- 1 Kiedy awans Arki? Dobrotka na dłużej (100 opinii)
- 2 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (6 opinii)
- 3 Lechia: gratulacje, derby, transfery (111 opinii)
- 4 Gdański hokeista "rozbił" gwiazdy NHL (10 opinii)
- 5 Trefl w półfinale. Sprzedaż biletów (32 opinie)
- 6 Niższe ligi. Siódma wygrana z rzędu TLG (7 opinii)
Przegrały wygrany mecz
Siatkarki Gedanii Żukowo doskonale zaczęły mecz wyjazdowy z Calisią. Podopieczne Grzegorza Wróbla wygrały inauguracyjnego seta aż 25:15. Niestety, trzy kolejne partie, mimo wysokich w nich prowadzeń przyjezdnych, zakończyły się sukcesami gospodyń 25:20, 25:22 i 25:23. Tym samym nasza drużyna nie zdobyła ani punktu i już zdecydowanie zajmuje ostatnie miejsce w PlusLidze Kobiet.
CALISIA: Godos, Woźniakowska, Toborek, Chojnacka, Tanaka, Wojcieska, Kuehn (libero) oraz Sieradzan, Wawrzyniak.
GEDANIA: Sawoczkina zdobyła 1 punkt, Skowrońska 21, Tokarska 12, Wellna 19, Nuszel 6, Ziemcowa 10, Durajczyk (libero) oraz Pasznik, Kaliszuk 6, Szymańska.
Kibice oceniają
Kapitalnie zagrały gedanistki w inauguracyjnej partii. Nie przestraszyły się nawet Japonki Tanaki. Rozpoczęły od prowadzenia 2:0, a rywalkom oddały prowadzenie tylko raz (5:4). Seta ustawiła zagrywka Wellny. Dzięki niej nasza drużyna uciekła na 10:5. Potem Jana Sawoczkina dobrze obdzielała piłkę głównie między skrzydłowe, a Wellna, Elżbieta Skowrońska i Natalia Nuszel.
Kiedy trzeba było z punktami włączały się również środkowe Natalia Ziemcowa i Maja Tokarska. Właśnie przy zagrywce 17-latki przewaga urosła do 22:10. Calisia zerwała się dopiero w końcówce, od wyniku 24:12 broniąc trzy piłki setowe. Trener Wróbel poprosił wówczas o czas, a po powrocie do gry seta skończyło zbicie Ziemcowej.
Drugi set również rozpoczął się po myśli gedanistek, które objemy prowadzenie 3:1. Calisia odpowiedziała dwoma punktami z rzędu, a potem dogoniła remis na 6:6. Pierwsza przerwa techniczna była jednak przy przewadze Gedanii dzięki atakom Skowrońskiej i Tokarskiej. Po powrocie na parkiet sprytne akcje kapitan naszego zespołu zmusiły Mariusza Pieczonki do wzięcia czasu. Trener Calisii interweniował przy wyniku 11:7. Ale Elżbiety nie wybił z uderzenia. Następna wystawa znów poszła do niej i była już 12:7.
Problem pojawił się, gdy rywalki zdobyły trzy punkty z rzędu. Tym razem o przerwę poprosił trener Wróbel. Na 13:10 po długiej wymianie poprawiła Skowrońska. Szkoda, że przy jednej z następnej akcji zabrakło komunikacji w obronie między Sawoczkiną i Wellną. Przewaga na drugiej przerwie technicznej stopniała do 16:14. I to wcale nie był najgorszy wynik. Rozkręcała się w ekipie miejscowej jej najgroźniejsza skrzydłowa, Anna Woźniakowska, a po dwóch zbiciach w aut Skowrońskiej zrobiło się 16:17. Jeszcze nasze środkowe zdołały odbić wynik na 18:17, ale końcówka była fatalna. Nie pomogła równoczesna zmiana dwóch zawodniczek. Gedanistki przegrały ją aż 2:8!
Trzecia partia dzięki bardzo dobrej grze blokiem rozpoczęła się od prowadzenia przyjezdnych 3:0. Co więcej nogę skręciła Dominika Sieradzan, która dała dobrą zmianę już w końcówce pierwszego seta. Na pierwszą przerwę techniczną po ataku Ziemcowej udało się zejść z korzystnym wynikiem 8:6. Na 10:8 w kontrze poprawiła Sawoczkina. Co prawda Calisia wyrównała na 11:11, ale dobre ataki Wellny podniosły wynik na 14:11 i zmusiły szkoleniowca gospodyń do sięgnięcia po czas. Wróciła do gry nawet Sieradzan, a mimo to Gedania poprawiła na 16:11.
Kryzys pojawił się przy 19:14. Calisia zdobyła trzy punkty z rzędu. Trener Wróbel zaprosił podopieczne na 30 sekund rozmowy. Natomiast przy 19:18 znów zaproponował podwójną zmianę z Aleksandrą Pasznik i Tamarą Kaliszuk. Nic nie dało. Dwukrotnie przegrana walka na siatce dała przewagę Calisii 20:19. Z tego fatalnego ustawienia gedanistki wyrwał plas Wellny. Gdy po chwili atakiem przebiła się Skowrońska, nasz zespół odzyskał prowadzenie (21:19), a o przerwę prosił trener rywalek. Końcówka to udane ataki miejscowych Woźniakowskiej i Sieradzan oraz dwa kosztowne błędy gedanistek, w tym blok na Tokarskiej na 21:24.
Czwarta odsłona rozpoczęła się od prowadzenia Calisii 3:0. Zły okres przerwał udany atak Skorońskiej. Gedanistki odbudowały się i objęły nawet prowadzenie 5:4. Jednak przy pierwszej przerwie technicznej było 8:6 dla rywalek. Przy 9:6 Kaliszuk zastąpiła Nuszel, a punkt zdobyła Ziemcowa. I właśnie dzięki środkowym udało się dogonić remis na 12:12. Natomiast plas Wellny dał Gedanii prowadzenie na drugiej przerwie technicznej 16:15. Potem Ziemcowa, Wellna i Skowrońska poprawiły na 19:16. Calisia ratowała się przerwą. Ale dwa punkty dalej już była przerwa dla Gedanii, gdyż przewaga stopniała do 19:18.
W kolejnej akcji po bloku przebiła się Skowrońska, następnie z drugiej linii zaskoczyła rywalki Kaliszuk, a Elżbieta poprawiła na 21:18. Po kolejnych dobrych akcjach Skowrońskiej były nawet 23:19. Niestety, bardzo dobrą zmianę dała Magdalena Wawrzyniak. Gedanistki rozbiły się o blok i już więcej nie zdobyły punktu! Mecz zakończyło zbicie MVP spotkania - Woźniakowskiej. Jako ciekawostkę podajmy, że latem ta zawodniczka sondowała możliwość zatrudnienia nad morzem. - Z innym przeciwnikiem, przy tak niekorzystnych wynikach zapewne nie dałybyśmy rady. Ale Gedania to młody zespół i w końcówkach pęka - oceniła kaliszanka.
Autor: www.energa-gedania.pl
Tabela po 8 kolejkach
Drużyny | M | Z | P | Sety | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Aluprof Bielsko-Biała | 8 | 8 | 0 | 24:6 | 23 |
2 | Muszynianka Fakro Muszyna | 8 | 7 | 1 | 23:6 | 21 |
3 | GCB Centrostal Bydgoszcz | 8 | 5 | 3 | 15:13 | 14 |
4 | Farmutil Piła | 8 | 4 | 4 | 17:14 | 12 |
5 | Pronar Zeto Astwa AZS Białystok | 8 | 5 | 3 | 17:17 | 12 |
6 | MKS Dąbrowa Górnicza | 8 | 4 | 4 | 12:15 | 11 |
7 | Impel Gwardia Wrocław | 8 | 2 | 6 | 13:19 | 8 |
8 | Stal Mielec | 8 | 3 | 5 | 11:18 | 8 |
9 | Calisia Kalisz | 8 | 2 | 6 | 11:19 | 8 |
10 | Gedania Żukowo | 8 | 0 | 8 | 8:24 | 3 |
Pozostałe wyniki 8. kolejki: Aluprof Bielsko-Biała - MKS Dąbrowa Górnicza 3:0 (25:16, 25:18, 25:20), Farmutil Piła - GCB Centrostal Bydgoszcz 3:0 (25:21, 25:21, 25:22), Muszynianka Fakro Muszyna - Stal Mielec 3:0 (25:12, 25:23, 25:21), Impel Gwardia Wrocław - Pronar Zeto Astwa AZS Białystok 2:3 (25:15, 18:25, 17:25, 25:20, 11:15).
Kluby sportowe
Opinie (51)
-
2008-12-10 22:07
Święte słowa
Panie Wróbel, ale proponuję popracować troszkę nad ortografią. W księgarniach dostępny słownik Kopalińskiego.
- 0 0
-
2008-12-10 21:25
Do uczestników forum
Bardzo przykro czyta sie te wszystkie komentarze krytykujace na okragło zawodniczki i trenera. Oczywiscie jak na razie wynikow nie ma , no i powodu do radości zadnego, ale ludzie dajcie żyć.
Aby zbudować drużynę potrzeba mieć przede wszystkim oparcie w klubie. Zawodniczki i trenerzy powinni czuc sie konfortowo pod wzgledem treningowych,salowym,finansowym. Budowanie dobrej atmosfery w zespole napewno było by łatwiejsze gdyby udało sie na początku wygrać jakiś mecz, a sami wiecie ze okazja była nie jedna.
Szkoda ze sie nie udalo napewno zespól zapracował na kilka punktow wiecej. Nie wiem jak w klubie wygladaja sprawy finansowe, bo jezeli nie sa na bieżąco to wygrywać jeszcze trudniej. Zgadzam sie ze w zespole potrzebna jest liderka, nie znam osobiscie zadnej z zawodniczek ale nie wydaje mi sie żeby zadnej nie było stać wziać sprawy w swoje ręce w najwazniejszych momentach.
Co do trenera to uwazam że niektóre komentarze są poprostu jednym wielkim hamstwem. Jak mozna wypisywać tyle głupot pod adresem czlowieka który z siatkówką żyje już ponad 20 lat. Poswieca temu właściwie całe swoje życie. Wypisujecie w-f -ista, z tego co wiem to Wróbel pracuje w szkołach jako trener a nie w-f-ista, od tego sa inni ludzie. On jest od tej czarnej roboty zbierania dziewczyn, zachecania do gry w siatkówkę, żmudnego uczenia podstawowych rzeczy. Ludzie dlaczego niszczycie tymi bezwzglednymo komentarzami człowieka który próbuje swoje wielkie doswiadczenie wykorzystać na etapie seniorskim, co nie może spróbować?inni tylko mogą?
tak naprawde nie wiemy o wszystkim co sie w klubie od środka dzieje wiec kibicujmy drużynie, wspierajmy dopingiem na meczach w Żukowie (myslicie ze fajnie sie czuja grając poza gdanskiem?), a nie wypisujmy głupot.
Pozdrawiam cały zespół i trenerów i życzę sukcesów.- 0 0
-
2008-12-09 17:46
Dla wszystkich krytykujacych Elę i Kasię. Jak grałaby Gedania nie mając ich w składzie? Spodziewam się, że ugrałaby seta. Jak ich gra Wam nie pasuje to zobaczymy kto będzie chciał przyjść za rok w ich miejsce.
- 0 0
-
2008-12-09 17:27
PAWEł JESZCZE GORSZY OD WRóBLA
- 0 0
-
2008-12-09 15:28
Ptak daj sobie .......
Ptak trenuj dalej mlodziczki , a ster oddaj Pawlowi .
- 0 0
-
2008-12-09 11:08
Tak samo w 2 secie Elka chyba 5 atakow nie skonczyla pod rzad i przez to Kalisz nas dogonil i odskoczyl na kilka puktow! Druga sprawa nie wiem po co Sawoczkina tyle pilek do Elki posylala wtedy skoro wyraznie miala problemy ze skonczeniem ataku.
- 0 0
-
2008-12-09 10:35
O trener Wróbel się odezwał...Wyjazd z klubu miernoto.
- 0 0
-
2008-12-09 09:28
Perspektywy są!!!!!! (1)
Ja wierzę w tą drużynę, przecież Gedania grała tylko trzy mecze u siebie i wszystkie były do wygrania, w rundzie rewanżowej ma 6 meczy u siebie i zobaczycie będzie dobrze, wystarczy aby grały tak, jak w pierwszym secie z Kaliszem. Musiały zapłacić frycowe w tej rundzie, w następnej będzie lepiej. Dziewczyny głowy do góry!!!!!!
- 0 0
-
2008-12-09 10:16
tylko jeszcze te mecze trzeba wygrać
a Gedania pokazuje że wygrywać nie potrafi
frycowe to było już płacone w Mielcu z Białymstokiem Piłą i Calisią - wszystkie te mecze były to wygrania, a dały tylko 2 punkty
jeszcze większa będzie panika u siebie gdy zaczną ze świadomością że muszą wygrać
Wellna i Skowrońska wyraźnie wypowiedziały w Kaliszu posluszeństwo wróblowi
wdodatku kłocą się z Sawoczkiną to się nie może dobrze skończyć- 0 0
-
2008-12-09 10:14
wypowiedź Wellny
To jak to jest, że w pierwszym secie tak grał i nawet parę bloków pojedynczych było? Chyba zespół był ustawiony! A jak Wellna w śodek bloku ze Skowrońką atakowały to nie był? Woźniakowskiej nie przeszkadzało atakowanie przy podwónym bloku! Świadczy to o wyszkoleniu indywidualnym! Jak ktoś nie umie minąc bloku to jest to jego wina a nie świata dookoła! Prawda Pani Katarzyno?!
- 0 0
-
2008-12-09 09:16
No własnie, dlaczego trener nie zmienił Skowrońskiej a zrobił jakieś nie zrozumiałe zmiany. Mając w czwartym secie pięć ataków żaden nie zakończył się zdobyciem punktu!!!! - to o czymś świadczy. Co tu mówić o doświadczeniu, chyba nie tędy droga, trzeba poprostu podpowiedzieć (uwaga do trenera) kto ma atakować i jak! - skończyć dwa ataki i byłby wygrany set!!!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.