- 1 Które miejsce dla Arki i Lechii? (13 opinii)
- 2 Arka zapisała się w historii (49 opinii)
- 3 Podrażniony piłkarz Lechii (25 opinii)
- 4 Bardzo ważna wygrana koszykarzy Arki (17 opinii)
- 5 Trefl już po kryzysie? "To lepsza drużyna"
- 6 Szkółka żużla ma być najlepsza w kraju (45 opinii)
Piłka dokumentowana
Arka Gdynia

- Aż chce się krzyknąć "Nareszcie!".
- Oj, tak. Co prawda nie przez całe dziesięć lat, bo od tylu oddaje się bez reszty dokumentowaniu historii Arki - z wielkiej sympatii do klubu, ma się rozumieć - ale jednak już w 1996 roku zakiełkowała we mnie myśl, czy aby nie warto ukierunkować moich starań. Pomysł na książkę nie jest więc nowy. Ani oryginalny, bo przecież główną inspiracją były dla mnie tomy piłkarskiej encyklopedii Fuji. Zapragnąłem podążyć śladem jej autora, Andrzeja Gowarzewskiego, a także Romana Hurkowskiego z "Piłki Nożnej". To prekursorzy w dziedzinie dokumentowania wydarzeń piłkarskich. Długo czekałem na spełnienie marzeń. I do niedawna myślałem, że jeszcze sobie poczekam...
- Aż raptem prace ruszyły z kopyta.
- Z pewnością nie byłoby tej książki, gdyby nie osobiste zaangażowanie prezesów MGKS i SSA Arka, Katarzyny Ziemnickiej i Jacka Milewskiego. Kluczowa była dotacja z Urzędu Miasta. Kwota 15 tysięcy złotych uwiarygodniła mnie i moje starania w oczach następnych sponsorów. To samo trzeba powiedzieć o przedmowach prezydenta Gdyni, Wojciecha Szczurka oraz honorowego prezesa MGKS, posła Janusza Lewandowskiego. No i "Głos Wybrzeża". Merytoryczna pomoc waszej gazety jest nieoceniona.
- Czy książka to tylko dowód miłości do klubu?
- Również szacunku dla historii, który w ligach bardziej cywilizowanych niż polska, chociażby w Anglii, ma szczególną rangę. Zawsze zazdrościłem wyspiarzom niezwykłych statystyk, umiejętnego odwoływania się do przeszłości. Arka to historia ludzi, którzy zasługują na ocalenie przed zapomnieniem. Z pewnością moja książka nie ocali wszystkich, jednak traktuję to dopiero jako początek. Książka niczego nie zamyka, ponieważ wiele faktów wciąż czeka na światło dzienne. Jeszcze inne na poprawkę, nową interpretację, ponieważ zdaję sobie sprawę, że w tej pracy błędy, drobne uchybienia są nieuniknione.
- Czego nie udało ci się ustalić?
- W warstwie statystycznej brakuje mi składów Arki i zdobywców bramek z meczów III ligi na początku lat 60. Druga i pierwsza liga zostały w pełni udokumentowane.
- Na czym zależało ci, gdy pomysł książki wkroczył na drogę realizacji.
- Aby książka potrafiła zainteresować wszystkich kibiców, tych lubujących się w statystykach, oczekujących słowa pisanego i tych, dla których ważna jest rzeczywistość zatrzymana w kadrze obiektywu.
- Kim jest gość, który od tylu lat poświęca Arce cały wolny czas?
- Zwykłym mężem i ojcem dwójki dzieci, bez nałogów i specjalnych zainteresowań.
Kluby sportowe
Opinie (4) 4 zablokowane
-
2002-03-15 10:01
Brawo
Brawo za poświęcenie czasu praz za to ze wielu kibiców będzie mogło postawić sobie na półce dzieło związane z ich kochanym klubem. DZIĘKUJĘ
- 0 0
-
2002-03-15 10:07
W mordę ale narobiłem błędów. Chodzi o to że dzięki za książkę.
- 0 0
-
2006-03-10 16:37
ArEcZKA
Jedyna ksiązka którą czytałam po kilkanaście razy
naprawde pan Maciej odwalił kawał dobrej roboty- 0 0
-
2006-03-10 16:47
Brawo Maciuś!
No,no znów się postarałeś śledziu jeden!(bez urazy).Może jakiś transfer do Gdańska?Jak byś to czytał i miał kiedyś chwilę to napisz do starego lechisty.Pamiętasz obfite śniadanka w pracy i kolegów:Stacha,Pawła,Kaniżola,Kupkę,Błażeja- bara-bara.....?Serdeczne pozdowienia z biało zielonego Gdańska.Paweł T.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.