• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Portugalia - Polska 39:26

jag.
20 maja 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Polscy rugbiści nie zagrają w turnieju finałowym Pucharu Świata 2003 roku. Co prawda mogą ukończyć eliminacje z identycznym dorobkiem punktowym jak grupowi rywale, ale przynajmniej od jednego z nich będą mieli gorszy stosunek małych punktów. A wszystko przez porażkę w Lizbonie 26:39 (21:10).

Polacy mieli wylądować w Rębiechowie wczoraj w godzinach wieczornych. Dopiero po bezpośredniej rozmowie z nimi poznamy pełną prawdę, o tym, co stało się w sobotę. Na razie musimy posiłkować się strzępami informacji. Telefony komórkowe naszej ekipy milczały wczoraj jak zaklęte. Trudno się nawet temu dziwić, gdyż wielu z nich mogło przegrać życiową szansę.

Na pewno 18 maja w kalendarzu czarnym kółkiem zakreśli Jerzy Jumas. Przed rokiem dokładnie tego samego dnia przegrał pierwszy mecz w roli selekcjonera (3:9 w Kijowie z Ukrainą). Od tego spotkania biało-czerwoni byli niepokonani. W eliminacjach Pucharu Świata wygrali pięć kolejnych meczów. Zwycięstwo w Lizbonie dałoby im awans na ostatni szczebel kwalifikacji, gdzie z dwóch meczów wystarczyło wygrać jeden, aby awansować do finałów.

Portugalczycy objęli prowadzenie 5:0, ale odpowiedzieliśmy przyłożeniem Michała Dembickiego i podwyższeniem Macieja Szablewskiego. Gospodarze jeszcze raz osiągnęli przewagę - 10:7. Końcówka pierwszej połowy to popis biało-czerwonych. Dziesięć punktów zdobył Paweł Lipkowski, a cztery następne wykopał Szablewski.
Po raz ostatni prowadziliśmy przy wyniku 26:24. Potem zawodnik gospodarzy popisał się drop-golem za trzy punkty.

- Z tego co mi przekazano, była to 57 minuta. Dwa ostatnie przyłożenia straciliśmy już w doliczonym czasie gry. Wszyscy byli przygnębieni, ale nie słyszałem, aby narzekali na sędziów. Chyba zatem zabrakło kondycji
- mówi Grzegorz Borkowski, sekretarz generalny PZR. Bardziej od porażki martwią jej rozmiary. Tylko bowiem przy przegranej mniejszą różnicą punktową niż nasze zwycięstwo przed dwoma tygodniami z Hiszpanią (27:15), zachowalibyśmy szanse na awans do dalszej tury eliminacji. 2 czerwca Hiszpania zmierzy się z Portugalią, ale wynik tego meczu ma dla nas już tylko takie znaczenie, że zdecyduje, czy będziemy na drugim czy trzecim miejscu. A to może mieć tylko znaczenie przy rozstawianiu do rozgrywek w kolejnym sezonie. Apetyty były większe...
Głos Wybrzeżajag.

Opinie (3)

  • Teraz Polska

    Dziękujemy za zwycięstwo nad Hiszpanią i dobry mecz z Portugalią szkoda nie wykorzystanej szansy bo ta może być dopiero za cztery lata, ale i tak bardzo daleko zaszliśmy. Potrzebne są pieniądze aby takie mecze wygrywać. Teraz wszystko zależy od PZR i Grzegorza Borkowskiego który dużo mówi, bo rugbiści pokazali że są warci dużej inwestycji, więc się trzeba ruszyć związkowi działacze.

    • 0 0

  • Dzięki

    Podziękowania dla reprezentacji Polski i kapitana Rafała Fedorowicza wychowanka Pogoni Siedlce składają koledzy rugbiści z Siedlec. Dzięki.

    • 0 0

  • Wielkie Dzięki

    Podziękowania dla Reprezentacji za zwycięstwa i podjętą walkę.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane