Reprezentacja Polski, naszpikowana rugbistkami Biało-Zielonych Ladies Gdańsk, zakończyła tegoroczne występy 5. miejscem w mocno obsadzonym turnieju Emirates Dubai Sevens. Na krajowych boiskach podopieczne Janusza Urbanowicza wygrały znów wszystkie zawody w ramach mistrzostw Polski i są na najlepszej drodze do zdobycia 15. tytułu z rzędu. Jednak czasu na odpoczynek nie ma praktycznie wcale. Z trenerem rozmawiamy o szalonym i najbardziej forsownym półroczu w historii, które czeka jego podopiecznych. Czy będzie zwieńczone awansem do Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024?
Jacek Główczyński:
Tytuł wicemistrzyń Europy oraz awans do światowego turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich sprawiły, że kolejny rok można uznać za bardzo udany dla żeńskiego rugby?Janusz Urbanowicz: Z tych wyników na pewno możemy być zadowoleni. Wielka Brytania była po prostu lepsza, zdobywając bezpośredni awans na igrzyska. Natomiast też nie zapominamy o tym, co było wcześniej. Chcieliśmy awansować do World Series. Jednak w RPA zagraliśmy słabo. 4. miejsce w tamtych rozgrywkach uważam za naszą porażkę. Oczywiście przyczyny były różne, ale nie czas do tego wracać. Przed nami kolejne wyzwania. Właśnie wróciliśmy z Dubaju, a w styczniu lecimy tam ponownie.
Rugbistki nie obroniły tytułu w mistrzostwach Europy. Plan minimum wypełniony
Tam rozpoczniecie kolejne podejście do World Series?Tak, ale w przyszłym roku droga do tego cyklu jest znacznie dłuższa. Trzeba wziąć udział aż w czterech turniejach. Po podsumowaniu punktów z rozgrywek w Dubaju w styczniu, w Urugwaju w marcu i w Krakowie 18 i 19 maja cztery najlepsze drużyny zakwalifikują się do turnieju w Madrycie. Tam zagrają z czterema najsłabszymi zespołami, które w World Series zajmą miejsca 9-12. I dopiero najlepsza czwórka z tych rozgrywek zakwalifikuje się do następnej edycji.
Pod względem liczby turniejów zapowiada się nie tylko z tego względu rekordowy rok?Dokładnie będą tradycyjnie dwa turnieje o mistrzostwo Europy, a ponadto kwalifikacje olimpijskie, w których będziemy walczyć o wyjazd do Paryża.
Wyjście z jamy na igrzyska olimpijskie. Rugbistki o Paryż, może być przez Monako
Czy znacie już gospodarza, miejsce i rywali w rozgrywce o Igrzyska Olimpijskie Paryż 2024?Mówi się, że będzie jak cztery lata temu Monako, ale potwierdzenia nie ma. Mamy zagrać w czerwcu. System rozgrywek ma być taki jak w mistrzostwach Europy, czyli 12 drużyn zostanie podzielonych na trzy grupy, a potem rozgrywane będą ćwierćfinały, półfinały i finał. Na igrzyska pojedzie tylko zwycięzca. Zatem trzeba grać do końca, gdyż dopiero mecz to rozstrzygnie. Wszyscy rywale są już znani, z każdej strefy geograficznej po dwóch.
Jak widzi pan szansę na awans Polek?Faworytem są Chiny. My będziemy rozstawieni z numerem 2. Postaramy się odwrócić tę kolejność. Jeszcze nie wiadomo, jaki będzie podział na grupy. Z Europy będą jeszcze Czeszki, a z Azji Hongkong. Ponadto: Kenia i Uganda z Afryki, Argentyna i Paragwaj z Ameryki Południowej, Meksyk i Jamajka z Ameryki Północnej i Środkowej oraz Papua Nowa Gwinea i Samoa Zachodnie z Oceanii.
Mistrzostwa Polski rugby 7. Panie wygrały wszystko, panowie z medalem dla Poznania
Na początku obecnego roku były kontuzje, które obniżały jakość reprezentacji. Ile zawodniczek będzie musiało podołać w przyszłym roku jeszcze większym obciążeniom?Do World Series mogliśmy maksymalnie zgłosić 20 zawodniczek. W takiej grupie też na ogół trenujemy. Oczywiście na zgrupowania dołączamy też inne zawodniczki, z którymi wiążemy przyszłość. Staramy się je ogrywać, bo widzimy w nich potencjał, ale na wszystko potrzebny jest czas. Być może nawet 3-4 lata.
Reprezentacja nadal jest zdominowana przez rugbistki Biało-Zielonych Ladies Gdańsk?Tak. W tej "20" jest ich 16, a 17. -
Monika Pietrzak, obecnie Legia Warszawa, też grała w Gdańsku.
W mistrzostwach Polski Biało-Zielone Gdańsk wygrały wszystkie turnieje i pewnie zmierzają po 15. tytuł z rzędu. Czy przy takiej dominacji te rozgrywki dają korzyści szkoleniowe, czy są złem koniecznym?Jeśli wystawimy pierwszy skład, to rzeczywiście wygrywamy bez problemów. W drugim jest nieco więcej walki, ale radzimy sobie. Warto też podkreślić, że podpisaliśmy umowę z Polskim Związkiem Rugby i miastem Gdańsk. Dzięki temu trafiają do nas młode zawodniczki. Na przykład teraz są z: Białegostoku, Rudy Śląskiej czy Krakowa. Trenują w Gdańsku, a w turniejach grają w swoich macierzystych drużynach.
Czy za miniony roku za występy w reprezentacji i w klubie chciałby pan wyróżnić imiennie niektóre zawodniczki?Wszystkie za bardzo ciężką pracę, gdyż bez niej trudno myśleć o rywalizacji na światowym poziomie. Trenujemy codziennie w dni powszechnie. Gdy do tego dodamy, że dwa razy w weekend są konsultacje kadrowe, to w miesiącu bez zajęć są tylko dwa dni.
XX Gdańska Gala Sportu. Rugbistki rozbiły bank. Pełna lista nagrodzonych
Czyli pełne zawodowstwo?Wolę określenie pełen profesjonalizm...
Rozumiem, że za wykonywaną pracą treningową wciąż nie nadążają finanse?Są stypendia. Połowa zawodniczek kadry ma z czego żyć, a reszta musi je gonić. Ponadto za medal Igrzysk Europejskich każda z 13 reprezentantek dostała na rok do użytkowania samochód Suzuki Vitara.
- Biało-Zielone Ladies Gdańsk 120 punktów
- Legia Warszawa 112
- Mazovia Mińsk Mazowiecki 94
- Bestie Kraków 94
- Budowlani Łódź 94
- Diablice Ruda Śląska 76
- Arka Gdynia 72
- Black Roses Posnania 70
- AZS AWF Warszawa 56
- Venol Atomówki Łódź 52
- Rugby Biesal 26
- Amazonki Rugby Lublin 20
- RC Częstochowa 8
Rugbistki nie obroniły tytułu w mistrzostwach Europy. Plan minimum wypełniony
Wyjście z jamy na igrzyska olimpijskie. Rugbistki o Paryż, może być przez Monako
Mistrzostwa Polski rugby 7. Panie wygrały wszystko, panowie z medalem dla Poznania
XX Gdańska Gala Sportu. Rugbistki rozbiły bank. Pełna lista nagrodzonych
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
