- 1 Lechia chce pozyskać dwóch obrońców (46 opinii)
- 2 Zużycie wody podczas meczu Polska-Francja (23 opinie)
- 3 Wartość piłkarzy Arki w czubie tabeli I ligi (60 opinii)
- 4 Remis Polski z Francją w meczu "o honor" (33 opinie)
- 5 Wyższa frekwencja, ale nie mają hali (12 opinii)
- 6 Oficjalnie: Bychawski pożegnany przez Arkę (16 opinii)
Arka Gdynia. Ile warta jest kadra gdynian. Czy to wystarczy na Ekstraklasę?
25 czerwca 2024
(60 opinii)Posypały się kary i... kontuzje
Arka nie może wygrać w ekstraklasie od sześciu meczów. Szczególne bolesne były remisy na własnym boisku z sąsiadami w tabeli (Wisła Płock, Groclin, Cracovia). W pierwszym i trzecim z tych meczów gole dla rywali padły po błędach Majdy. - Ukaraliśmy piłkarza za brak zaangażowania właśnie w tych meczach. Zapłaci trzy tysiące złotych kary. Odsunięcie od meczu również można traktować jako karę - podkreśla Jacek Milewski, prezes Arki.
Jednak nie jest to jest jedyne okrojenie kadry przed sobotnim meczem we Wronkach (początek godzina 15.30). Przeciwko Amice nie zagra pauzujący za kartki Ireneusz Kościelniak, a do kontuzjowanych Sebastiana Gorząda i Krzysztofa Sobieraja dołączył Radosław Wróblewski. - Naciągnąłem mięsień dwugłowy. Mam nadzieję, że w poniedziałek będę mógł wznowić treningi - mówi popularny "Wróbelek". To wcale nie koniec kłopotów. W "17", która ma grać w sobotę, jest trzech piłkarzy, którzy na dobrą sprawę też powinni się leczyć. Piotr Jawny, który został uderzony łokciem w oko w meczu z Cracovią, ma silną opuchliznę, Tomasz Parzy, od dwóch miesięcy gra z niewyleczoną kontuzją, bo nie ma dla niego większej alternatywy, a Damian Nawrocik ma dołączyć do zespołu bezpośrednio z Poznania, gdzie udał się na leczenie po ostatnim urazie.
Jakby trochę w zamian za kontuzjowanych i ukaranych w meczowej kadrze znaleźli się dwaj piłkarze, którzy wiosną nie mieli okazji zagrać w ekstraklasie: Mateusz Kołodziejski i rekonwalescent Bartosz Ława, o którego upominali się kibice podczas meczu z Cracovią.
- Trudno, aby nie miał sentymentu do klubu, w którym w różnych rolach spędziłem pięć lat. Dwukrotnie byłem tam trenerem pierwszej drużyny. To mi udało się wprowadzić wroniecki klub do europejskich pucharów. W debiucie graliśmy z Hiberniansem z Malty oraz Herenven - przypomina obecny trener Arki. Zgoła inne wspomnienia z Wronek ma Ława. - Byłem tam dwa lata. Nie był to zbyt udany dla mnie okres. Miałem kontuzję oraz konflikt z niektórymi ludźmi. Jednak nie jestem takim człowiekiem, abym w sobotę komuś nie podał z Amiki ręki - przyznaje pomocnik, który pauzuje od 29 października. - Będę zadowolony z każdej minuty spędzonej na boisku. Gol byłby szczytem marzeń. Najlpeiej byłoby strzelić w samej końcówce, aby gospodarze nie mieli czasu nasz dogonić - dodaje Ława. Nie bez racji. Jesienią w Gdyni Amika (Jarosław Bieniuk) wyrównała na 1:1 w doliczonym czasie gry...
W Lechii dwa najbliższe mecze rozstrzygną "o być albo nie być" Marcina Kaczmarka. W sobotę we Wrocławiu (przy pustych trybunach, początek o 12.00) i w środę w Białymstoku szkoleniowiec powinien wywalczyć dwa remisy lub jeden z tych pojedynków wygrać. Przeciwko Śląskowi będzie musiał sobie poradzić bez Kubika i Siklica. Obaj zostali przesunięci do VI-ligowych rezerw, gdyż uznano, że są w słabej formie. Ponadto najbliższe spotkanie muszą odpuścić kontuzjowani Paweł Pęczak i Piotr Cetnarowicz. Obrońca może wykuruje się przez święta, a napastnika, który w debiucie w Lechii nabawił się urazu kolana, czeka dwutygodniowa przerwa.
Kluby sportowe
Opinie (47) 9 zablokowanych
-
2006-04-15 13:59
no to zobaczymy jak wy dzis z amica zagracie??
- 0 0
-
2006-04-15 13:59
Ducze
Wypada chyba pogratulowac rywalowi za miedzy, co nie
- 0 0
-
2006-04-15 14:02
ślĄSK -LECHIA 0:0
z relacji wiem,ze rozegrali lechisci dobry wyrównany mecz.Tak trzymać
- 0 0
-
2006-04-15 14:03
Gratki z Gdyni za remis, oby dzisiaj Areczka wywiozła choćby 1 pkt. z Wronek choć ciężko będzie, pozdro
- 0 0
-
2006-04-15 14:08
Naszych we Wronkach 800 info pewne !!!. Mają ze sobą wlepki, baloniki, i 15 szalików. Po drodze napotykamy 5 typow z szalami Amici i ich kroimy. Czaimy sie na flagi, ale ich wojownicy dobrze ich pilnują !!!
- 0 0
-
2006-04-15 14:10
jednak nawet od święta nie może być normalnie, prawda prokomiak ?
- 0 0
-
2006-04-15 14:45
Podobno "chuligani" dotarli już do centrum Wronek; sieją popłoch wśród mieszkańców : spluwaja na lewo i prawo i ciągle klną w nie wybredny sposób "motyla noga". Podobno opanowali już pustą budkę telefoniczną i przykleili w niej dwie vlepy "para olimpijska" ale spostrzegły to przechodzące obko staruszki. Odstawiły swoje balkoniki i ruszyły w "pogoń" za karkami z wioski rybackiej.Niestety jednemu z nich podczas ewakuacji wysunął się krótki szalik Szparki, którego polowe dla bezpieczeństwa zostawił u siebie pod strzechą. Szal wypadł, dopadła do niego zacna emerytka, a niefrasobliwego "chuligana"czeka męska rozmowa z szefami gey clubu...
Dalszy ciąg relacji później- 0 0
-
2006-04-15 15:44
beka mecz arki juz sie zaczal a na trojmiescie widze ze za godzine
- 0 0
-
2006-04-15 15:46
Mecz we Wronkach zaczął się bez kibiców gości. Zasiedzieli się oni w McDonaldzie pijąc shake i rozmwaiając o kolejnych odcinkach Ziarna. Dopiero kiedy pod fast fooda dotarły zastepy harcerzy i druchów, którzy mieli ich eskortować na stadion aby nie stracili już flagi ani szalika, zrozumieli że już czas na stadion. Ustawili się pokornie w dwuszeregu, chwycili za ręce i z głośnym śpiewem zaczęli podążać ja stadion. Szli najgorsi, najgroźniejsi kibice w Polsce, szli trzymali się za ręce i śpiewali piosenki z repertuaru "Arki Noego", szczególnie często powtarzali "taki mały, taki duży".W końcu dotarli na stadion, tu wyszły z nich bestie; otoczeni przez zastępy harcerzy i harcerek, zaczęli pić z gwinta Yupik cole, rozrzucali wkoło papierki od cukierków a najbardziej krewki z nich rzucił patyczek od lizaka w stronę boiska... !!! Rozpętało się piekło...
Ciąg dalszy nastąpi- 0 0
-
2006-04-15 16:17
GOOL dla Amiki
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.