- 1 Wyniki potrzebne do awansu Arki 12 maja (81 opinii)
- 2 Były skaut Monaco we władzach Lechii (13 opinii)
- 3 Żużel. Wątpliwości kapitana. Kara za DMPJ (169 opinii)
- 4 Chińczyk nowym nabytkiem Wybrzeża (15 opinii)
- 5 Lechia ma gotową drużynę na ekstraklasę (82 opinie)
- 6 Siatkarze Trefla znów najlepsi w Polsce (6 opinii)
Czy Arka Gdynia będzie świętować awans już w niedzielę? Jakie wyniki potrzebne?
7 maja 2024
(81 opinii)UEFA ukarała Arkę na niemal 100 tys zł
Arka Gdynia
UEFA ukarała Arkę Gdynia za zachowanie kibiców podczas meczu rewanżowego III rundy eliminacyjnej Ligi Europy w Herning, przeciwko duńskiemu FC Midtjylland. Za odpalenie rac oraz zniszczenia w sektorze gości klub musi zapłacić niemal 100 tys zł. Najbardziej zapracowani piłkarzem z uwagi na obowiązki międzynarodowe mają już rozegranych w tym sezonie ponad 10 godzin. Wśród żółto-niebieskich jest takich siedmiu. - Lubię kreować grę, ale przy tym pomagać w defensywie. I właśnie tego wymaga ode mnie trener Leszek Ojrzyński, a to sprawia mi tylko przyjemność - mówi jeden z nich, Yannick Sambea.
ARKA SEKUNDY OD AWANSU W LIDZE EUROPY. PRZYPOMNIJ SOBIE, JAK RELACJONOWALIŚMY DRAMATYCZNY BÓJ W DANII
3 sierpnia Arka grała rewanżowy mecz III rundy eliminacyjnej Ligi Europy z duńskim FC Midtjylland. Po zwycięstwie na własnym boisku 3:2, w rewanżu gdynianie ulegli 1:2 i pomimo równego bilansy goli, przez mniejszą liczbę bramek strzelonych na wyjeździe odpadli z rozgrywek. Jak się okazało, nie było to pożegnanie z europejskimi pucharami w sezonie 2017/2018. O tych rozgrywkach przypomniał gdynianom organizator, czyli UEFA.
Federacja ukarała Arkę na kwotę 13 000 euro za użycie środków pirotechnicznych oraz zniszczenia w sektorze gości, których dopuścili się kibice żółto-niebieskich. Ponadto Arka zobowiązana jest do pokrycia kosztu napraw w sektorze gości. Ze wstępnych szacunków wynika, że będzie to dodatkowo ok. 40 000 zł. Łącznie da to niemal 100 tys zł.
- Po raz kolejny apelujemy o odpowiedzialne kibicowanie. Wierzymy, a wręcz wiemy, bo wielokrotnie wszyscy byliśmy tego świadkami na meczach w Gdyni, że można zrobić fantastyczną atmosferę i dopingować w sposób, który nie niesie za sobą konsekwencji finansowych dla naszego klubu - apelują w klubie.
TADEUSZ SOCHA NIE ZAGRA Z POGONIĄ, NIE WIADOMO CZY ZDĄŻY NA MECZ Z LECHEM
Tym czasem drużyna przygotowuje się do kolejnego, ligowego starcia, w sobotę z Pogonią Szczecin. Od meczu o Superpuchar Polski Yannick Sambea jest jednym z tych piłkarzy Arki, którym trener Leszek Ojrzyńaski ufa najbardziej. Nawet, gdy dwukrotnie nie znalazł się w podstawowym składzie, to wchodził do gry w ławki rezerwowych. Wyjątek stanowiło ostatnie starcie, z Górnikiem Zabrze, w którym pomocnik nie zagrał. Jak się okazuje, było to pokłosiem liczby meczów, które Arka rozegrała w pierwszej fazie sezonu.
- Oczywiście nie było łatwo grać tyle meczów w trzy tygodnie. Sił coraz szybciej ubywało, dlatego trzeba dokładnie wiedzieć, jak się regenerować, co jeść, pić, to jest najważniejsze w takich momentach. To zdecydowanie pomagało. Oczywiście zdarzały się trudniejsze momenty, ale wykonując dobrze swoją pracę można szybko o nich zapomnieć. Szkoda jedynie tego, że nie udało się wygrać jeszcze kilku meczów. Ogólnie odbieramy jednak ten okres pozytywnie - mówi Sambea.
NAPASTNIK LEGII O KROK OD ARKI
- Teraz jest już wszystko dobrze, gdyż za nami pierwszy od dawna tydzień, w którym mamy tylko jeden mecz. Oczywiście po spotkaniu ze Śląskiem Wrocław, w którym biegałem po boisku 120 minut, czułem się trochę zmęczony. Myślę, że dostrzegł to także trener i dlatego nie grałem w Zabrzu. Teraz jestem już gotowy na sto procent - dodaje.
Michał Marcjanik 9 meczów 720 minut
Pavels Steinbors 8 720
Adam Marciniak 9 714
Grzegorz Piesio 8 694
Patryk Kun 8 645
Marcin Warcholak 7 630
Yannick Sambea 8 608
Arka w ciągu ostatnich tygodni grała tak w ekstraklasie, jak i eliminacjach Ligi Europy oraz w Pucharze Polski. Pomocnik urodzony w Niemczech był jednym z wyróżniających się piłkarzy. Obraz tego mógł nieco popsuć wspomniany mecz ze Śląskiem, ale gdynianom udało się podnieść z wyniku 0:2 na 4:2 i awansować do kolejnej rundy PP.
ZMIANY WŁAŚCICIELSKIE W ARCE - OŚWIADCZENIA DOMINIKA MIDAKA I KLUBU
- Ze Ślaskie graliśmy dobrze, miałem próbować trzymać piłkę i starałem się to realizować. Oczywiście straciliśmy w pierwszej połowie dwie bramki, ale jak później obejrzałem mecz z odtworzenia, to także w niej nie wypadliśmy źle. Pomimo straty dwóch bramek potrafiliśmy zachować w drugiej połowie spokój i ostatecznie wygrać go. Tak powinno być w każdym ze spotkań. A ja chce grać cały czas dobrze - mówi Sambea.
W tym starciu pomocnik strzelił pierwszego w sezonie gola. Padł on po ładnym uderzeniu zza pola karnego. Czy to nieco go odblokuje i zacznie częściej szukać bramek?
- Gol ze Śląskiem nie sprawił, że będę teraz strzelał z dystansu na siłę. Oczywiście, jeśli zdarzy się okazja, to z niej skorzystam. Ale bez spinania się, ponieważ jak wiadomo, liczy się dobro drużyny - twierdzi pomocnik Arki.
Zawodnik
Yannick Kakoko Sambea
Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu
Pozostaje pytanie, co sprawiło, że Sambea jest od początku sezonu bardziej widoczny na boisku, niż w poprzednich rozgrywkach?
- Gram w tym sezonie więcej na pozycji numer sześć, czyli jako środkowy, lekko cofnięty pomocnik. Lubię kreować grę, ale przy tym pomagać w defensywie. I własnie tego wymaga ode mnie trener Ojrzyński, a to sprawia mi tylko przyjemność. Przy dobrej formie piłkarskiej oraz fizycznej mogłem rozegrać dobre mecze i tym samym pokazać, że czuję się pewnie i komfortowo w Arce - tłumaczy Sambea.
CZY HISZPAN Z ARKI PÓJDZIE ŚLADAMI RODAKÓW Z EKSTRAKLASY?
- Trudno powiedzieć, czy jest to moja najwyższa forma. W poprzednim sezonie także dobrze wypadałem. Pierwszym przykładem z brzegu jest mecz z Górnikiem Łęczna. Teraz czuję się dobrze, ale mam nadzieje, że wszystko co najlepsze jeszcze przede mną. Najważniejsze, aby utrzymać wysoką dyspozycję - dodaje.
Z drugiej strony, nie tylko on prezentuje się lepiej. Patrząc na grę Arki wydaje się, że sprawia ona żółto-niebieskim więcej przyjemności niż rozgrywki wcześniej.
- W poprzednim sezonie Arka była beniaminkiem ekstraklasy. Dlatego też na początku była euforia, która na boisku przełożyła się na punkty. Kiedy jednak ten stan zakończył się, przyszedł kryzys, a później gra o utrzymanie. Teraz mamy doświadczenie z tamtych rozgrywek, a do tego szerszą kadrę, która daje szkoleniowcowi pole manewru. A jak wiadomo rywalizacja w takim wypadu tylko pomaga. Wszyscy chcą jak najlepiej pokazać się na treningu, aby później zagrać w meczu, a te następnie sprawiają nam wiele radości. Dlatego też nasza gra wygląda lepiej niż w poprzednim sezonie - kończy Sambea.
Typowanie wyników
Jak typowano
61% | 289 typowań | ARKA Gdynia | |
27% | 126 typowań | REMIS | |
12% | 55 typowań | Pogoń Szczecin |
Kluby sportowe
Opinie (130) ponad 10 zablokowanych
-
2017-08-18 13:41
Co za bydło
Wstyd takie coś puścić zagranicę
- 23 8
-
2017-08-18 13:18
Wpuścić hołotę na eliminacje do pucharów
- 13 16
-
2017-08-18 13:13
Hehe a tacy ponoć grzeczni. A jak zniszczenia u siebie przeżywali.
Mecenas straty pokryje bo fryzjer ino w kraju kontakty ma. Arka=ŻENADA bo miasto Piękne!
- 9 25
-
2017-08-18 13:02
Niech płacą za to ten całe stowarzyszenie
Niech płaci to właściciel stowarzyszenie skoro pozwalają tym cwaniakom i hura bura odważnym w śmiesznych maskach.
Od razu by się nauczyli. czemu na zachodzie nie ma czegoś takiego bo są kary wysokie..
Nie wygląda to super. przypomina mi to jakieś wschodnie kluby z małe miejscowości w Białorusi.
Ta cała górka to tylko g*wniarstwo i patola, która tylko chce dymu porobić i może z policja się pobić. Frajestwi- 37 7
-
2017-08-18 12:59
No ładnie taka kara. A wy ciągle chcecie transferów i czegoś jeszcze od zarządu.Nadal miejcie swój klub w 4 literach.Ta kara to byłoby kilka pensji dla kopaczy.
- 26 9
-
2017-08-18 12:47
TYLKO ARKA !!!!!
Tylko walka mozna jutro paprykarzom zabrac cale 3 pkt !!!!!! Sila wiara walka !!!!! lech cracovia arka !!!
- 39 24
-
2017-08-18 12:08
Walka przez 90 minut
ambicja,nieustępliwość i nie odstawianie nogi,aż z przyjemnością ogląda się mecze Arki.
- 49 10
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.