- 1 Lechia prawie w ekstraklasie (164 opinie) LIVE!
- 2 Arka narzeka. Trener: Sędzia fatalny (53 opinie)
- 3 Lechia musi wygrać i poczekać na awans (100 opinii)
- 4 IV Liga. Comeback Jaguara, porażka Bałtyku (20 opinii)
- 5 Wybrzeże - Polonia. Nowe otwarcie (133 opinie) LIVE!
- 6 Ogniwo bliżej finału. Lider pokonany (2 opinie)
Politycy lepsi w piłce
13 kwietnia 2005 (artykuł sprzed 19 lat)
Już od pierwszych minut sobotniego popołudnia podopieczni Waleriana Chyły przeszli do ofensywy. Niesiona dopingiem kolegów z firmy, drużyna Saur Neptun konstruowała składne akcje dzięki czemu była blisko otwarcia wyniku.
Politycy osłabieni brakiem Donalda Tuska, Jacka Karnowskiego i Arkadiusza Rybickiego zostali zepchnięci do defensywy. Tylko dalekimi wykopami "błękitni" ratowali się z opresji. Po jednej z wrzutek na przedpole drużyny z Wałowej do piłki doszedł Tomasz Michalczewski, który nie zmarnował takiej okazji pewnie umieszczając futbolówkę w siatce gości.
Po czym gospodarze całkowicie przejęli inicjatywę. Coraz częściej przysparzając kłopotów bramkarzowi z Saur Neptun. Goście byli zmuszeni jeszcze pięciokrotnie rozpoczynać grę od środka boiska. Na listę strzelców wpisali się Jarosław Szczutkowski, Bogdan Szegda - autor najładniejszej bramki przy Grunwaldzkiej oraz bohater sobotniego meczu Tomasz Michalczewski, strzelec kolejnych trzech goli.
Po zakończonej wysokim wynikiem 6:0 pierwszej części spotkania Saur Neptun zabrał się za odrabianie strat. Jednak gospodarze umiejętnie kontrolowali przebieg spotkania nie dopuszczając do groźnych sytuacji. Mimo tego zawodnikom z Wałowej udało się kilkakrotnie pokonać obronę gospodarzy ale tylko dwukrotnie ta sztuka udała się w pojedynku z golkiperem Polityków Andrzejem Taraszkiewiczem.
Ostatnie 45 minut było zdecydowanie lepsze w wykonaniu Saur Neptun. Polityczni zeszli do defensywy, czasami ubiegając się do faulu. Kilkakrotnie poturbowany został zdobywca pierwszego gola Piotr Janca, na co dzień piłkarz Kolbud a także aktywny uczestnik Sopockiej Ligi Halowej.
"Jestem zadowolony z wyniku. Pomimo osłabienia wygraliśmy zasłużenie. Druga połowa meczu była bardziej wyrównana i niestety chaotyczna. Zamiast pięknych akcji, dominowały faule" - komentował po meczu zadowolony szef Polityków Andrzej Kowalczys. "Pragnę także podziękować Pani Izabeli Szoll-Czapczyk oraz dyrekcji SNG za organizację tego spotkania." - dodał.
Mimo wysokiej wygranej, Politycy ponieśli straty. Poważnej kontuzji doznał obrońca gospodarzy Marcin Domański. Dziennikarz Przeglądu Sportowego w asyście kolegów musiał opuścić murawę. Utykając z boiska także zszedł kolejny z "błękitnych" były Lechista Roman Józefowicz.
Politycy i Przyjaciele - Saur Neptun 7:2(6:0): Tomasz Michalczewski 4, Bogdan Szegda 1, Jarosław Szczutkowski 1, Zbigniew Lula 1 - Piotr Janca 1, Mariusz Głownia 1.
kfk, Skoczylas
Opinie (2)
-
2005-04-13 16:51
A Szczuras nie rżnie w piłę???
- 0 0
-
2005-04-14 16:00
a co tak slabo saur neptun?
tak dzielnie walczyli w slh...i co?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.