Bałtyk Gdynia przegrał z IV-ligowym Powiślem Dzierzgoń 2:4 (2:1) w finale wojewódzkiego Pucharu Polski rozegranym w Pelplinie. Tego trofeum nie może zdobyć od 1999 roku. Biało-niebiescy zupełnie pogubili się po przerwie. Nie potrafili się bronić przed stałymi fragmentami gry, po których stracili 3 gole. Zwycięzca zarobił 40 tysięcy złotych i ma szanse na kolejne pieniądze, bo w nowym sezonie zagra w pucharowych rozgrywkach na szczeblu ogólnopolskim. Nagrodą pocieszenia dla piłkarzy Jerzego Jastrzębowskiego jest 10 tys. zł.
Powiśle Dzierzgoń - Bałtyk Gdynia 4:2 (1:2)
Bramki:
Maciej Pietrzyk 24, Patryk Lewandowski 50, 73, Sebastian Gwóźdź 90+1 - Adam Gołuński 27, Mateusz Gułajski 34
BAŁTYK: Bartkowiak - Nowicki, Garbacik, Lengiewicz, Liberacki (76 Buławski) - Biedrzycki (58 Goerke), Demiańczuk - Gułajski, Poręba (58 Jankowski), Gołuński (85 Machol) - Marczak
Finał wojewódzkiego Pucharu Polski na Pomorzu rozgrywany był Pelplinie. III-ligowy Bałtyk Gdynia i IV-ligowe Powiśle Dzierzgoń rywalizowały nie tylko o trofeum, ale i 40 tys. zł. Ponadto zwycięzca tego spotkania otrzymał prawo gry na szczeblu centralnym PP, gdzie w 1. rundzie będzie miał okazję mierzyć się m.in. z zespołami z ekstraklasy.
Powiśle Dzierzgoń - Bałtyk Gdynia. Obejrzyj transmisję meczu
Trener
Jerzy Jastrzębowski zgodnie z zapowiedziami posłał w bój najsilniejszą "11". Z tego też powodu w ostatnim ligowym starciu oszczędzani byli m.in.:
Szymon Nowicki,
Adrian Liberacki,
Adam Gołuński,
Mateusz Gułajski czy
Michał Marczak. Ponadto do podstawowego składu po ponad miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją wrócił
Fabian Lengiewicz.
Całe spotkanie przebiegało w pięknej słonecznej atmosferze, ale kibice zgromadzeni na miejscowym stadionie mogli podziwiać także piękne gole. Pierwszy z nich padł w 24. minucie po rzucie rożnym.
Igor Biedrzycki nie zdołał upilnować
Macieja Pietrzyka, który najwyżej wyskoczył w polu karnym
Michała Bartkowiaka i strzałem z głowy skierował piłkę do bramki.
Powiśle Dzierzgoń - Bałtyk Gdynia. Przeczytaj zapowiedź
3 minuty później mieliśmy już remis. Doskonałym centrostrzałem popisał się Gołuński, który chciał dośrodkować do Gułajskiego, ale futbolówka wpadła za "kołnierz" bramkarza z Dzierzgonia i po odbiciu od słupka wpadła do siatki.
- 1968 Gedania 1:3
- 1970 Olimpia Elbląg 2:1
- 1971 Lechia Gdańsk 1:1, 5:0
- 1999 Wietcisa Skarszewy 4:0
- 2000 Gryf Wejherowo 1:3
- 2001 Kaszubia Kościerzyna 1:5
- 2009 Bytovia II 0:1, 0:0
- 2021 Powiśle Dzierzgoń 2:4
źródło: archiwum.baltyk.gdynia.pl/Jednak jeszcze przed przerwą Gułajski miał okazję do celebrowania trafienia. W 36. minucie doszło do bliźniaczej sytuacji skrzydłowych Bałtyku, ale tym razem piłka już właściwie została dostarczona pod nogi 21-latka.
Po zmianie stron znów mieliśmy remis. Sędzia
Dominik Sulikowski zdecydował się na podyktowanie rzutu wolnego po faulu Nowickiego. Doskonale na bramkę zamienił go
Patryk Lewandowski, który "dokręcił" futbolówkę z okolic 20. metra.
Ten sam zawodnik dał prowadzenie swojej drużynie w 73. minucie. O niefrasobliwości biało-niebieskich znów zadecydował stały fragment gry. Co prawda
Damian Garbacik od razu oddalił zagrożenie po rzucie wolnym, ale po jego wybiciu obrońca natychmiast przeniósł akcję do pola karnego gdynian, gdzie idealnie odnalazł się Lewandowski.
KP Starogard Gdański - Bałtyk Gdynia 3:1. Przeczytaj relację z ostatniego meczu ligowego
Biało-niebiescy dążyli do wyrównania. W 90. minucie mieli rzut rożny, ale po jego wykonaniu rywale wyszli z kontrą. Lewandowski wszedł w pole karne i podał do niepilnowanego
Sebastiana Gwoździa, który z najbliższej odległości zmieścił piłkę w bramce, przekreślając szanse Bałtyku na zwycięstwo.
- Ogromne rozczarowanie. Piłka nożna ma to do siebie, że kto chce wygrać, musi dać od siebie coś więcej niż tylko wyjść na boisko. Nie ma żadnego usprawiedliwiania na to, co się wydarzyło. Jestem tolerancyjny na wiele rzeczy, ale jak my chcemy coś osiągnąć, skoro przegrywamy z IV-ligowym zespołem, który gra w grupie spadkowej. Jeśli ktoś chce nazywać się piłkarzem, to nie może dopuszczać się takim występów. Mieliśmy szansę na odbudowanie zaufania kibiców, ale przegraliśmy. Pozostaje nam przeprosić tych, którzy tak licznie stawili się w Pelplinie - grzmiał trener Jerzy Jastrzębowski po ostatnim gwizdku.Porażka sprawiła, że czarna seria gdynian trwa. Licząc ich ostatnie ligowe spotkania, była to już 6. przegrana z rzędu. Natomiast jeśli przyjrzymy się finałom wojewódzkich PP, w których występowali, była to ich 4. kolejna i w sumie 5. porażka w meczach o trofeum.
Typowanie wyników
9 czerwca 2021, godz. 17:00
Pelplin
3 pkt.
Powiśle Dzierzgoń
BAŁTYK Gdynia
Jak typowano
| 5% |
9 typowań |
Powiśle Dzierzgoń |
|
| 7% |
14 typowań |
REMIS |
|
| 88% |
174 typowania |
BAŁTYK Gdynia |
|
dak.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
