- 1 Momoa spotkał się z Michalczewskim (57 opinii)
- 2 Neptun gotowy już na derby. A ty? (94 opinie)
- 3 Lechia dostała licencję, ale i karę (85 opinii)
- 4 Nowy silnik i chęć zwycięstwa żużlowców (43 opinie) LIVE!
- 5 Sędzia z finału MŚ 2022 wraca na derby (49 opinii)
- 6 Ogniwo o finał, Arka może pomóc (3 opinie)
Ponad 300 zawodników, także z Niemiec, Austrii i Czech, zgłosiło się do startu w eliminacjach Pucharu Polski Strong Man. Ostatecznie organizatorzy zawodów zaprosili do hali Gdyńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji 62 atletów.
Do cyklu, na który w tym sezonie składać się będzie piętnaście imprez, zakwalifikowało się ośmiu najlepszych. Przygotowano cztery konkurencje: spacer farmera, wyciskanie sztangi na barki stojąc, wrzucanie worków na podest i wnoszenie ciężarów po schodach. Ton rywalizacji nadawali zawodnicy, których znamy z uczestnictwa w rywalizacji w poprzednich latach. Najlepsi byli: Sławomir Peda (Gdańsk), Tyberiusz Kowalczyk (Legnica), Sławomir Toczek (Kościerzyna), Tomasz Lech (Prabuty), Arkadiusz Makurat (Kościerzyna) i Piotr Dybus (Gdańsk).
Do Pucharu Polski zakwalifikowało się zaledwie dwóch nowicjuszy. Miejsca Artura Grabary (Prabuty) i Grzegorza Peksy (Piła) zajęli 24-letni Sławomir Orzeł z Karwii i 31-letni Wojciech Enyama z Bydgoszczy. W rezerwie pozostaną m.in. Adam Malz (Gdańsk) i Paweł Lehmann(Gdynia).
- Mieliśmy nadzieję, że objawi się nowy talent, który od razu zmiesza w czołówce. Nikogo takiego nie zauważyłem. Wszystko wskazuje na to, że karty w Pucharze Polski rozdawać będą ci sami zawodnicy co poprzednio - wyrokuje Cezary Wołodko, prezes Federacji Strong Man Polska.
W tegorocznym Pucharze Polski wystartuje 16 atletów. Przez eliminacje nie musieli przebijać się najlepsi w poprzedniej edycji: Jarosław Dymek (Malbork), Mariusz Pudzianowski (Biała Rawska), Ireneusz Kuraś (Lubin), Jacek Dymek (Prabuty), Robert Szczepański (Bydgoszcz), Tomasz Nowotniak (Sokołów Podlaski), Lubomir Libacki (Gdańsk) i Piotr Szymiec (Gdynia).
Puchar wystartuje 26 kwietnia w Zamościu, a piętnasta eliminacja odbędzie się 20 września w Pile. W Pomorskiem strongmani wystartują tylko raz - 26 lipca w Słupsku.
Do cyklu, na który w tym sezonie składać się będzie piętnaście imprez, zakwalifikowało się ośmiu najlepszych. Przygotowano cztery konkurencje: spacer farmera, wyciskanie sztangi na barki stojąc, wrzucanie worków na podest i wnoszenie ciężarów po schodach. Ton rywalizacji nadawali zawodnicy, których znamy z uczestnictwa w rywalizacji w poprzednich latach. Najlepsi byli: Sławomir Peda (Gdańsk), Tyberiusz Kowalczyk (Legnica), Sławomir Toczek (Kościerzyna), Tomasz Lech (Prabuty), Arkadiusz Makurat (Kościerzyna) i Piotr Dybus (Gdańsk).
Do Pucharu Polski zakwalifikowało się zaledwie dwóch nowicjuszy. Miejsca Artura Grabary (Prabuty) i Grzegorza Peksy (Piła) zajęli 24-letni Sławomir Orzeł z Karwii i 31-letni Wojciech Enyama z Bydgoszczy. W rezerwie pozostaną m.in. Adam Malz (Gdańsk) i Paweł Lehmann(Gdynia).
- Mieliśmy nadzieję, że objawi się nowy talent, który od razu zmiesza w czołówce. Nikogo takiego nie zauważyłem. Wszystko wskazuje na to, że karty w Pucharze Polski rozdawać będą ci sami zawodnicy co poprzednio - wyrokuje Cezary Wołodko, prezes Federacji Strong Man Polska.
W tegorocznym Pucharze Polski wystartuje 16 atletów. Przez eliminacje nie musieli przebijać się najlepsi w poprzedniej edycji: Jarosław Dymek (Malbork), Mariusz Pudzianowski (Biała Rawska), Ireneusz Kuraś (Lubin), Jacek Dymek (Prabuty), Robert Szczepański (Bydgoszcz), Tomasz Nowotniak (Sokołów Podlaski), Lubomir Libacki (Gdańsk) i Piotr Szymiec (Gdynia).
Puchar wystartuje 26 kwietnia w Zamościu, a piętnasta eliminacja odbędzie się 20 września w Pile. W Pomorskiem strongmani wystartują tylko raz - 26 lipca w Słupsku.