- 1 Momoa spotkał się z Michalczewskim (52 opinie)
- 2 Lechia dostała licencję, ale i karę (73 opinie)
- 3 Neptun gotowy już na derby. A ty? (75 opinii)
- 4 Nowy silnik i chęć zwycięstwa żużlowców (33 opinie) LIVE!
- 5 Ogniwo o finał, Arka może pomóc (4 opinie)
- 6 Ligowiec Kwietnia kończy karierę
Prokom Arka - ŁKS
Arka Gdynia
Ligowa przerwa miała i swe dobre strony. - Mieliśmy spokój, mogliśmy gruntownie przećwiczyć kilka elementów. No i przede wszystkim nie byo żadnych kontuzji i kartek - dowodzi trener Mirosław Dragan.
Pauza spowodowała, że ełkaesiacy wcale nie będą łatwym kąskiem, na co wskazywałoby 12. miejsce zajmowane przez zespół Marka Chojnackiego. Goście z włókienniczego miasta mają identyczny bilans meczów wyjazdowych jak arkowcy: są bez zwycięstwa, jeden mecz zremisowali i dwa przegrali (stosunek bramek 1-3). W ostatniej kolejce kibiców ŁKS spotkała bardzo niemiła niespodzianka. Ich drużyna przegrała u siebie z Kujawiakiem Włocławek 1:2. Otwarcie zaczęto sugerować, że kilku piłkarzy przeszło obok meczu. - Mam na tyle chimerycznie grający zespół, że niektórym nie mieście się w głowach, że możemy wygrywać po 4:1 z Radomskiem i Polkowicami, by potem tracić punkty. Gramy we wszystkich meczach bardzo podobnie, nie było u nas serii porażek. Nikt więc nie urządzał u nas polowania na czarownice. Byłaby to tylko woda na młyn rywali - twierdzi Chojnacki.
Trener gości przygotowuje zawodników do twardej walki. Na ostatnich treningach ćwiczył z nimi wykonywanie stałych fragmentów gry. - Kto będzie u nas bił rzuty wolne, tego nie powiem. Mogę jedynie powiedzieć, że Robert Dymkowski, przeciwko któremu jeszcze grałem, nie będzie miał plastra. Będziemy go sobie przekazywać 20-30 metrów od bramki - zdradza legenda łódzkiego klubu. Nowością będzie też przesunięcie 35-letniego Zdzisława Leszczyńskiego na pozycję stopera. Chojnacki jest bardzo zadowolony z gry byłego kolegi z boiska. Leszczyński miał w przeszłości dużego pecha. Dla łódzkiego klubu poświęcił osiem lat życia, jednak gdy ŁKS w 1998 roku sięgał po drugi w historii tytuł mistrza Polski, grał w Pogoni Szczecin. Tamtego "majstra" mają za to w kolekcji trzydziestoletni Rafał Niżnik (zdobył też tytuł w Danii z Broendby Kopenhaga) i bramkarz Bogusław Wyparło. Wydawało się, że swego czasu zaliczający się do krajowej czołówki golkiper nie zagra przeciwko Arce, bo w meczu z Kujawiakiem boleśnie zbił biodro. Bramkarz doszedł już do siebie. Ba, jest nawet lżejszy -ogolił głowę na łyso. W szeregach rywali zabraknie 22-latków - Pawła Golańskiego i Roberta Sieranta.
W naszym zespole jedyną, wymuszoną zmianą, będzie wejście Rafała Murawskiego na miejsce leczącego kontuzję naciągnięcia więzadeł kolana Radosława Bartoszewicza. - Po co zmieniać coś, co dobrze funkcjonuje? - pyta nie bez racji Dragan, który zostawia jednak furtkę dla coraz pewniej czującego się w Arce Bartosza Ławy.
9. KOLEJKA.
Arka Gdynia (5 miejsce) - Łódzki KS (12) piątek 19.00, GKS Bełchatów (3) - Zagłębie Sosnowiec (14) piątek 19.00, Kujawiak Włocławek (1) - Górnik Polkowice (8) sobota 15.30, Szczakowianka Jaworzno (4) - Piast Gliwice (7) sobota 15.30, Radomiak Radom (18) - RKS Radomsko (17) sobota 15.30, Ruch Chorzów (13) - Stasiak Ostrowiec Świętokrzyski (9) sobota 15.30, Jagiellonia Białystok (16) - Podbeskidzie Bielsko-Biała (11) sobota 15.30, Widzew Łódź (10) - Świt Nowy Dwór Mazowiecki (6) sobota 18.00, Korona Kielce - MKS Mława 20 listopada 13.00 ( mecz przełożony w związku z zatruciem pokarmowym zawodników z Mławy).
Kluby sportowe
Opinie (14)
-
2004-09-19 08:44
Zlosliwe docinki, bluzgania itd, a tak naprawde Arka zaczyna miec poukladany zespol, chodze na pilke trojmiejskich klubow i wiedze wielka poprawe w Arce, jak tak dalej pujdzie to naprawde Arka bedzie bardzo mocna druzyna, Dragan ich naprawde dobrze trenuje, a co do meczu z LKS , to niewidzielem jescze tak sfrustowanych pilkarzy jakiech ma LKS , ONI ZAMIAST GRAC W PILKE ROBILI POLOWNIE NA NOGI PILKARZY ARKI , czyzby JAN TOMASZEWSKI im tak nakazal!!! CZEGOS TAKIEGO JESCZE NIE WIDZIALEM !!!!NORMALNIE DAL BYM CHYBA W TYM MECZU 5 CZERWONYCH KARTEK
- 0 0
-
2004-09-19 13:27
jest postęp
Trzeba przyznać Draganowi, że w krótkim czasie zrobił średniaka z piłkarzy niechcianych w inych klubach. Fakt, w piątek nic nie pokazali, ale przynajmniej widac, że to nie jest jedenastu frajerów, których ogoli każdy kto się jako tako wysili, a tak to niestety wyglądało dokładnie rok temu. 0:0 - rozumiem głosy krytyki, bo już dawno Arka nie była tak wysoko w tabeli i apetyty niektórych urosły. Tak naprawde jednak w dwa miesiące nie da się zbudowac zespołu na awans i wbijmy to sobie lepiej do głów, żeby nie było niepotrzebnych rozczarowań- planem na ten sezon jest spokojne utrzymanie w II lidze, bo gdyby jakimś cudem udało się wejść do I ligi to żeby nawiązać walkę trzebaby znów wymienić 3/4 zespołu - czy jest sens i ważniejsze pytanie - czy klub na to stać?
- 0 0
-
2004-09-19 22:35
Do panów krytyków
Piłka w Polsce jaka jest każdy widzi. Nie jest to poziom średniaków typu Belgia ale napewno nie Wysp Owczych. Wszyscy u nas mają gigantyczne aspiracje. Oglądają ligę angielska i mówią że u nas dziadostwo. Mają rację. Tylko, że tam jest 100 lat profesjonalnej piłki. Na mecz II ligi (1st Division) przychodzi 25 tyś średnio i płacą 175 zł z bilet (25 funtów). Na jednym meczu klub ma 4,375 mln zł przychodu (to budżet roczny w Polskiej II lidze - mocnych drużyn). Niech ktoś policzy ilu ludzi przychodzi na Arkę i ile płaci za bilety. Jak kogoś nie bawi polska piłka nie musi oglądać. Ale jęczeć że poziom Wysp Owczych do przesada. Jeśli chodzi o Arkę to przypominam, że w promieniu 200 km nie uświadczy się nawet II ligowego dziadostwa.
- 0 0
-
2004-09-19 23:37
DEYNA I BONIEK
dziękujemy za rzeczowe opinie
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.