• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przypomniał się Kadziulis

jag.
27 listopada 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
W wielkim stylu wrócił Gintaras Kadziulis. W pierwszym meczu po kontuzji jeszcze nie błyszczał, ale w niedzielę litewski rozgrywający pokazał klasę. W dużej mierze dzięki niemu koszykarze Kagera odnieśli trzecie zwycięstwo w ekstraklasie. Gdynianie pokonali na własnym parkiecie AZS Koszalin 84:82 (16:17, 25:19, 20:26, 23:20).

KAGER: Kadziulis 20 (4x3), Cielebąk 16, Pettway 14, Sporar 6 (2), Radwan 0 oraz Karaś 12 (2), Eldridge 7, Conn 7 (1), Kuebler 2, Ratajczak 0, Lewandowski 0.

AZS: Spann 25 (3), Haynes 17 (1), Gomes 13 (1), Konare 9 (1), Hunter 1 oraz Witos 13 (2), Korszuk 3, Seweryn 1, Balcerzak 0, Bogdan 0.

Początkowo wydawało się, że Kager do ogrania akademików wydelegował tylko Aarona Petwaya. Amerykanin zdobył pierwsze sześć punktów dla gospodarzy i utrzymywał dla nich prowadzenie do wyniku 6:5. Ale w końcu zgodnie z powiedzeniem "siła złego na jednego", do głosu doszli przyjezdni. W 6. minucie to oni mieli przewagę 12:6. Zanim skończyła się inauguracyjna partia, miejscowym udało się sprowadzić straty do jednego punktu. W drugiej odsłonie prowadzenie wielokrotnie przechodziło z rąk do rąk, a żadnej z drużyn nie udawała się odskoczyć na więcej niż 2 punkty. Dopiero cztery z rzędu celne rzuty z wolnych Tomasza Cielebąka, a następnie jego przechwyt, po którym punktował Andrzej Karaś pozwoliły Kagerowi zejść na przerwę z 5-punktową zaliczką (41:36).

Gdy spodziewano się, że od razu po zmianie stron gdynianie poprawią wynik, stało się coś zupełnie odwrotnego. AZs złapał kontakt i już do ostatniego gwizdka trwała nerwowa walka o zwycięstwo. - Spodziewałem się, że ta wygrana może przyjśc nam ciężko, ale jednak skala trudności mnie zaskoczyła - przyznał Adam Prabucki, szkoleniowiec miejscowych. Ostatecznie górę wziął bardziej wyrównany skład gospodarzy i mimo wszystko większe indywidualności. Ostatecznie nadziej akademików na wygraną prysły, gdy na pięć sekund przed końcem Dawid Witos nie potrafił wolnymi doprowadzić do wyrównania. W odpowiedzi wsadem popisał się Cielebąk.

Pozostałe wyniki 8. kolejki: Polpharma Starogard - Prokom Trefl Sopot 88:90 (19:23, 18:23, 29:18, 22:26), Sokołów Znicz Jarosław - Kotwica Kołobrzeg 72:76 (6:19, 20:21, 16:18, 30:18), Energa Czarni Słupsk - Gipsar Stal Ostrów 68:78 (13:24, 13:20, 13:14, 29:20), BOT Turów Zgorzelec - Unia Tarnów 69:53 (9:13, 15:15, 20:14, 25:11), poniedziałek: Bergson Śląsk Wrocław - Polonia SPEC Warszawa,
Anwil Włocławek - Polpak Świecie.

O derby Pomorza w Starogardzie czytaj w arytukule pt. "Tradycyjne emocje"
jag.

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (4)

  • Brawko!

    • 0 0

  • końcówka za nerwowa...

    było już 8 pkt przewagi w końcówce i trzeba było na spoko dowieźć. przy stanie 82:78, najpierw faul, a potem strata w ataku i można było dostać palpitacji serca! ale brawo za zwycięstwo.

    • 0 0

  • nareszcie wrocil

    tylko mi tutaj nie choruj i nie kontuzjuj sie!;-)))

    • 0 0

  • 10

    Very good player ;)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane