rok wrócimy :( Ale najbardziej ciekawe na torze bylo to ze koles przeszedl przez plot i biegal po torze a chrona nic na to :) dostal butelka i poszedl do lekarza :( Ale było z****iscie kibice z****iscie atmosfera z*******a i z*******e konfetti !!!
- 0 0
-
2003-10-19 18:17
bajerski
bajerski! bedziesz musial przyjechac do tarnowa!!!chyba ze pomozesz gdanskowi w I lidze!!
nie wierzylem a stalo sie!zgubila was pewnosc siebie (zbytnia).pozdrowienia dla gdanska i rychlego powrotu do NAJLEPSZYCH!- 0 0
-
2003-10-19 18:20
Podziwiam wasz optymizm,nie wiem czy wiecie ze Olechnowicz powiedzial ze jak sie nie utrzymaja to nie da kasy,a jak nie on to......
obym sie mylił- 0 0
-
2003-10-19 18:28
A MY SWOOOJJE....
GIIIEEEEEKAAASSS. Za rok comeback badzmy dobrej mysli,nie rozwiaza sekcji ! ŁOŚ WRÓĆ !!
- 0 0
-
2003-10-19 19:45
To koniec!!!
A takie były nadzieje. Miało pójść spacerkiem, co??? Niestety, nie wiem, co Dziki (niech spier****) robił z naszymi pupilkami w czasie treningów. Przecież mecz w Tarnowie był taki dobry, a teraz? Wolę więc nie wiedzieć, co robili na treningach. Ale przyszła klapa. Goście od razu spasowali się z torem, a nasze cioty jeździły, jakby pierwszy raz wsiadły na motor! Byli beznadziejni. Manewry tego palanta, co wabi się Dzikowski, były tak idiotyczne, że nie da się tego opisać. GKS jeździł bez zupełnej woli walki, olewając sponsorów, kibiców, kompromitując także całe Pomorze. Już słyszę, jak leje się z nas Bydgoszcz, Toruń, Piła, Gorzów. Nie, nie mogę znieść takiej hańby! A gdańscy żużlowcy byli bardzo wdzięczni za wspaniały doping-jedynie Chrzanowski wyjechał na tor by podziękować kibicom za wsparcie do samego końca! Wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd!
Special thanks for Adam Fajfer! Congratulations! He's our champion and we love he!!! ;-) I'm fucking to Faja!!! ;-(
Mam nadzieję, że choć tak zrozumie, bo nie wiem, jak mu powiedzieć, że ma spier***** z Gdańska. Usiłuje mu to wmówić od kilku lat, ale on jest wyjątkowo opornym piwożłopem.
To już chyba koniec-rafineria i inni sponsorzy odejdą, klub nie będzie miał pieniędzy na utrzymanie, i tak się zakończy historia GKS. Ostatnia szasa to, że w przyszłym roku powiększą e-ligę, w której automatycznie zostaniemy. Ale obecny skład na to nie zasłużył. Jeździli tak cienko, robili tak ohydne upadki taktyczne, że chce mi się żygać.
Podsumowując-nasi dali dupy. Na e-ligę zasługują tylko wspaniali gdańscy kibice, a żużlowcy nadają się tlko do czyszczenia kibli i chlania piwa.
THE END!!!- 0 0
-
2003-10-19 20:17
stary cielak
Ale dla michalczewskiego ta porazka nie oznaczala konca kariery, a dla GKS ta porazka moze oznaczac koniec...
- 0 0
-
2003-10-19 20:23
własnie...
- 0 0
-
2003-10-19 20:28
a tytuł brzmi
PIĘKNE NIEDZIELNE POPOŁUDNIE (wolałem jak padało w zeszłym sezonie i jaja mi zmarzły) ale jestem dalej z GKS byle by sekcja się utrzymała!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!please BOŻE którykolwiek
- 0 0
-
2003-10-19 20:39
oddać mi!!!!!!!
oddać mi 15 zybli!!!!!
- 0 0
-
2003-10-19 20:45
Nie piękne a piekielne...
To wcale nie bylo piekne popoludnie dla kibicow zuzla w Gdansku. Mimo swiecacego dzis sloneczka w strone gdanskiego klubu zlowieszczo zblizaja sie czarne chmury.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.