- 1 W Arce na derby po półmaratonie? (27 opinii)
- 2 Lechia nie bierze remisu w derbach (59 opinii)
- 3 Eliminacje IMP - VI Memoriał Henryka Żyto (12 opinii)
- 4 Z jakimi piłkarzami Lechia na ekstraklasę? (69 opinii)
- 5 W tej lidze będzie walka do ostatniej kolejki (3 opinie)
- 6 Przyszły mistrz KSW trenuje w Gdyni? (44 opinie)
Piła. Niedziela. Godzina siedemnasta
Energa Wybrzeże - żużel
Spotkanie rozegrane w Pile miesiąc temu zakończyło się pewnym zwycięstwem Polonii. Liczną grupę gdańskcih kibiców, którzy wybrali się do Piły, spotkał spory zawód. Mecz układał się po myśli gdańszczan tylko do drugiego okrążenia drugiego biegu. W tym momencie było 10:1 dla Lotosu. Wyścig zakończył się jednak wygraną gospodarzy 4:2 i poloniści przejęli inicjatywę.
- Bardzo chciałbym, by powtórzył się wynik z pierwszego meczu - wyznał Andrzej Maroszek, trener Polonii. - Na pewno nie brakuje nam ducha walki. Nie będzie łatwo. Spodziewamy się, że Lotos przyjedzie z dwoma obcokrajowcami, którzy sprawdzili się w meczu z Unią Leszno. Od początku pracy w Pile powtarzam, że naszym atutem jest młodość. Zawodnicy są żądni sukcesu. W spotkaniu z Lotosem zawiódł mnie Pecyna, ale zastąpił go Miśkowiak. I tak jest w każdym meczu. Gdy ktoś jedzie słabiej, zastępuje go inny żużlowiec. Sytuacja w klubie się nie zmieniła. Zawodnicy otrzymali pomoc od indywidualnych sponsorów. Liczymy jednak na głównego sponsora. Nie wiem czy pojedziemy z obcokrajowcami. Szczerze mówiąc są osłabieniem, a nie wzmocnieniem drużyny. Na pewno jestem wyleczony z Lyonsa. Ten zawodnik nie pojedzie. Zamknął sobie drogę do występów w drużynie mało profesjonalnym podejściem do obowiązków. Jego przyjazd na mecz do Wrocławia była kpiną. Jeśli będziemy mieli na czym jechać, to powalczymy o zwycięstwo. Bez sprzętu nic nie zrobimy - dodał szkoleniowiec pilan.
Walkę o zwycięstwo zapowiadają również pilscy zawodnicy. - Będziemy walczyć o dwa punkty - zapewnia Krzysztof Pecyna. - Sądzę, że się przełamałem i dołek formy mam za sobą. Jako jedyny podpisałem kontrakt zawodowy i miałem problemy sprzętowe. Teraz powinno być lepiej. Po poprzednim meczu kibice zarzucali mi niesportową postawę. Takie dywagacje niczemu dobremu nie służą, mogą tylko zaszkodzić klubowi. Od początku byłem przeciwny zabieraniu obcokrajowców do Wrocławia. Lyons to całkowita pomyłka. Na mecz z Lotosem ściągnąłbym jednak Havelocka. Z niego może być jakiś pożytek. A przy okazji pozdrawiam gdańskich kibiców - dodaje Pecyna.
- To będzie mecz o wszystko - mówi Robert Miśkowiak. - Nasza porażka do minimum zredukuje szanse Polonii na utrzymanie. Na pewno zrobimy wszystko, by wygrać. Zrezygnowałbym z obcokrajowców. Lyonsa we Wrocławiu nazywaliśmy turystą. Przyjechał z plecakiem, bez sprzętu, narzędzi i mechanika. Pomagają nam sponsorzy indywidualni. Ze strony klubu na razie cisza. Brakuje nam pieniędzy i sprzętu. Ale to jest tylko sport i wszystko jest możliwe. Walczyć będziemy do końca, bo zawsze jest szansa - twierdzi junior Polonii.
- Co tu dużo mówić, to mecz o być albo nie być - powiedział nam Tomasz Gapiński. - Porażka to strata pięciu punktów do Lotosu, której już nie da się odrobić. Potrzebne jest nam zwycięstwo w niedzielę. Przed wszystkim musimy zadbać o lepszy sprzęt. Bez tego nic nie zdziałamy. Zawodnicy zagraniczni są słabsi od nas. Przyjeżdżają, biorą duże pieniądze, ale nie gwarantują zdobyczy punktowych. Gdy przyjeżdża obcokrajowiec, na rezerwę trafia Rafał Kowalski lub Mariusz Franków, którzy spisują się lepiej. Od początku mówiłem, że nie ma sensu brać gości zagranicznych do Wrocławia. Zarząd zadecydował inaczej. Na razie mamy jechać z Lotosem w krajowym składzie i moim zdaniem to jest dobre rozwiązanie - dodał "Gapa".
Kluby sportowe
Opinie (10)
-
2003-08-20 05:58
Młodzieżowe IM Pomorza przełożone po poważnym wypadku
Niestety, po raz kolejny pogoda pokrzyżowała plany młodym żużlowcom z Pomorza. Tym razem po trzech wyścigach przerwano 1 rundę Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzotw Pomorza. Na decyzję sędziego wpływ miał przede wszystkim bardzo groźny wypadek Bartosza Miaśkiewicza. Poza tym zły stan grudziądzkiego toru.
Zawody miały rozpocząć się o godzinie 17.00. Jak na przekór już około godziny 16.00 nad stadionem GTŻ-tu zaczęło padać. Na szczęście po godzinie oczekiwania niebo nad Grudziądzem się rozjaśniło. Jak się później okazało nie na długo.
Gdy już wreszcie deszcz przestał padać rozpoczęto zawody. Pierwsze dwa wyścigi to jazda gęsiego. Zawodnicy jechali w odległości około 20-30 metrów od siebie.
Do trzeciego wyścigu stanęli od krawężnika: Bartosz Miaśkiewicz, absolutny debiutant - Adam Adamczyk, Grzegorz Czechowski oraz Arkadiusz Kalwasiński. Ku zaskoczeniu garstki kibiców spod taśmy najlepiej wyszli Miaśkiewicz i Adamczyk. Już po pierwszym łuku młodzi zawodnicy mieli 20 metrów przewagi nad Czechowskim i Kalwasińskim. Gdy wydawało się, że właśnie w takiej kolejności dojadą do mety na torze prawie w tym samym czasie miały miejsce dwa wypadki. Najpierw na tor upadł prowadzący Miaśkiewicz. Wystarczyła chwila dekoncentracji na tak trudnym torze, aby zawodnik Lotosu Gdańsk nie opanował motocykla. Brak doświadczenia wziął górę i Miaśkiewicz z ogromnym impetem uderzył w bandę. Chwilę później upadli Czechowski i Kalwasiński, którzy szczepili się motocyklami. Na szczęście żadnemu z nich nic się nie stało.
Mniej szczęścia natomiast miał Bartosz Miaśkiewicz. Zawodnik gdańskiego Lotosu z podejrzeniem urazu kręgosłupa został odwieziony do szpitala. Jak poinformował mnie lekarz zawodów zawodnik skarżył się na ból szyi oraz pleców.
Nowego terminu zawodów jeszcze nie ustalono. Najbardziej prawdopodobnym dniem jest 2 września.
przegladzuzlowy.pl- 0 0
-
2003-08-20 08:06
Liga szwedzka: Vastervik - Indianerna 51:44
Vastervik
1. Craig Boyce 0 (0,0,-,-)
2. Todd Wiltshire 10 (3,3,1,3,-)
3. Bjarne Pedersen 7 (3,u,1,1,2)
4. Matej Ferjan 6+1 (2`,u/w,3,0,1)
5. Tomasz Gollob 14 (2,3,3,3,3)
6. David Ruud 8+2 (1,1`,2`,1,3,0)
7. Robert Lonnblom 6+1 (0,2`,3,1,0)
Indianerna
1. Fredrik Lindgren 10 (2,3,1,2,2)
2. Mirosław Kowalik 4+3 (1`,2`,d,1`)
3. Henrik Gustafsson 6+2 (1,2`,2,1*,0)
4. Lars Gunnestad 3 (0,0,3,0)
5. Piotr Protasiewicz 10 (3,0,2,2,3)
6. KAJ LAUKKANEN 8+1 (2`,1,2,d,2,1)
7. Niklas Fridell 3 (3,0,-,0)
przegladzuzlowy.pl- 0 0
-
2003-08-20 14:10
Nie przeszadałbym z tym "meczem o wszystko", jesli nawet przegramy do baraży wystarczy nam wygrywanie na naszym torze.Prawdziwy mecz o wszystko będzie zapewne dopiero 21 września,może wreszcie wtedy nasz stadion troszke ożyje
- 0 0
-
2003-08-20 14:49
;(
chyba przegramy.....chlopaki znowu sadza ze sa mistrzami, a malutka pila ich zmiecie z toru....
- 0 0
-
2003-08-20 15:57
Chyba damy rade jak Marek pojedzie i Laj z Kragerem beda jechali jak z Lesznem!!
- 0 0
-
2003-08-20 16:25
apropo meczu z Pilą
Mysle ze przegramy nieznacznie, bo to w koncu wyjazd !!!! W ostatnich latach ciezko nam sie tam jezdzilo. Nie pamietam wygranego meczu na ich terenie. Chlopaki przelamcie niemoc wygrywania tam, trzymam kciuki!!!!!
- 0 0
-
2003-08-20 16:55
zabawa w proroka;)
A moim zdaniem wygramy;) Myśle że Kajak się trohe przebudził i już odbyl jakies POWAŻNE ROZMOWY z zarządem GKS. Powinien zdobyć tam ok 8. Za to boję się o formę Kargera-6 maks. Troche powinien nadrobić Chrzanek(11), a Kościecha tez dołoży swoje punkty,w granicahc6-9. Mocnym punktem będzie Tome C. -10. Dodajmy do tego 6 Marka i mamy 43-47:)
- 0 0
-
2003-08-20 17:41
wygramy, wygramy, wygramy...
Piłę pokonamy...
- 0 0
-
2003-08-20 18:39
madar
jedziesz?
- 0 0
-
2003-08-21 14:14
niestety...
i bardzo nad tym ubolewam, najbliższy weekend mam niestety poracujący :(( nawet nie zobaczę w TV szlagieru toruń - częstochowa, szkoda, bo chciałem być świadkiem pierwszej wygranej gdańska w Pile...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.