- 1 Lechia nie dostała licencji, ma ją Arka (197 opinii)
- 2 Żużel odwołany 5 minut przed startem (142 opinie)
- 3 Polska zawiodła przy pełnej Ergo Arenie (14 opinii)
- 4 Ile kosztuje gra w piłkarskiej B Klasie? (21 opinii)
- 5 Lechia nie kalkuluje. Chce wygrać z Wisłą (52 opinie)
- 6 Lechia zmienia plany na derby Trójmiasta (118 opinii)
Polskie florecistki zwyciężyły w turnieju drużynowym Pucharu Świata!
Polskie florecistki zwyciężyły w Gdańsku w turnieju drużynowego Pucharu Świata Grand Prix FIE Dwór Artusa PKO BP. To szósty w historii sukces naszego zespołu w rywalizacji tego cyklu. Biało-czerwone zrehabilitowały się za kiepskie występy w piątek i w sobotę w zmaganiach indywidualnych. Tej rangi impreza w tej broni odbyła się w Polsce po raz pierwszy. Budżet wyniósł 800 tysięcy złotych, a trzem najlepszym drużynom i czterem zawodniczkom kasa wypłaciła 18 tysięcy euro.
Po blamażu w turnieju indywidualnym, kiedy żadnej z naszych reprezentantek nie udało się awansować nawet do czołowej "16", niewiele brakowało, abyśmy w minorowych nastrojach kończyli także zmagania w niedzielę.
Biało-czerwone zostały zwolnione z walk 1/8 finału. W ćwierćfinale ich przeciwniczkami był Francuzki. Na planszę wyszły Sylwia Gruchała, Magdalena Mroczkiewicz (obie Sietom AZZ AWFiS Gdańsk) i Małgorzata Wojtkowiak (Warta Poznań). Pojedynek był niezwykle zażarty. W regulaminowym czasie (dziewięć razy po trzy minuty) zakończył się remisem 21:21. O tym, która drużyna awansuje do półfinału zadecydowała dogrywka z udziałem Gruchały. Szczęście uśmiechnęło się do gospodyń, gdyż zwycięskie trafienie zadała Sylwia.
W półfinale powszechnie liczono na mecz z Włoszkami, tymczasem te ostatnie zostały wyeliminowane przez Koreanki z Południa, przegrywając 24:25. Na potyczkę z Azjatkami w miejsce Wojtkowiak, której nie wyszedł pierwszy mecz, wprowadzona została trzecia gdańszczanka, Anna Rybicka. Popularna "Rybcia" zawsze potrafiła walczyć z florecistkami z tego kontynentu i potwierdziła to dzisiaj. Biało-czerwone wygrały 31:26.
W finale przeciwniczkami zespołu Tadeusza Pagińskiego były Węgierki. Ta ekipa wcześiej także odniosła dwa zwycięstwa i to w dużo lepszym stylu niż Polki. Madziarki pokonały Niemki 45:33 oraz Chinki 40:31.
Jednak w spotkaniu o pierwsze miejsce istniały tylko nasze reprezentantki. O wysoką przewagę zadbała głównie Gruchała, która dwie pierwsze walki z zawodnikami o identycznym nazwisku Varga, ale nie siostrami, zwyciężyła 7:0 i 7:3!
Po przedostatniej walki wyszła Wojtkowiak, która zluzowała kontuzjowaną Mroczkiewicz i nie zawiodła. Poznanianka podciągnęła wynik na 39:25.
Ostatnie starcie Pucharu Świata w Gdańsku było rewanżem za bój o brązowy medal na ubiegłorocznych igrzyskach olimpijskich. Wówczas Gruchała pokonała Aidę Mohamed. Dzisiaj nie mogło być inaczej. Sylwia pobiła Węgierkę aż 9:1. Tym samym Polska wygrała finał z Węgrami aż 45:26!
-Bardzo się cieszę, że potrafiłyśmy się odciąć od turnieju indywidualnego. W tak krótkim czasie naprawdę trudno było przygotować się do nowego wyzwania, jeszcze raz się zmobilizować. Dlatego tym większe słowa uznania należą się publiczności. Kibice wspaniale nas dopingowali, dodając nam skrzydeł - podsumowała Gruchała.
Przypomnijmy, że w poprzednim sezonie Polki wygrały klasyfikację drużynową Pucharu Świata. Wówczas z sześciu zawodów wygrały aż cztery.
W tym roku trudno będzie o podobny sukces, gdyż biało-czerwone odpuściły start w Seulu, w Tokio były piąte, a w St. Petersburgu zajęły drugie miejsce. Na najwyższy stopień podium powróciły dopiero w Gdańsku, choć do rywalizacji przystępowały zaledwie z numerem czwartym.
W meczu o trzecie miejsce Korea Płd. pokonała Chiny 31:30.
Końcowa kolejność: 1. POLSKA, 2. Wegry, 3. Korea Płd., 4. Chiny, 5. Francja, 6. Rosja, 7. Niemcy, 8. Włochy, 9. Rumunia, 10. W. Brytania, 11. Ukraina.
Kluby sportowe
Opinie (6)
-
2005-05-01 16:29
A jednak....
MOZNA I W GDANSKU
BRAWO SYLWA BRAWO PAN TADZIK- 0 0
-
2005-05-01 17:29
hmm
ogolnie przeciwnatarcia kroluja w polskiej i zagranicznej szermiercej!!W Finale bylo chyba z 45 trafien jakies 35!!
- 0 0
-
2005-05-01 20:32
Pardon
Doszło do pomyłki, to chinki wygrały z Koreankam,i o 3 miejsce.
- 0 0
-
2005-05-01 23:52
pozdroo
pozdrowienia (i oczywiście gratulacje)dla p.Sylwi i p.Magdy(którą notabene jej koleżanka z drużyny nazywa Gocha?!)
- 0 0
-
2005-05-02 12:39
gruba x + nb45 = k**** = hahaha
powiem to co muwie wszystkim czyli lubie banany oraz mam w dupie baśke hahahahahahahahaahahahaha. Oraz bo wczoraj była umnie i oraz przyssała się i oraz utknęła i oraz tam została to oraz wszystko o Basi i o jej upodobaniach do fletów hahahaha. Basia DAWAJ MOJEGO FLETA co go żeś wyrwała mi ni i oraz oczywiśćie jak byłaś w czerapundzi i otworzyłaś piwnice to wywołałaś wojne krwawaych zmutowanych i berudnych jeży (efemerów) hahaha. Basia pozdrów Zdenka hahaha
Jak ty tak mogłaś to mi oraz zrobić coś oraz tak nie prawdopodobnego. haha (ty szuko)- 0 0
-
2005-05-04 15:49
Chinki czy Koreanki- nie ma roznicy. I to i to skosne.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.